Moda na remake'i trwa w najlepsze. Niedawno przywitaliśmy zremasterowaną wersję Painkillera, scena niezależna dała nam ponownie Half Life, a obecnie n...
Moda na remake'i trwa w najlepsze. Niedawno przywitaliśmy zremasterowaną wersję Painkillera, scena niezależna dała nam ponownie Half Life, a obecnie na rynku gości Rise of the Triad. I choć podobnych przykładów jest więcej, niektóre gry wciąż leżą odłogiem, mimo tęsknych westchnień fanów. Przyjrzyjmy się pięciu takim tytułom.
FPS jaki jest, każdy widzi. Idziesz do przodu i strzelasz, a fabuła często pozostaje niewiele znaczącym dodatkiem. Perełkom tego gatunku nie sposób jednak odmówić klimatu, a i zdarzają się też ciekawe historie. Jednym z najbardziej tu znanych tytułów pozostaje kultowy Wolfenstein 3D, który nie tylko doczekał kilku luźnych, wysokobudżetowych kontynuacji, ale i wiernego (i darmowego!) remake'u na scenie niezależnej.
Są jednak gry, do których tęsknią rzesze oldboyów. Młodszym pokoleniom pokazać ich nie sposób, bowiem grafika zestarzała się tak bardzo, że w czasach fotorealizmu stała się dla większości po prostu niestrawna. Przyjrzyjmy się pięciu tytułom, które czekają na drugą szansę!
Catacomb 3-D
Jedna z pierwszych (być może nawet pierwsza!) pecetowych gier FPP - o rok starsza od Wolfensteina 3D, który często uchodzi za ojca gatunku. Za produkcję odpowiadali tytani branży - John D. Carmack i John Romero! Akcję osadzono w realiach fantasy, a naszym zadaniem była eksploracja katakumb i eksterminacja wszelkiej maści demonów, czarnoksiężników i nieumarłych.
Gra doczekała się kontynuacji w formie trylogii z poprawioną, nieco bogatszą grafiką: Catacomb Abyss, Catacomb Armageddon i Catacomb Apocalypse.
Blake Stone: Aliens of Gold
Blake Stone to nie tylko zwykłe dziecko Wolfensteina. To lista spełnionych życzeń, ulepszenie kanonu Wolfensteina z wieloma sensownymi poprawkami i kilkoma nowymi sztuczkami, które sprawią, że opadnie ci szczęka - napisano w jednej z recenzji. I rzeczywiście, gra jest bardziej dynamiczna, oferuje bogatsze otoczenie, większą liczbę broni i bardziej zróżnicowanych przeciwników.
Akcja rozgrywa się w roku 2140. Kierujemy tytułowym bohaterem, który jest agentem brytyjskiego wywiadu, a naszym zadaniem jest infiltracja laboratoriów doktora Pyrusa Goldfire, który zajmuje się genetycznymi mutacjami.
Co ciekawe, gra nadal jest w sprzedaży, a kto chce ją legalnie wypróbować, może skorzystać z wersji shareware zawierającej pełen pierwszy epizod. Odważni mogą ściągnąć plik z oficjalnej strony 3DRealms. Pełną wersję, działającą pod Windows i Mac OS (a także jej kontynuację) można natomiast natomiast nabyć na gog.com.
Heretic
Bazująca na zmodyfikowanym silniku pierwszej części Doom gra przenosząca nas w realia fantasy. Wcielamy się w postać Corvusa - elfa, który walczy z mrocznym najeźdźcą, D'Sparilem. Heretic wprowadził nową jakość w gatunku, oferując rewolucyjny wówczas system zbierania i używania różnej maści przedmiotów.
Gra doczekała się części drugiej, a także dwuczęściowej kontynuacji pod nazwą Hexen.
Blood II: The Chosen
Stworzona już pod karty graficzne z akceleracją 3D kontynuacja kultowego Blood. Akcja rozgrywa się 100 lat po części pierwszej. Bohaterem jest Caleb - wskrzeszony rewolwerowiec z Dzikiego Zachodu - niezwykle cyniczny typ, który postanawia zemścić się na Cabal - demonicznej organizacji czczącej Czarnoboga.
Gra jest niezwykle soczysta i krwawa, a wisielczy humor protagonisty od dawna uznany jest za kultowy - między innymi dzięki doskonałemu dubbingowi autorstwa Stephana Weyte.
Clive Barker's Undying
Potrzeba remake'u tego tytułu pozostaje dyskusyjna. Wciąż bowiem gra ta potrafi ująć wspaniałą grafiką otoczenia. Postacie jednak zdają się dziś już zbyt kanciaste, a system ciągłego doczytywania lokacji - męczący. Tym niemniej gra pozostaje jednym z najlepszych horrorów na PC. Dość powiedzieć, że scenariusz do niej napisał sam Clive Barker - kontrowersyjny pisarz, w Polsce znany przede wszystkim jako twórca Hellraisera.
Ta historia zachwyca oryginalnością. Akcja rozgrywa się w czasie wyjątkowo rzadko eksploatowanym przez gry - między I a II wojną światową, w 1923 roku. Jako Patrick Galloway, weteran wojenny i okultysta, przybywamy na mroczną, małą wysepkę u wybrzeży Irlandii na wezwanie naszego przyjaciela żyjącego samotnie w wielkiej wiktoriańskiej posiadłości. Tym, którzy nie mieli okazji zagrać, więcej nie zdradzę. Tytuł zaskakuje wielokrotnie, mrozi krew w żyłach i pozwala na przeżycie doprawdy znakomitej przygody!
Swego czasu pojawił się w sieci patch poprawiający tekstury w jednej z misji, jednak to trochę za mało dla młodszego pokolenia graczy, które nie toleruje jakości poniżej silnika Half Life 2. Grze przydałby się więc zdrowy remastering, gdyż naprawdę do dziś potrafi porwać swą fascynującą historią.
Takich gier w kolejce czeka znacznie więcej i jestem pewien, że z przyjemnością podzielicie się w komentarzach swoimi typami, do czego szczerze zachęcam!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu