Seriale

"Ogrodnicy" to wizualna perełka. Pierwszy odcinek już dostępny!

Konrad Kozłowski
"Ogrodnicy" to wizualna perełka. Pierwszy odcinek już dostępny!
Reklama

Dwa ciała zakopane w ogrodzie jednego z domów w Nottingham zostają odkryte przez policję. Czy podejrzana o zabójstwo spokojna brytyjska para Susan i Christopher Edwardsowie mogła dopuścić się takiej zbrodni? "Ogrodnicy" w świetny sposób pokazują kulisy śledztwa.

Sceny z początku pierwszego odcinka wcale nie zwiastują wydarzeń, które nastąpią później, ale sposób, w jaki nakręcono serial już od pierwszych minut zdradza, że nie będziemy mieli do czynienia z typową historią ani produkcją. Susan (Olivia Colman) i Christopher (David Thewlis) Edwardsowie mieszkają we Francji i ledwo wiążą koniec z końcem. Wisi nad nimi widmo eksmisji, Chris nie jest w stanie znaleźć pracy, a Susan buja w obłokach nie dopuszczają rzeczywistości do swoich myśli.

Reklama

Filmomaniaczka jest w stanie wydać niemałe pieniądze na rekwizyty i inne gadżety, ale jej sposób bycia ani brak pieniędzy nie jest największym problemem pary. To coś, co zrobili kilkanaście lat wcześniej. W obliczu kryzysowej sytuacji Chris zwraca się o pomoc do swojej macochy. By wyjaśnić jej ich sytuację, wyznaje jej prawdę (lub "prawdę") na temat wydarzeń sprzed lat. Informacje błyskawicznie trafiają na policję i choć Edwardsowie początkowo nie planują wracać do Wielkiej Brytanii, to zmienią zdanie.

Ogrodnicy - serial oparty na faktach

Serial oparto na prawdziwych wydarzeniach, ale to nie świetna obsada (znane i nieznane twarze dają prawdziwy popis aktorski) czy sama historia sprawiają, że jest tak wyjątkowy.  Twórcy postanowili bowiem skorzystać z kilku ciekawych konceptów, jak umieszczenie postaci będącej autorem listu/e-maila w zupełnie innej lokalizacji, czyli tam, gdzie wiadomość jest odczytywana. Niektóre ujęcia wyglądają, jakby były częścią spektaklu teatralnego, zaś inne wzorowane są na czarno białych filmach sprzed kilku dekad. W efekcie, serial wytwarza taką aurę niepokoju. Trudno przez cały czas pozbyć się wrażenia, że coś jest nie tak. Nie wiemy, co dokładnie nam nie odpowiada, ale taki dyskomfort działa w zaskakujący sposób, gdyż jesteśmy stale ciekawi dalszego rozwoju wypadków. Sprawa wydaje się prosta, ale jest szalenie trudna, bo para będzie utrzymywać, że jest niewinna, a przedstawicielom prawa najwyraźniej będzie brakować argumentów, dzięki którym postawione zarzuty uda się łatwo udowodnić.

Oprawa wizualna serialu robi gigantyczne wrażenie

Pierwszy odcinek nie odsłania jednak wszystkiego, co serial ma do zaoferowania. To jedynie przedsmak tego, co czeka nas w następnych, a nieprzekonani mogą (albo nawet powinni) zerknąć na krótki klip prezentujący urywki ze scen z nadchodzących epizodów. To, jak opowiadana jest historia jest równie ważne, co następujące po sobie zdarzenia i twórcy chcieli na wszelkie możliwe sposoby uatrakcyjnić różne punkty widzenia. Mamy więc do czynienia ze scenami, w których oglądamy tylko wnętrze takich lokalizacji jak posterunek, dom czy pub, zaś reszta planu spowita jest cieniem. Dochodzi też do sytuacji, gdy postacie... przemieszczają się pomiędzy planami i uczestniczą w innych wydarzeniach. Taka wizualizacja rozmowy to coś oryginalnego i na pewno przyciągającego.

Scenariusz "Ogrodników" napisał Ed Sinclair, zaś za reżyserię odpowiada Will Sharpe. Za nami premiera pierwszego odcinka na HBO GO, drugi pojawi się już jutro 15 grudnia, a następne dwa w kolejne środy, bo mini-seria w sumie liczy cztery epizody.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama