Koniec roku mija nam pod znakiem bardzo odważnych działań na wojennych polach cyberprzestrzeni. Koreańczycy z północy postanowili odgryźć się nieco za...
Obama to "małpa", położono sieć 3G w KRLD - wojenki o "The Interview" i Sony ciąg dalszy
Koniec roku mija nam pod znakiem bardzo odważnych działań na wojennych polach cyberprzestrzeni. Koreańczycy z północy postanowili odgryźć się nieco za bluźnierczy (dla nich) film na temat ich ukochanego przywódcy i zaatakowali Sony powodując ogromny wyciek danych i potężne straty w studiu potentata. Odwetem za to miał być atak ze strony USA, który spowodował - pośrednio lub bezpośrednio okresowe wyłączenie dostępu do Internetu w KRLD.
Okazuje się, że wczoraj miały miejsce kolejne incydenty związane w bezpieczeństwem sieci KRLD. Ponownie został wyłączony dostęp do Internetu, a ponadto przestała działać także i sieć 3G w tym kraju. Informacje te do wiadomości publicznej zostały przekazane przez agencję Xinhua.
Jest to pierwszy przypadek wyłączenia sieci 3G w tym kraju. Oczywiście, ten incydent łączy się z możliwymi działaniami odwetowymi ze strony USA. O ile dostęp do Internetu w Korei Północnej ma bardzo niewiele osób (oczywiście instytucje rządowe oraz wysoko postawieni dygnitarze), tak w Kraju Dżucze zarejestrowanych jest około 1,7 miliona telefonów komórkowych. Sama Korea Północna natomiast liczy sobie 25 milionów obywateli.
Absolutnym kuriozum jest oficjalne oświadczenie, które zostało nadane przez oficjalną agencję prasową Korei Północnej - KCNA wczorajszego dnia. Słowa te mają charakter oficjalnego stanowiska władzy KRLD, a ta, mówiąc o wyłączeniu sieci 3G odniosła się także do osoby samego Baracka Obamy, nazywając go "małpą" - co ma oczywiście uderzać w kolor skóry głowy państwa Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część oświadczenia to oczywiście dalsze oskarżenia w stronę USA, które mają być odpowiedzialne za dokonanie ostatnich ataków na KRLD. Eksperci mówią, że może to być bezczelny blef ze strony Koreańczyków, którzy z premedytacją wyłączyli własną infrastrukturę i winą za brak dostęp do sieci obarczają Amerykanów. Miałoby to mieć oczywiście charakter czysto propagandowy.
Po atakach na Sony Pictures i działaniach FBI jako winnego wskazano Koreę Północną - Obama oświadczył, iż zostaną podjęte odpowiednie kroki, które będą nie tylko "proporcjonalne", ale i "niekoniecznie widoczne", co mogłoby być łączone z dokonaniem odwetowego ataku w cyberprzestrzeni. W najbliższych dniach można spodziewać się kolejnych doniesień o ewentualnych atakach, czy to z jednej lub drugiej strony albo o działaniach propagandowych Korei Północnej, która zdaje się korzystać z tego zamieszania na rzecz dalszego mamienia obywateli własnego kraju.
Grafika: 1, 2
Źródło: Gizmodo
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu