11 listopada doczekamy się premiery Halo: Master Chief Collection dla Xbox One, a tymczasem mamy informację, iż kolejna gra z serii Halo pojawi się na...
11 listopada doczekamy się premiery Halo: Master Chief Collection dla Xbox One, a tymczasem mamy informację, iż kolejna gra z serii Halo pojawi się na platformach Windows, Windows Phone, a także i Steam. Gra ma być kontynuatorem zamysłu, który zrodził się wraz z premierą Spartan Assault, gdzie na akcję spoglądaliśmy z górę, przy okazji z tej pozycji kierując poczynaniami naszego bohatera.
Niektórzy mogą być nieco zawiedzieni, iż kolejna odsłona "mobilnego Halo" będzie w dalszym ciągu okraszona w dosyć mocno krytykowany sposób kontrolowania rozgrywki, jednak mnie on w trakcie zapoznawania się, a potem bezlitosnego ogrywania tytułu nie przeszkadzał. Dużo gorszą wadą poprzedniego tytułu były zauważalne przycinki w niektórych miejscach, a to nieco unieumilało mi rozgrywkę. Grafika natomiast na ekranie HD 720p przy 6 calach wyglądała naprawdę fajnie, zwłaszcza, że mówimy tylko o telefonie komórkowym.
Nadzieją na nieco lepszy komfort grania jest fakt, iż ów tytuł wystartuje także na urządzeniach, które posiadają niewielką ilość pamięci RAM - 512 MB. Zadebiutuje ona także jako Universal App - czyli kupujemy aplikację raz i korzystamy z niej na obydwu platformach - Windows dla telefonów oraz tego dla komputerów/tabletów. Twórcy - 343 Industries oraz Microsoft obiecują niezwykle wciągającą rozgrywkę i nowe, jeszcze lepsze przygody w trakcie kosmicznej wojny. Dodatkowym plusem tytułu ma być fakt, iż nasze postępy będą zapisywane w chmurze i będziemy mogli je odtworzyć na każdym urządzeniu obsługującym ów tytuł. Także i dostaniemy możliwość poprowadzenia Warthoga lub Kestrel VTOL.
Na ów tytuł przyjdzie nam poczekać całkiem niedługo, bo już w grudniu możemy się spodziewać premiery gry w sklepach Windows i Windows Phone. Cóż, pozostaje nam teraz tylko czekać, mam nadzieję, że kontynuator mobilnej serii Halo będzie przynajmniej tak dobry, jak poprzednik - bo umówmy się, Spartan Assault słabe nie było.
Źródło: WPCentral
Grafika: 3news
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu