Polska

Przedsiębiorcy w Polsce chcą wprowadzenia ograniczeń w dostępie do usług dla niezaszczepionych

Grzegorz Ułan
Przedsiębiorcy w Polsce chcą wprowadzenia ograniczeń w dostępie do usług dla niezaszczepionych
106

Wczoraj, prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział wprowadzenie ograniczeń w życiu publicznym dla osób, które nie chcą się zaszczepić przeciwko COVID-19. Podobny pomysł pojawił się dziś w postulatach przedsiębiorców w Polsce.

Od sierpnia tego roku osoby, które nie zechcą się zaszczepić przeciwko COVID-19 we Francji nie będą mogły korzystać z usług kawiarni czy odwiedzać centrów handlowych, a nawet podróżować samolotami czy pociągami. Bez certyfikatu szczepienia lub zdobytej odporności na COVID-19 nie będzie można też uczestniczyć w różnych wydarzeniach rozrywkowych czy korzystać z placówek kulturalnych.

Od sierpnia tego roku osoby, które nie zechcą się zaszczepić przeciwko COVID-19 we Francji nie będą mogły korzystać z usług kawiarni czy odwiedzać centrów handlowych, a nawet podróżować samolotami czy pociągami. Bez certyfikatu szczepienia lub zdobytej odporności na COVID-19 nie będzie można też uczestniczyć w różnych wydarzeniach rozrywkowych czy korzystać z placówek kulturalnych.

Efekt? Prawie milion osób we Francji zarejestrowało się wczoraj na szczepienie i to większość po godzinie 20, kiedy to ogłoszono te ograniczenia. Podobne zasady chce wprowadzić teraz w Polsce Federacja Przedsiębiorców Polskich.

Federacja Przedsiębiorców Polskich chce, aby na mocy ustawy wprowadzono w Polsce w przypadku stanu epidemii:

  • możliwość uzależnienia dostępu do określonych miejsc lub dopuszczenia do wykonania określonych czynności, w tym skorzystania z usług, od uprzedniego poddania się szczepieniu przeciwko chorobie, które rodzi stan zagrożenia epidemicznego lub wywołała stan epidemii,
  • wyposażenie podmiotów dysponujących określonymi miejscami lub decydujących o pojęciu określonych czynności, w tym skorzystania z oferowanych przez nich usług, w uprawnienie do żądania okazania
  • zaświadczenia o poddaniu się sczepieniu – czyli uprawnienie do przetwarzania odpowiednich danych osobowych,
  • zwolnienie odmawiającego dostępu z ewentualnych negatywnych konsekwencji jego decyzji na płaszczyźnie prawa pracy, prawa cywilnego i prawa wykroczeń,
  • szczególne rozwiązania należy przewidzieć dla osób, które ze względów medycznych nie mogą poddać się szczepieniom.

Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP), prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej:

Wprowadzenie możliwości uzależnienia dostępu do określonych obiektów i placówek od faktu zaszczepiania stanowiłoby dodatkową motywację dla osób, które dotychczas nie wykazywały chęci zaszczepienia do tego, by skorzystać z tej możliwości. Przykład podobnych działań, których realizację zapowiedziano wczoraj wieczorem we Francji – gdzie w ciągu kilku godzin na szczepienie zarejestrowało się ponad 900 tys. osób pokazuje, że mogą one wpłynąć na gwałtowne przyspieszenie realizacji programu szczepień, który jest naszą najlepszą obroną przed 4. falą i nowymi wariantami koronawirusa.

Tak więc w zasadzie byłaby to kopia rozwiązania zastosowanego właśnie we Francji. FPP argumentując te postulaty zwraca uwagę na drastyczny spadek liczby osób, które się szczepią w Polsce. Jeszcze w maju liczba podanych pierwszych dawek szczepionki wynosiła 200 tys., a obecnie liczba ta spadła do 50 tysięcy. Biorąc pod uwagę, iż obecnie tylko 51% populacji w Polsce otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, można przypuszczać, że taki poziom wyszczepienia drastycznie zwiększa ryzyko kolejnej fali pandemii i kolejnego lockdownu.

To oczywiście może pogrążyć ponownie znaczną część biznesu w Polsce, zwłaszcza tej części świadczącej usługi. FPP przewiduje, że kolejny lockdown pociągnie za sobą straty przedsiębiorców rzędu 37 mld zł, w tym sam sektor usługowy 25 mld zł. Natomiast w przypadku wdrożenia wyżej wymienionych postulatów straty te możnaby ograniczyć w rezultacie o około 70%.

Osobiście nie wydaje mi się, by rządzący sami zdecydowali się na wprowadzenie takich ograniczeń w życiu publicznym w Polsce, w obawie przed oskarżeniami obywateli o ograniczanie wolności, ale już głos i poparcie ze strony polskich przedsiębiorców może być tutaj dobrą i uzasadnioną podkładką pod taki krok.

Źródło: Federacja Przedsiębiorców Polskich. Stock Image from Depositphotos.

Efekt? Prawie milion osób we Francji zarejestrowało się wczoraj na szczepienie i to większość po godzinie 20, kiedy to ogłoszono te ograniczenia. Podobne zasady chce wprowadzić teraz w Polsce Federacja Przedsiębiorców Polskich.

Federacja Przedsiębiorców Polskich chce, aby na mocy ustawy wprowadzono w Polsce w przypadku stanu epidemii:

  • możliwość uzależnienia dostępu do określonych miejsc lub dopuszczenia do wykonania określonych czynności, w tym skorzystania z usług, od uprzedniego poddania się szczepieniu przeciwko chorobie, które rodzi stan zagrożenia epidemicznego lub wywołała stan epidemii,
  • wyposażenie podmiotów dysponujących określonymi miejscami lub decydujących o pojęciu określonych czynności, w tym skorzystania z oferowanych przez nich usług, w uprawnienie do żądania okazania
  • zaświadczenia o poddaniu się sczepieniu – czyli uprawnienie do przetwarzania odpowiednich danych osobowych,
  • zwolnienie odmawiającego dostępu z ewentualnych negatywnych konsekwencji jego decyzji na płaszczyźnie prawa pracy, prawa cywilnego i prawa wykroczeń,
  • szczególne rozwiązania należy przewidzieć dla osób, które ze względów medycznych nie mogą poddać się szczepieniom.

Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP), prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej:

Wprowadzenie możliwości uzależnienia dostępu do określonych obiektów i placówek od faktu zaszczepiania stanowiłoby dodatkową motywację dla osób, które dotychczas nie wykazywały chęci zaszczepienia do tego, by skorzystać z tej możliwości. Przykład podobnych działań, których realizację zapowiedziano wczoraj wieczorem we Francji – gdzie w ciągu kilku godzin na szczepienie zarejestrowało się ponad 900 tys. osób pokazuje, że mogą one wpłynąć na gwałtowne przyspieszenie realizacji programu szczepień, który jest naszą najlepszą obroną przed 4. falą i nowymi wariantami koronawirusa.

Tak więc w zasadzie byłaby to kopia rozwiązania zastosowanego właśnie we Francji. FPP argumentując te postulaty zwraca uwagę na drastyczny spadek liczby osób, które się szczepią w Polsce. Jeszcze w maju liczba podanych pierwszych dawek szczepionki wynosiła 200 tys., a obecnie liczba ta spadła do 50 tysięcy. Biorąc pod uwagę, iż obecnie tylko 51% populacji w Polsce otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, można przypuszczać, że taki poziom wyszczepienia drastycznie zwiększa ryzyko kolejnej fali pandemii i kolejnego lockdownu.

To oczywiście może pogrążyć ponownie znaczną część biznesu w Polsce, zwłaszcza tej części świadczącej usługi. FPP przewiduje, że kolejny lockdown pociągnie za sobą straty przedsiębiorców rzędu 37 mld zł, w tym sam sektor usługowy 25 mld zł. Natomiast w przypadku wdrożenia wyżej wymienionych postulatów straty te możnaby ograniczyć w rezultacie o około 70%.

Osobiście nie wydaje mi się, by rządzący sami zdecydowali się na wprowadzenie takich ograniczeń w życiu publicznym w Polsce, w obawie przed oskarżeniami obywateli o ograniczanie wolności, ale już głos i poparcie ze strony polskich przedsiębiorców może być tutaj dobrą i uzasadnioną podkładką pod taki krok.

Źródło: Federacja Przedsiębiorców Polskich.
Stock Image from Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu