Nowa zapowiedź 4. sezonu Stranger Things to zupełnie inne spojrzenie na nowe odcinki, niż w poprzednich zwiastunach i... powoli tracę entuzjazm na nowy sezon. Pozwólcie mi wytłumaczyć.

Oczywiście daleko mi do oceny 4. sezonu Stranger Things zanim go obejrzę, ale zaczyna się robić mało klimatycznie. Serial Netfliksa słynął z bardzo fajnej atmosfery, którą budowały scenografie, muzyka i tajemnicza historia. Jednym z ważnych elementów były dzieciaki, które musiały często na własną rękę radzić sobie z niebezpieczeństwami, czyli mieliśmy od czynienia z klasycznym sci-fi sprzed kilku dekad. Nie przeszkadzały mi takie nostalgiczne zagrania, bo Stranger Things się po prostu dobrze oglądało. Trzeci sezon delikatnie ten układ zmienił, bo pojawiło się kilka zmian i nowych bohaterów, ale tym razem lepiej rozegrano historię od tej w drugim sezonie, więc seans również był przyjemny. Spory cliff hanger narobił apetytu, a na Stranger Things 4 przychodzi nam naprawdę długo czekać.
Zwiastun 4. sezonu Stranger Things
Oglądając czwartą z czterech, więc prawdopodobnie ostatnią z zapowiedzi Stranger Things 4, nie zostałem jednak w ogóle zachęcony do seansu. Serial skręca w dziwnym kierunku, gdy staje się coraz większy, a to mój największy problem z większością kontynuacji. Po "Mrocznym rycerzu" wcale nie oczekiwałem jeszcze bardziej epickiej historii o Batmanie, a mimo to Christopher Nolan doprowadził do bitew na ulicach Gotham i zagrożenia bombą atomową. Obawiam się, że "Stranger Things" zmierza w tym samym kierunku, bo w klipie oglądamy sporo różnych lokalizacji, eksplozje, żołnierzy i wiele, wiele więcej. Na dodatek aktorzy już nieco... nie pasują do kreowanych przez scenarzystów postaci. Wyrośli i dojrzeli, a w podobnych strojach i fryzurach wyglądają dla mnie trochę karykaturalnie. Mam też nadzieję, że nie zostaną w tak dużym stopniu rozwinięte wątki miłosne, które wcześniej były dodatkiem, a w ostatniej serii przejęły stery w fabule.
Pomimo zachwytów w pierwszej fali komentarzy, później zaczęły pojawiać się też te mniej entuzjastyczne. Jeden z nich brzmi: "Widzę, że odbiegnie od klimatu poprzednich sezonów. Oby tylko nie pobiegło w typowo nastawioną na efekty produkcję." I ja w 100% podzielam te obawy, ponieważ "Stranger Things" nie było akcyjniakiem i mam nadzieję, że takową produkcją nie będzie próbowało się stać. Zdaję sobie sprawę, że nakręcenie czwarty raz tego samego, ale inaczej nie jest łatwym zadaniem i widzowie oczekują zmian, by serial był nieco bardziej świeży, ale o przeszarżowanie nie jest trudno. Tym bardziej, że twórcy na pewno dysponują teraz zasobami i budżetem nieporównywalnie większym, po tym jak serial stał się hitem, więc mogą puścić wodze fantazji i zaserwować nam większe widowisko. Pytanie tylko, czy my takiego oczekujemy po serialu, który bazował na czym innym i zachwycał nas w inny sposób, niż potężne eksplozje i sceny akcji.
Data premiery Stranger Things 4 - tytuł odcinków
Stranger Things wróci niedługo, ale nie podano oficjalnej daty premiery 4. sezonu. Prawdopodobnie będzie to lato 2022. Poniżej znajdziecie tytuły odcinków:
- The Hellfire Club
- Vecna's Curse
- The Monster and the Superhero
- Dear Billy
- The Nina Project
- The Dive
- The Massacre at Hawkins Lab
- Papa
- The Piggyback
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu