Koniec z bieganiem po bibliotekach czy kupowaniem lektur, jeśli nie ma już wybranej pozycji do wypożyczenia, bo akurat przerabiana jest jedna z lektur. Dziś uruchomiona została platforma Lektury.gov.pl, to wspólny projekt Ministerstwa Rozwoju oraz Ministerstwa Cyfryzacji.
W zasobach platformy znajdziemy obecnie 700 pozycji wybranych z listy lektur obowiązkowych programu podstawowego i rozszerzonego oraz lektur uzupełniających. Całość stanowi 32% z listy wszystkich lektur, ale to dopiero pilotaż, z czasem baza ma być poszerzana o nowe pozycje.
Anna Streżyńska, minister cyfryzacji:
Żyjemy w przyszłości. To, co było przed chwilą nowinką technologiczną, dziś jest oczywistością. Dziś młodzież czyta książki na telefonach, tabletach i czytnikach. Projekt lektury.gov.pl wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i przyzwyczajeniom młodych ludzi. Dzięki niemu w jednym miejscu dostaną kanon lektur w formie elektronicznej. To bardzo dobry pomysł.
Aby znaleźć interesujące nas lektury na Lektury.gov.pl wystarczy skorzystać z wbudowanej wyszukiwarki, wpisać poszukiwaną książkę i wybrać jedną z opcji. Dostępna jest możliwość pobrania książki w formacie EPUB, MOBI czy PDF, odczytanie jej online w przeglądarce lub pobranie za darmo w aplikacji Legimi, która jest partnerem projektu.
Mimo powszechnego dostępu do Internetu, jest on rzadko wykorzystywany do poszukiwania lektur. Zadane przez polonistów teksty znajduje w Internecie tylko jeden na dwudziestu uczniów. Nie wynika to z braku dostępu do Internetu, ale z tego, że uczniowie często nie mogą znaleźć lektur w wolnym dostępie, zaś dostępne lektury publikowane są w mało atrakcyjnej formie. Nie mniej istotnym problemem jest dostępność lektur w wersji dźwiękowej. Pomimo stale rosnącej popularności audiobooków, dostęp do nich ogranicza fakt, że oferują je głównie płatne serwisy.
Bardzo fajny pomysł, myślę, że spodoba się uczniom, którzy teraz w jednym miejscu znajdą przerabiane aktualnie w szkole książki, bez konieczności odwiedzania bibliotek, gdzie często trudno znaleźć wystarczającą ich liczbę i trzeba czekać, aż inni wypożyczający je zwrócą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu