Zakończony już tydzień z całą pewnością sponsorowała jedna impreza – Gamescom. Znowu byliśmy świadkami niekończących się licytacji, o to, który z bran...
Zakończony już tydzień z całą pewnością sponsorowała jedna impreza – Gamescom. Znowu byliśmy świadkami niekończących się licytacji, o to, który z branżowych graczy lepiej rozegrał swoja konferencję. Jednak krótko mówiąc było ciekawie, a sezon jesienno – zimowy jak zwykle podgrzeje temperaturę w okolicach komputerowych biurek. Mimo to nie wszyscy podzielają mój entuzjazm, czego przykładem jest drzemka jaką uciął sobie CEO Sony. A co w tym wydaniu GameInformatora: Humble Origin Bundle teraz Deluxe, Project Spark wykorzysta Kinecta do mo-capu, nowa bijatyka na Kinecta, kolejny romans Terminatora z grami, Minecraft na PlayStation.
Humble Origin Bundle teraz Deluxe
Tak moim zdaniem określić można dorzucenie przez EA jeszcze dwóch nowych tytułów do gamy tych dostępnych w paczce. Od kilku dni bowiem jeśli zapłacimy więcej niż wynosi średnia kwota ($4,8 w momencie pisania tekstu) oprócz opisywanego już przez Tomka zestawu gier dostaniemy jeszcze Populusa (tylko na Origina) i samodzielny dodatek do Command & Conquer: Red Alert 3 – Powstanie (tym razem też na Steama).
Ta pierwsza propozycja, to wiekowa już strategia z datą produkcji opiewającą na 1989 rok. Jej autorem jest Peter Molyneux, który w swoim projekcie pozwolił graczowi na wcielenie się w samego boga, który swoim wyznawcom może zarówno umilać, jak i uprzykrzać życie. Najważniejsze jest takie operowanie poddanymi, aby w odpowiednim czasie wydali oni spośród siebie przywódcę, zdolnego np. do najechania sąsiedniej wioski.
Natomiast druga propozycja jest znacznie nowsza, bo wydana została 4 lata temu. Skupia się ona przechodzeniu 3 niewielkich kampanii przeznaczonych dla każdego z mocarstw, znanych podstawki. Razem jest to 50 misji, w których w RTSowym stylu walczymy z przeciwnikami przedstawionymi w nieco alternatywnym biegu historii.
Jeśli jednak zakupiliście już ten zestaw, jak prawie 2 miliony innych ludzi i plujecie sobie w brodę, że nie poczekaliście trochę dłużej, to radzę Wam sprawdzić skrzynki mailowe, gdyż te dwie, dodatkowe gry możecie jeszcze sobie dociągnąć za darmo.
Jak dotąd w czasie akcji wspomagającej potrzebujących udało się zebrać ponad 9 milionów dolarów, z których właściciel licencji do gier w ogóle nie skorzysta. Taka polityka EA ma zapewne na celu polepszenie wizerunku giganta, który w niedawnych rankingach na najgorszą firmę Stanów Zjednoczonych plasował się zawsze w czołówce.
Project Spark wykorzysta Kinecta do mo-capu
Niedawno Microsoft zapowiedział przygotowanie bardzo ciekawej propozycji będącej eksclusivem na swoje platformy. Mowa to u Projekcie Spark, który po części ma naśladować mechanikę Minecrafta, czy Little Big Planet, czyli możliwość samodzielnego tworzenia gier.
Dużą rolę w procesie kreacji odgrywać ma Kinect w nowej, odświeżonej wersji. Dzięki zwiększeniu dokładności sensorów, ma on możliwość, jak mówią twórcy z Team Dakota, odczytywania emocji z twarzy użytkowników.
Project Spark będzie zatem pierwszym tytułem w tak duży sposób wykorzystującym Kinecta. To samo urządzenie jest jednak dostępne dla wszystkich teamów developerskich, więc można się spodziewać, że funkcjonalności takie jak motion-capture postaci stojących przed sensorem staną jeszcze popularniejsze. Być może zakończy to kłopoty Valve z przygotowaniem trzeciej części Half-Life’a…
A skoro już w temacie Kinecta jesteśmy:
Nowa bijatyka na Kinecta – Fighter Within
Tego typu gierki należą chyba do najpopularniejszych, którymi producenci starają się sprzedawać swoje kontrolery ruchowe. No może oprócz sportówek, czy innych Animalsów…
Tym razem wirtualnym obijaniem facjaty uraczy nas UbiSoft. A biorąc pod uwagę powyższe doniesienia liczyć będziemy mogli na pierwszą chyba, solidną dawkę kung-fu na konsolach. Gra po przeskanowaniu całego ciała zawodnika, ma bardzo dokładnie odwzorowywać na telewizorze jego ruchy.
Fani wymachiwania kończynami w zaciszu domowego salonu muszą się jednak jeszcze uzbroić w dużą dawkę cierpliwości, gdyż oficjalnej daty premiery na razie brak.
Kolejny romans Terminatora z grami
Ostatnimi czasy marka Terminatora dość mocno przyciechła. Po średnim filmie pt. Ocalenie, jesteśmy tylko z rzadka atakowani jakimiś skrawkami informacji dotyczącymi kolejnych perypetii bohaterów tego post-apokaliptycznego uniwersum. Teraz jednak będziemy mieli szansę przenieść się do świata opanowanego przez maszyny w grze komputerowej.
Tak naprawdę nie wiadomo jednak czy cieszyć się, czy rwać włosy z growy, gdyż prawa do zrealizowania gry z akcją osadzoną w świecie Terminatora uzyskała firma, stojąca za Rambo: The Video Game, a sądząc po pierwszym zwiastunie tej produkcji nie będzie ona należała do pierwszej ligi cyfrowych osiągnięć… lekko mówiąc.
Choć tak naprawdę to Reef Entertainment nie stoi za egranizacją przygód Johna Rambo, a jest to polskie studio Teyon, które (umówmy się) nie ma w dorobku znaczących tytułów i znane jest raczej z budżetówek. Tak czy inaczej, nie możemy na razie skreślać, ani Rambo, ani Connora. Zwłaszcza, że o nowym Terminatorze nie wiemy jeszcze prawie nic poza tym, że na pewno powstanie.
Być może za jego produkcję osobiście weźmie się więc Reef Entertainent, a nie będzie zlecało rozmieniania legendy na drobne zewnętrznym podwykonawcom. Gra ma zostać, tradycyjnie już dla developera, nazwana Terminators: The Videogame, a jej fabuła odnosić się będzie do pierwszych dwóch filmów ze sławnym Arnoldem w roli głównej.
Minecraft na PlayStation
Minecraft jest fenomenem. Zaświadczyć o tym bezsprzecznie mogą obiektywne liczby. Na Xboxie jego nabywców znalazło się przecież 8 milionów, a sumarycznie, kanciaste przestrzenie przemierzać może aż 30 milionów graczy. Na Gamescomie dowiedzieliśmy się jednak, że Microsoft utracił kolejnego asa w rękawie, gdyż studio Mojang zdecydowało się na przeniesienie marki także na urządzenia spod znaku Sony.
A konkretnie chodzi tu o najnowszego handhelda PS Vita, a także dwie stacjonarki PS3 i PS4. Dla tej ostatniej Minecraft ma być tytułem startowym, a skoro czwórka ukaże się 15 listopada w USA i 29 dnia tego samego miesiąca w Europie, to w tego nietypowego sandboxa zagramy jeszcze przed świętami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu