Mobile

O nowym Snapdragonie wiadomo już niemal wszystko - czy ten układ naprawi błędy poprzednika?

Jakub Szczęsny
O nowym Snapdragonie wiadomo już niemal wszystko - czy ten układ naprawi błędy poprzednika?
Reklama

Chińskie Weibo jest niezawodnym źródłem przecieków w temacie nowych technologii. Tym razem padło na Qualcomma i wyczekiwanego Snapdragona 820. Po nieu...

Chińskie Weibo jest niezawodnym źródłem przecieków w temacie nowych technologii. Tym razem padło na Qualcomma i wyczekiwanego Snapdragona 820. Po nieudanym układzie 810, który miał ogromne problemy z utrzymaniem kultury pracy, oczekiwano czegoś, co skutecznie poprawi wizerunek Qualcomma. Poprzedni układ bowiem był utożsamiany z grzejnikiem, przenośnym piecykiem, a nawet farelką. Nic dziwnego.

Reklama

Qualcomm wraz z Snapdragonem 820 ma przenieść się na jeszcze niższy proces technologiczny (14 nm FinFet) doganiając tym samym Exynosa 7420. Co ciekawe, układ nie wystąpi w wersji ośmiordzeniowej, lecz czterordzeniowej. Mimo mniejszej liczby rdzeni, układ ma oferować wydajność większą o 35%. Pod względem obsługi grafiki, ten wskaźnik ma poprawić się o 40% przy jednoczesnym, 30-procentowej oszczędności na poborze energii w stosunku do poprzednika.


Snapdragon 820 ponadto wspierać będzie pamięci LPDDR4 w trybie Dual Channel (częstotliwość do 1866 MHz, kamery o matrycy do 28 megapikseli z DSP, nagrywanie wideo w 4K @ 60 fps.

Układ powinien pojawić się na rynku w pierwszym kwartale nadchodzącego roku, natomiast pełne informacje o nim powinny pojawić się już niebawem - w ciągu najbliższych miesięcy powinna się odbyć prezentacja następcy skądinąd nieudanego układu.


Mimo odrobinę sensacyjnych wieści na temat Snapdragona 820 - warto jednak cały czas pamiętać o tym, że Qualcomm ma wiele do udowodnienia. Samsung pokazał muskuły dzięki Exynosowi, Snapdragon 810 okazał się być klapą, a ostatniego słowa nie powiedział Huawei z udanymi Kirinami. Bardzo prawdopodobne, że kolejna odsłona flagowego układu Qualcomma może być przełomowa dla całego rynku mobile - pytanie tylko, kto z tego starcia wyjdzie zwycięsko.

Grafika: 1, 2, 3

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama