NVIDIA

NVIDIA zarabia krocie na górnikach, ale sama mówi, że to już koniec

Kamil Pieczonka
NVIDIA zarabia krocie na górnikach, ale sama mówi, że to już koniec
Reklama

NVIDIA w piątek ogłosiła swoje wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2018 roku i przy okazji podała też garść bardzo ciekawych statystyk. Zanim jednak do tego dojdziemy warto wpierw zaznaczyć, że ostatnie 3 miesiące były najlepsze w historii amerykańskiej spółki. Przychody przekroczyły 3 mld USD, a zysk netto sięgnął 1.24 mld USD.

NVIDIA zarabia krocie

Tylko w 1. kwartale 2018 roku NVIDIA osiągnęła przychody rzędu 3.2 mld USD co jest wynikiem o 66% lepszym niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Jest to także o 10% więcej niż w poprzednim kwartale, który również był bardzo udany. Co najważniejsze z perspektywy akcjonariuszy, firma zwiększyła również marżę na swoich produktach, co przełożyło się na zyski. Zysk netto to aż 1.24 mld USD, czyli nieco ponad 38% przychodów. Takich wskaźników można tylko pozazdrościć. Wystarczy zresztą spojrzeć na ten sam kwartał rok wcześniej, wtedy zysk osiągnął nieco ponad 500 mln USD, dzisiaj jest o 145% wyższy.

Reklama


Jeszcze ciekawiej jest jak spojrzymy sobie na podział przychodów na segmenty. Największym nadal niezmiennie jest "Gaming", czyli sprzedaż kart graficznych. Tutaj wzrosty roczne są imponujące (68%), ale już w porównaniu do poprzedniego kwartału, mamy nawet minimalny spadek. Jak możemy wyczytać w komentarzu do wyników,  głównym czynnikiem napędzającym ten segment jest rosnąca popularność eSportu oraz gier typu "battle royale" (Fotnite, PUBG), a także gier segmentu AAA.

Drugą nogą, która ma największy wpływ na przychody jest segment Datacenter. Do niego wliczana jest sprzedaż akceleratorów Tesla wykorzystywanych w superkomputerach i przy bardzo popularnych obecnie badaniach nad sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym. W ciągu roku segment ten urósł o ponad 70%, głównie za sprawą takich produktów jak chociażby DGX2. Segment kart graficznych dla profesjonalistów (Quadro) oraz Automotive niczym specjalnie nie zaskoczyły, za to dużo ciekawszy jest wiersz opisany jako "OEM and IP".


Krytpowaluty w odwrocie

Na segment OEM i IP składa się własność intelektualna oraz sprzedaż produktów bezpośrednio do producentów sprzętu. To właśnie w tym segmencie NVIDIA ukrywa sprzedaż GPU bezpośrednio do firm, które zajmują się kopaniem kryptowalut. Jak wynika z raportu, tylko w 1. kwartale 2018 firma sprzedała GPU przeznaczonych do kopania za 289 milionów USD. To głównie dzięki temu przychody tego segmentu wzrosły o blisko 150% w ciągu roku. Biorąc pod uwagę, że AMD szacuje swój udział w tym rynku na około 150 mln USD, wygląda na to, że NVIDIA ma 2/3 rynku "górniczego". Albo i więcej, bo nikt tutaj nie liczy osób, które kopią na mniejszą skalę kartami kupionymi w sklepach, które NVIDIA zalicza do kategorii Gaming.

Jest jednak też zła/dobra wiadomość, w zależności od tego z jakiej perspektywy patrzymy. W raporcie zawarto informację, że w kolejnym kwartale sprzedaż dla "kopalni" zmniejszy się nawet o 2/3. Nie bez znaczenia jest pewnie debiut wyspecjalizowanych układów typu ASIC - np. Antiminer E3, które obiecują lepszą efektywność w kopaniu Ethereum niż GPU. Tym samym wiele wskazuje na to, że największą popularność kopania mamy już za sobą i ceny w sklepach unormują się na dłużej. Wielu graczy przyjmie zapewne tę informację z ogromną ulgą.

NVIDIA Tegra ma się dobrze dzięki Nintedo Switch

NVIDIA sporo zarabia też na swoim segmencie układów SoC, do których zalicza się rodzina procesorów Tegra. Dzięki ogromnej popularności konsoli Nintendo Switch, sprzedaż Tegry osiągnęła w ostatnim kwartale wartość ponad 440 mln USD, to o 33% więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, ale też o 2% mniej niż kwartał wcześniej.

Reklama


Jeśli zaś chodzi o prognozy na przyszłość, to NVIDIA spodziewa się pewnego uspokojenia. Przychody w kolejnym kwartale mają oscylować w granicach 3.1 mld USD. Wygląda na to, że firma nie spodziewa się dużego spadku wartości sprzedaży pomimo spodziewanego, ograniczonego popytu ze strony kopaczy. Być może teraz gracze ruszą do sklepów. Pytanie tylko czy nie będą woleli poczekać na nowe modele pokroju GeForce GTX 1180?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama