Spotify jest jedną z najpopularniejszych usług strumieniujących muzykę z sieci, posiadającym klienta swojej usługi dla komputerów i znacznej większośc...
Spotify jest jedną z najpopularniejszych usług strumieniujących muzykę z sieci, posiadającym klienta swojej usługi dla komputerów i znacznej większości urządzeń mobilnych. Na początku tego roku, twórcy tego popularnego, internetowego odtwarzacza muzyki, postanowili odświeżyć szatę graficzną swojego sieciowego odtwarzacza oraz wszystkich natywnych klientów swojej usługi, na co użytkownicy wszystkich dystrybucji Linuksa musieli czekać aż do wczorajszego wieczora.
Odświeżone Spotify zawitało w pierwszej kolejności na komputerach i urządzeniach mobilnych z nadgryzionym jabłuszkiem, a następnie, po upływie kilku kolejnych dni, program przeniesiono również na urządzenia z Androidem, komputery i tablety z Windows (PC), aby na samym końcu, parę dni temu, udostępnić nową aplikację dla posiadaczy smartfonów z Windows Phone. Czas mijał, a z czarnego Spotify nadal nie korzystali posiadacze komputerowych dystrybucji Linuksa, myśląc, że aplikacja została porzucona przez swojego producenta, a Linux nikogo znów nie obchodzi.
Jak się jednak okazuje, aplikacja dla najpopularniejszych dystrybucji jest nadal rozwijana, a w repozytorium znajduje się już nowa, odświeżona wersja klienta tej niezwykle popularnej usługi. Niestety informacje o aktualizacji uzyskają jedynie posiadacze dystrybucji 64-bitowych, ponieważ na chwilę obecną, odświeżone Spotify nie wspiera jeszcze architektury 32-bitowej.
Jak donosi WebUpd8, udostępniona w repozytoriach odświeżona wersja aplikacji jest wydaniem 0.9.10 co oznacza, że program nie jest jeszcze w pełni gotowym produktem, co nie zmienia faktu, że klient usługi pozwala nam na wykonywanie wszystkich czynności, których możemy dokonać w aplikacji zainstalowanej w systemie Windows, czy OS X.
Główną, zauważalną zmianą w interfejsie programu jest zmiana jego dotychczasowej szaty kolorystycznej na bardziej stonowaną, ciemną, co znacznie poprawia czytelność interfejsu. Powiększenie niektórych elementów i grafik w Spotify pozwala nam na przyjemniejszą nawigację w ogromnych zasobach usługi, a całość jest wręcz identyczną kopią aplikacji, którą możecie odnaleźć w komputerach z OS X.
Instalacja programu jest niezwykle prosta, ponieważ polega na wpisaniu w terminalu zaledwie czterech komend, które odnajdziecie tutaj, co naturalnie możecie pominąć, jeżeli posiadacie już starszą wersję klienta Spotify (o ile korzystaliście wtedy z repozytoriów) - wtedy wystarczy skorzystać z programu "Aktualizacje oprogramowania". Jestem pewien, że w przeciągu najbliższego miesiąca, aplikacja uzyska również wsparcie dla dystrybucji 32-bitowych, choć dziwi mnie to, że nie stało się tak od razu.
Bardzo cieszy mnie to, że coraz więcej popularnych aplikacji tworzonych jest również z myślą o dystrybucjach Linuksa, choć następuje to zwykle parę miesięcy po premierze aplikacji dla najbardziej mainstreamowych systemów operacyjnych, zarówno mobilnych jak tych "dużych". Lepszy rydz niż nic, dlatego też w przypadku Spotify dla Linuksa, pozostaje śmiać się przez łzy, bo w końcu lepiej późno niż wcale.
Źródło informacji: WebUpd8
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu