Dzięki ostatniej ofensywie AMD związanej z Ryzenami, Intel obudził się i wiele wskazuje na to, że zaatakuje rynek układami Core i9. Co na to AMD? Dzisiaj potwierdziło Ryzeny 9 i... dało prztyczka w nos NVIDII, która swojego konkurenta powinna się bać nie mniej, niż Intel.
O co chodzi? W trakcie Financial Analyst Day, AMD postanowiło odnieść się do plotek nie tylko o najmocniejszych Ryzenach, ale również układach graficznych z rodziny Vega. Od jakiegoś czasu po sieci przewijały się plotki, jakoby miał zostać zaprezentowany pierwszy układ Vega, który mógłby pomieszać szyki NVIDII, szczególnie w rodzinie Pascal. Titan Xp również jest zagrożony (według AMD), jednak na razie należy podejść do tych przechwałek z dystansem. Niemniej, specyfikacja techniczna Vega Frontier Edition jasno wskazuje, że mamy do czynienia z czymś poważnym na rynku.
64 jednostki obliczeniowe, 12,5 teraflopsa, obsługa ekranów 8K. To, co oferuje Vega Frontier Edition jasno wskazuje na to, że niekoniecznie będzie ona najlepszym wyborem dla graczy (choć jest to możliwe), ale z pewnością pozwoli na komfortową pracę osobom pracującym z renderowaniem wideo, animacjami, czy wykorzystującym układy graficzne do zasilania sztucznej inteligencji. Zresztą, tak również mówi o Vega samo AMD: "to najpotężniejsza karta graficzna na świecie dla AI oraz aplikacji". Idealnymi zastosowaniami dla owego produktu będzie tworzenie platform osadzonych w idei machine learning, renderowanie fotorealistyczne, a nawet sztuczna inteligencja powiązana z autonomicznymi autami. Trzymamy za słowo.
Na jednej edycji karty się nie skończy. Firma już zdołała zapowiedzieć wersję limitowaną, która będzie chłodzona za pomocą wody. Szersze szczegóły na temat techniki odprowadzania ciepła w ten sposób nie zostały opublikowane. To akurat nam nie przeszkadza, bowiem rynkowa premiera Vegi ma się odbyć już w połowie czerwca, kiedy poznamy również jej cenę. Ci, którzy ostrzą sobie zęby na tę kartę muszą się liczyć z wydaniem ponad tysiąca dolarów.
Miło widzieć AMD w tak dobrej formie! Vega to potwierdzenie ogromnych ambicji producenta
Tak, jak Wam zapowiadałem przy okazji pierwszych doniesień na temat Ryzenów - powstawanie z kolan AMD to nie tylko biznesowy zryw wielkiej firmy, ale również świetna wiadomość dla konsumentów. Na potwierdzenie mojej tezy nie trzeba było długo czekać. Nie byłoby plotek o Core i9, Ryzenów 9, gdyby nie pierwsze procesory od nieco zapomnianego producenta. Teraz AMD może zacząć poważnie obawiać się NVIDIA, która co prawda, czuła ciężki oddech konkurenta przez kilka lat, ale skutecznie z nim wygrywała przy każdej możliwej okazji. Począwszy od high-endowych kart, wiele może się na tym polu zmienić i ostatecznie - największe korzyści ponownie trafią w ręce konsumentów. Bo konkurencja to zawsze dobra rzecz.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu