Sztuczna Inteligencja

Chyba dożyję czasów, gdy sztuczna inteligencja firmy NVIDIA będzie naszym wielkim bratem

Paweł Winiarski
Chyba dożyję czasów, gdy sztuczna inteligencja firmy NVIDIA będzie naszym wielkim bratem
Reklama

NVIDIA zapowiedziała system sztucznej inteligencji, który jest w stanie przeanalizować ogromną ilość danych wideo. Może się więc okazać, że wykorzystana w miejskich systemach monitorowania będzie patrzącym na nas cały czas wielkim bratem.

Nie da się nie zacząć od Skynetu i wizji zniszczenia ludzkości przez sztuczną inteligencję, ale o ile ta znana z serii filmów Terminator był SI podpiętą pod systemy wojskowe, może się okazać, że zależność człowieka od sztucznej inteligencji będzie związana raczej z jej cywilną wersją. Wyobraźcie sobie sytuację gdy program wie wszystko o wszystkich, może ich podglądać w wielu miejscach, na swój sposób śledzić oraz analizować zachowania na podstawie miejsc, które odwiedziliśmy. Niemożliwe? Jeśli faktycznie system NVIDIA jest w stanie poradzić sobie z analizą tak dużej ilości danych wideo, nie brzmi to wcale jak nierealny scenariusz.

Reklama

Jak mówi NVIDIA, na świecie są obecnie setki milionów kamer (nadzorujących, inwigilacyjnych - nazywajcie je jak chcecie), a do 2020 roku ma być ich aż miliard. Możecie się więc domyślić, że filmów, a co za tym idzie danych zarejestrowanych przez tak wiele kamer jest wręcz kosmicznie dużo. Nawet w obszarze jednego miasta ich analizowanie i monitorowanie nie jest łatwe, niezależnie od tego czy robią to ludzie, czy wspierają się programami. Właśnie w takiej roli SI może się sprawdzić. NVIDIA rozpoczęła współpracę z 50 firmami zajmującymi się produkcją kamer bezpieczeństwa. Jeśli dobrze rozumiem, będą w nich montowane właśnie czipy NVIDII.

Pomocne miasto

Podoba mi się animacja pokazująca platformę firmy NVIDIA. Jest bardzo wyidealizowana, pokazuje same benefity tego rozwiązania. I powiem bez ogródek - bardzo mi się one podobają, przynajmniej w założeniu, bo szczerze wątpię, że da się je tak po prostu zaimplementować w życie miasta. System błyskawicznie przeanalizuje zachowanie kierowcy, który najprawdopodobniej za chwilę uczestniczyłby w kraksie - wyśle obu pojazdom ostrzeżenia o spodziewanym wypadku, przez co będą mogły go uniknąć. Brzmi super. Podobnie jak odnajdywanie zagubionych dzieci i zwierząt, w końcu skoro miejskie kamery cały czas będą mieć nas wszystkich na oku, zadziała pokazany w tym samym materiale system rozpoznawania twarzy, szybkie zlokalizowania konkretnej osoby nie będzie problemem, podobnie jak śledzenie jej podróży i poinformowanie odpowiednich służb o tym, gdzie zaginiona osoba przebywa.

Trudno nie mieć obaw

Zacząłem od Skynetu, trochę oczywiście w żartach. Niespecjalnie wierzę, że któregoś dnia ludzie na tyle zaufają sztucznej inteligencji, by przestać mieć nad nią kontrolę. Biorąc jednak pod uwagę to, co swego czasu ujawnił Snowden, każdy kolejny system i każda kolejna platforma „podglądająca” daje wszelkiej maści służbom niebezpieczne dla zwykłego człowieka narzędzia. Mówimy tu póki co o organizacjach rządowych, a zapominamy o …korporacjach. Może powiedzieć, że oglądam za dużo filmów science-fiction, ale podejrzewam, że za kilkadziesiąt lat to właśnie wielkie, niezwykle bogate korporacje (jak chociażby Apple, które ma w gotówce kosmiczne 250 miliardów dolarów). Ej, ale przecież NVIDIA to korporacja. Tak tylko mówię.

Tak czy inaczej, system sam w sobie może przynieść miastom, a przede wszystkim ludziom w nim mieszkającym wiele dobra. Jeśli oczywiście nie wpadnie w niepowołane ręce, a o to w dzisiejszych czasach niezwykle łatwo.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama