Mam wrażenie, że w erze profili na Facebooku nikt już nie zachwyca się stronami internetowymi. Był jednak czas kiedy dobry, świetnie zakodowany projekt przyciągał pod swój adres miłośników świetnych rozwiązań. Jednym z takich miejsc jest oficjalna strona filmu Captain Marvel.
Filmy promuje się na wiele sposobów i czasem naprawdę fajnie patrzeć na kapitalne, oryginalne pomysły, które wyróżniają się na tle komercyjnej papki zalewającej nas z każdej ze stron. Choć lubię filmy Marvela, to jednak Captain Marvel nigdy nie była moją ulubioną postacią, więc i na sam film niespecjalnie mocno czekam.
Doceniam jednak pomysł na sieciową promocję tego obrazu, a Was zachęcam do odwiedzenia oficjalnej strony filmu. Tak, wiem - w erze Facebooka, wycieków, YouTube na stronach internetowych (jakkolwiek fajnie i ładnie by nie wyglądały) nie ma tak naprawdę czego szukać. Oficjalne sieciowe miejsce Captain Marvel jest jednak inne, ale najlepiej zobaczcie sami.
Stronę znajdziecie pod tym linkiem.
Film dzieje się w roku 1995, ekipa odpowiedzialna za jego promocję postanowiła zafundować nam więc sentymentalną podróż do tamtych czasów. Pamiętacie rodziców, którzy widząc rachunek telefoniczny biegli do nas z nożyczkami krzycząc, że odetną nas od tego całego internetu? Ja na 0202122 zostawiłem majątek i mówiąc szczerze nigdy nie chciałbym wracać do tamtych czasów jeśli chodzi o sposób dostępu do sieci. Kiedy jednak zobaczyłem stylizowaną na połowę lat 90. ubiegłego wieku oficjalną stronę Captain Marvel, w oku zakręciła się łezka. Jaskrawe kolory, animowane szlaczki, zapętlona tapeta. Koślawe przyciski, gify i...księga gości, czyli relikt, który każdy chciał mieć na swojej stronie. Oczywiście projekt jest w pełni funkcjonalny i znajdziecie tam zarówno opisy postaci, jak i materiały promocyjne - oczywiście w stylizowanej na tamte czasy jakości. Ten pomysł to czyste złoto, który rozbawi i przypomni stare czasy.
Captain Marvel, czy jak wolicie Kapitan Marvel pojawi się na polskich ekranach kinowych 8 marca.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu