Jest to gościnny wpis ekipy wystartowali.pl serwisu recenzującego ciekawe startupy. Tekst ten ukazał się na wystartowali.pl i na Antyweb. Kto pyta ni...
Kto pyta nie błądzi, mówi stare łacińskie przysłowie. Czy można na pytaniach zbudować odnoszący ekonomiczny sukces serwis społecznościowy? Twórcy Odpowie.pl przekonują, że owszem. Zapraszamy do naszej recenzji!
Zadawaj pytania znajomym i nieznajomym aby dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Równocześnie odpowiadaj na pytania zadawane przez innych i utwórz swój niepowtarzalny profil! – takie podsumowanie działania Odpowie.pl znajdziemy na stronie głównej serwisu. O projekcie rozmawiamy z Przemysławem Pamułą ze spółkiVexigo, która tworzy serwis.
Pytany o genezę pomysłu na Odpowie.pl pan Przemek odpowiada:
Serwis oparty jest na amerykańskim Formspring.me tylko z drobnymi usprawnieniami takimi jak np. wyświetlanie pytań, na które ostatnio odpowiedziano oraz ludzi którzy je zadają lub podglądaczem i powiadomieniami o odpowiedziach znajomych. W ten sposób użytkownik daje się wciągnąć od razu i spędza sporo czasu w serwisie – średni czas użytkownika na stronie to ponad 9 minut - mówi nam twórca projektu, który obecnie odwiedzany jest każdego dnia ok. 40 tys. razy.
Serwis powstawał na przełomie marca oraz kwietnia i na początku miał nazywać się Zapytajmnie.pl. Odpowiednia domena została jednak przechwycona i wystawiona na aukcji; firmie nie udało się jej wykupić. Kolejnym pomysłem na nazwę było PytanieO.pl, ale on również nie wypalił. Stanęło więc na Odpowie.pl – w takiej postaci serwis wystartował na początku kwietnia.
Ideą projektu miały być: prostota działania działania i wyglądu bez zbędnych elementów graficznych. Czym więc jest Odpowie.pl? Pisząc w największym skrócie, serwisem społecznościowym, którego użytkownicy mogą odpowiadać na pytania zadawane przez innych użytkowników.
Po stworzeniu swojego konta dostajemy możliwość lekkiej personalizacji profilu. Możemy więc podać swój nick, adres strony internetowej, miasto i krótki opis. Mamy również możliwość dostosowania tła profilu korzystając z proponowanych motywów lub własnych grafik oraz integracji z innym serwisem firmy Vexigo, Glitery.pl, w którym tworzyć możemy „słodkie” animacje, zdjęcia itp.
Cała zabawa z Odpowie.pl zaczyna się w chwili odpowiadania na pytania kierowane do nas przez innych użytkowników serwisu oraz zadawania własnych (na początku dostajemy trzy „z automatu”, na rozgrzewkę). Zadawać pytania możemy dowolnym użytkownikom – możemy ich również „śledzić” (zobaczymy wtedy wszystkie pytania, na które odpowiadają) oraz blokować (zblokowani użytkownicy nie mogą nam zadawać pytań, my nie widzimy ich aktywności). Możemy nawet zadać pytanie samemu sobie. Przy dowolnym pytaniu możemy zastrzec, że zadajemy je anonimowo.
Już pierwszy kontakt z opisywanym serwisem daje wyobrażenie na temat grupy docelowej. Odpowie.pl skierowany jest do młodych internautów – w wieku 13-25 lat według zapewnień twórców, choć zdaje się, że przeciętnemu użytkownikowi bliżej raczej to tej niższej granicy. Zapytaliśmy czy to nie zbyt wąska grupa, mało atrakcyjna pod względem biznesowym?
Grupa targetowa jest dla nas OK. Starsi ludzie nie mają potrzeby ciągłego zadawania pytań, a dziura pokoleniowa może być tu problemem przy zrozumieniu niektórych pytań - mówi nam pan Przemek.
Biznesplan Odpowie.pl oparty jest obecnie na reklamie oraz dodatkowych opcjach premium. Jedyną jak na razie działającą usługą tego typu jest tzw. Podglądacz, czyli funkcjonalność pokazująca listę i wykres osób, które w w ostatnim czasie odwiedziły dany profil. Usługę zamawia się SMS-em kosztującym 1,22 zł na siedem dni. Można ją również zdobyć dodając wpis o Odpowie.pl na Śledziku (dostaje się wtedy trzy dni gratis) lub z linków polecających (pięć osób które wejdą na link polecający to jeden dzień podglądacza). Z takiej opcji skorzystano już 7000 razy w tym, jak mówią twórcy serwisu, połowa została wykupiona przez SMS.
Zapytaliśmy również o możliwości współpracy Odpowie.pl z zewnętrznym partnerem.
Jeśli chodzi o osoby z którymi moglibyśmy współpracować to na pewno będą to ludzie posiadający serwisy z podobną grupa odbiorczą chcący się wymienić ruchem. Jeśli chodzi o monetyzację podpisaliśmy umowę z firmą ArboMedia, która sprawdza się przy dużych ilościach odsłon (jednak nie ukrywam że szpeci to trochę serwis i nie jest to rozwiązanie stałe) – zdradza nam pan Przemek. Mówi jednak, że zadowolony jest z wpływów reklamowych i jako kolejny serwis w portfolio, Odpowie.pl spełnia swój komercyjny cel.
Komentarz eksperta:
Na temat Odpowie.pl wypowiada się Tomasz Woźniak z Business Angel Seedfund:
Serwis Odpowie.pl powinien sam sobie odpowiedzieć na pytanie – kim chcę być? Wchodząc na serwis widzę blipowo/twitterowy interfejs gdzie użytkownicy rozmawiają ze sobą jak na czacie. Nie widzę w nim sekcji gdzie ludzie odpowiadają na pytania postawione przez użytkowników. Nie wiem też w jaki sposób serwis chciałby zarabiać oprócz reklam – fajną opcją mogłyby być płatne odpowiedzi przygotowywane przez ekspertów – ale nie jestem przekonany, czy twórcy serwisu chcą go rozwijać w tym kierunku.
Okiem redakcji:
Dawid: nie sądzić własną miarą
W wyrażaniu opinii na temat takie serwisu jak Odpowie.pl kryje się pewne niebezpieczeństw. Łatwo bowiem popaść w moralizatorski ton: że serwis niepoważny, dla dzieciaków notorycznie łamiących zasady poprawnej polszczyzny, że mało to wszystko sensowne itd.
Ale jeśli coś nie jest nam bliskie, nie powinno nas zwalniać od odpowiedzialności za rzetelność wydawanych sądów, prawda?
Z Odpowie.pl mam jednak podwójny dylemat. Po pierwsze wiąże się on z samą ideą serwisu, czyli prostym zadawaniem pytań. Czy to nie za mało? Może serwis cieszyć się będzie sporą popularnością jako coś nowego (choć podobnych projektów jest i w naszym internecie kilka), ale ile można odpowiadać na pytania? Czy po pewnym czasie użytkownicy nie będą odchodzić bo po prostu znudzi im się odpowiadanie na dziwne pytania? Dla mnie takie serwisy nie mogą uchodzić za istotne bowiem nie dają użytkownikom żadnej, realnej wartości.
I po drugie – mam problem z modelem biznesowym. Owszem można sprzedawać reklamy przez sieć. Nawet jeśli przekonuje się 13-latków do OC w Link4, czy kupna Mitsubishi Lancera, można na tym zarobić. A że się w portfolio ma kilka takich serwisów to w sumie – wyjść na swoje. Ale czy to działanie na dłuższą metę? Jak sądzicie?
Jakub: Odpowie.pl – ale o co można tu pytać?
Recenzowanie Odpowie.pl zacząłem od nieprzeczytania recenzji i wywiadu Dawida. Po prostu wszedłem na Odpowie.pl i zdębiałem. Co to jest? Jakiś nowy Twitter? Zdjęcia bardzo młodej młodzieży, lista pytań i odpowiedzi w stylu „co tam kolego? Spoczko, a co u ciebie koleżanko”.
Nie wiedziałem co z tym zrobić, to sobie kliknąłem na jedno ze zdjęć młodych ludzi. Otworzył się profil użytkownika. „Aha, serwis społecznościowy”. Na stronie profilu zobaczyłem foto, linki „obserwuj” i „zablokuj osobę”, formularz „zadaj mi jakieś pytanie” oraz listę już zadanych pytań i udzielonych odpowiedzi. Niektóre rzucały na kolana. Np. „podam ci mój adres e – mail bo nie chcę żeby ktoś inny do mnie pisał (tu adres mailowy)” – jeszcze raz ci podam mój numer gg (tu numer gg).
Chyba już zrozumiałem. Ludzie zakładają sobie profile, inni ludzie zadają im pytania, oni na to odpowiadają. Po co by to mieli robić (zamiast grać w Mafia Wars na Facebooku) tego nie zrozumiałem. Pewnie nastolatki tak mają.
Konta tu sobie nie założę więc, a sam serwis? Krótko mówiąc, bardzo ładny i bardzo sprawnie napisany. Zgodny z trendami w webdesignie, które zapoczątkował Twitter. Mały minus za używanie tabelek do layoutu. Skrypty działają szybko, serwer odpowiada też szybko. Ocena za wykonanie to bardzo dobry minus.
Samego zastosowania serwisu oceniać nie będę. Chyba spodobał się nastolatkom, na głównej stronie ciągle pojawiają się nowe pytania i odpowiedzi. Wygląda na to że przetrwa. Może pomogłaby mu tylko większa integracja z innymi serwisami społecznościowymi – Naszą Klasą, Gronem czy Facebookem, np. przez jakiś widżet serwisu
Wpis pochodzi z serwisu wystartowali.pl. Celem Wystartowali.pl jest rzetelne recenzowanie polskich projektów internetowych oraz informowanie o startupach z całego świata. Naszą przewagą jest oryginalność i wysoka jakość prezentowanych treści oraz bezpośredni kontakt z twórcami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu