Tak, jak rynek procesorów zdominował Intel, tak w segmencie kart graficznych zwiększa się przepaść między Nvidią i AMD. W drugim kwartale br. aż 4 na ...
Nvidia ma 82 proc. rynku kart graficznych i prezentuje mocnego średniaka – GeForce GTX 950
Tak, jak rynek procesorów zdominował Intel, tak w segmencie kart graficznych zwiększa się przepaść między Nvidią i AMD. W drugim kwartale br. aż 4 na 5 kupowanych kart graficznych dla desktopów nosiło logo zielonego producenta. Tymczasem przed kilkoma dniami jego oferta rozszerzona została o mocną pozycję ze średniej półki cenowej - model GTX 950.
Nvidia nie zmniejsza tempa. GeForce GTX 950 nie jest co prawda niespodzianką, ale pierwsze testy pokazują, że oferuje bardzo przyzwoitą wydajność i pozwala na komfortową grę w Full HD. Układ oparto na architekturze Maxwell. Zastosowany rdzeń posiada 768 procesory strumieniowe, 48 jednostki teksturujące oraz 32 ROP. Karta dysponuje 2 GB pamięci GDDR5 na 128-bitowej szynie taktowanej z częstotliwością 6600 MHz. Taktowanie rdzenia w modelu referencyjnym ustawiono na 1024 MHz (1188 MHz w trybie boost). GPU jest produkowany w litografii 28 nm, a jego TDP wynosi 90 W.
Od razu na rynku pojawiło się kilka modeli niereferencyjnych (i tylko takich - nie będzie referencyjnej 950-tki). W sprzedaży są już modele ASUS-a, MSI, EVGA, Zotac i Gigabyte. Ceny wahają się od 700 do 830 złotych i to właśnie jest element, na który recenzenci oraz internauci zwracają szczególną uwagę. Ich zdaniem Nvidia mocno przesadziła z sugerowanymi kwotami. Obecnie oferta firmy pod tym względem wygląda następująco:
- GTX TITAN X: $999
- GTX 980 Ti: $649
- GTX 980: $499
- GTX 970: $329
- GTX 960: $199
- GTX 950: $159
- GTX 750 Ti: $119
Warto zwrócić uwagę na bardzo małą różnicę między GTX 960 i GTX 950, a także na tańszego i ciągle atrakcyjnego GTX 750 Ti. Co prawda to ceny sugerowane i praktyka oraz polskie sklepy internetowe dowodzą, że da się zejść nieco niżej. Ja póki co znalazłem najtańszą GTX 950 w wersji od Gigabyte za 729 złotych. Warto przy tym wziąć pod uwagę dość wysoki kurs dolara, który skutecznie winduje ceny elektroniki.
Nvidia zagarnia coraz więcej rynku
Premiera nowej karty zbiega się z informacjami o coraz mocniejszej pozycji Nvidii w segmencie desktopowych kart graficznych. Firma poinformowała, że w Q2 br. miała udział na poziomie 82 proc. Dla porównania we wcześniejszym kwartale było to 77 proc. Dla porównania AMD zanotowało kolejny spadek i z 23 proc. zostało im ostatecznie 18 proc. Oznacza to, że aż czterech na pięciu desktopowych graczy decyduje się na GeForce.
Niemniej warto zaznaczyć, że pokazany przez Nvidię wykres dotyczy okresu, w którym na rynku nie było jeszcze nowych Radeonów 300 i Fury X. Daje to pewne nadzieje, ze w trzecim kwartale sytuacja ulegnie delikatnej zmianie i AMD zacznie odrabiać. Z punktu widzenia zwykłego konsumenta powinno to być szczególnie ważne, bo monopol w tym segmencie zdecydowanie nie wyjdzie nikomu na dobre. Nvidia nigdy nie była kojarzona z niskimi cenami, a mając mocną pozycję może sobie pozwolić pod tym względem na więcej. Pod znakiem zapytania pozostaje cena modelu GTX 950 Ti, który ma zadebiutować w ciągu nadchodzących tygodni.
Nie tylko hardware
Nvidia nie rozwija jedynie swojej sprzętowej oferty. Aplikacja GeForce Experience w nadchodzących miesiącach doczeka się funkcji współdzielenia gier ze znajomymi. Rozwiązanie o nazwie GameStream zapowiada się szczególnie interesująco i sprawia wrażenie pecetowego odpowiednika chwalonego Share Play na konsolach PlayStation 4. GameStream działa podobnie, ale pod pewnymi względami różni się od rozwiązania Sony. Gracz może w dowolnym momencie może jednak oddać kontrolę nad grą swojemu znajomemu (opcja "Play as me"). Najlepiej jednak mechanizm ten sprawdzi się w produkcjach z trybem co-op, których jest na rynku coraz więcej. Dzięki niemu możliwa będzie zabawa we dwójkę w sytuacji, gdy jeden z graczy nie posiada swojego egzemplarza gry (opcja "Play alongside me").
Nvidia nie ujawnia póki co szczegółów, więc możemy się jedynie domyślać, jakimi ograniczeniami będzie obwarowane to rozwiązanie. Z całą pewnością będzie jednak wymagało relatywnie mocnego sprzętu (minimum GTX 650) oraz łącza. Wideo ma być strumieniowane w jakości 720p., co powinno w zupełności wystarczyć do komfortowej zabawy. Funkcja GameStream ponadto pozwoli na integrację z YouTube i Twitchem, gdzie streaming również będzie odbywał się w czasie rzeczywistym. Otrzymamy również opcję wysyłania 5 ostatnich minut z rozgrywki jako wideo na YT. Dostęp do panelu odpowiedzialnego za te funkcje ma się odbywać bezpośrednio z poziomu gry. Trudno się oprzeć wrażeniu, że Nvidia tworzy rozwiązanie mocno zbliżone do aplikacji Xbox dla Windows 10, gdzie również wprowadzono podobne funkcje związane z wideo. Ciekawe, co na to Microsoft.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu