Uwielbiam odręczne notatki. Spisywanie, planowanie, rozpisywanie, zaznaczanie, skreślanie, łączenie, poprawianie, zakreślanie - pełna swoboda, której nie zastępują synchronizowane pomiędzy urządzeniami listy, ani najpiękniejsze aplikacje. Tablety nie służą mi w 100%, więc może Wacom Clipboard sprosta zadaniu?
Mam za sobą wiele prób zastąpienia odręcznych notatek ich następcami. Zacząłem od wielu aplikacji na iPada i przeróżnych rysików w wielu kategoriach cenowych - nie wypaliło. Brak wykrywania nadgarstka (niezbędne było unoszenie go w nienaturalnej pozycji nad ekranem) i utrudniona synchronizacja ich z innymi urządzeniami okazały się przeszkodami nie do przeskoczenia. Na długo dałem sobie spokój i nie podejmowałem już więcej prób wyparcia zwykłego notatnika czy kalendarza czymkolwiek innym.
Odręczne notatki na tablecie
Jakiś czas temu trafił do mnie Surface Pro 4 - "tablet, który potrafi zastąpić laptopa". Nie pod takim kątem chciałem go przetestować, ale króciutko napiszę, że w tej roli sprawdza się zaskakująco nieźle. Tablet Microsoftu miał jednak pozwolić znaleźć odpowiedź na pytanie, czy w 2017 roku możliwe jest porzucenie odręcznych analogowych notatek oraz długopisu na rzecz cyfrowego notatnika i nowoczesnych rysików. Byłem totalnie zaskoczony, jak od czasów pierwszego Surface'a rozwinął się ten produkt, ale o tym więcej napiszę w odrębnym tekście. Od razu jednak zaznaczę, że ideału (jeszcze?) nie udało się osiągnąć, dlatego wciąż szukam, dopytuję, sprawdzam.
Zaprezentowana dzisiaj podkładka Wacom Clipboard może być tym, czego szukam. Zasady jej działania są bardzo proste - notatki przygotowujemy w klasyczny sposób - odręcznie i za pomocą tuszu, a jednocześnie powstaje ich cyfrowa wersja. Co istotne, działa bezprzewodowo - z komputerem lub smartfonem łączy się bezprzewodowo za pomocą Bluetooth.
Wszystkie pociągnięcia piórem na inteligentnej podkładce (smartpad) są rejestrowane i przesyłane strumieniowo w czasie rzeczywistym do urządzenia nadrzędnego i natychmiast dodawane do dokumentu cyfrowego.
Wacom Clipboard dla profesjonalistów
Wacom Clipboard korzysta z EMR, czyli rezonansu elektromagnetycznego - taka technologia ma odpowiadać za najwyższą jakość pisma cyfrowego oraz... biometryczne podpisy elektroniczne. Nowa podładka Wacom to znacznie więcej, niż codzienny kompan dla osobistych notatek. To bardzo istotna funkcja dla firm i placówek, które muszą opierać się na papierowych dokumentach, ale pragną lub muszą posiadać także ich wersje cyfrowe. Dane z Wacom Clipboard mogą być zapisywane w pamięci urządzeń (smartfon, komputer) lub przesyłane do usług w chmurze. Obiecująco brzmi także skaner kodów kreskowych automatycznie wywołujący po stronie serwera odpowiedni dokument cyfrowy.
Choć Wacom Clipboard znajdzie najwięcej zastosowań w sektorze biznesowym, potrafię sobie wyobrazić moją współpracę z podkładką każdego dnia. Owszem, skanowanie przy użyciu smartfona stało się dziś dziecinnie proste - liczba aplikacji oferujących tę funkcję rośnie i stają się coraz lepsze - lecz każdorazowe sięganie po telefon po dokonaniu kilku zmian i brak opcji swobodnej edycji takiej notatki zniechęcają.
Wacom Clipboard trafi na rynek pod koniec lipca. Być może uda mi się go sprawdzić w akcji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu