Motoryzacja

Nowy Volkswagen Golf – niech was nie zmyli znane nadwozie. Auto naszpikowano technologią

Tomasz Niechaj
Nowy Volkswagen Golf – niech was nie zmyli znane nadwozie. Auto naszpikowano technologią
Reklama

Właśnie wjeżdża do polskich salonów nowy, a raczej odświeżony Volkswagen Golf. Choć z zewnątrz zmiany są raczej symboliczne, to pod maską i w środku doczekaliśmy się może nie rewolucji, ale jednak znaczącej ewolucji. To właśnie teraz w Golfie debiutuje zupełnie nowy silnik 1.5 TSI, jak również pojawia się sporo rozwiązań z dziedziny bezpieczeństwa i komfortu. Mieliśmy już okazję jeździć nim po polskich drogach.

Auta kompaktowe to wciąż najpopularniejszy segment. Wciąż, bo skutecznie gonią je crossovery i średniej wielkości SUV-y. Jest to ważne ponieważ technika i rozwiązania, w które nowy Volkswagen Golf jest wyposażony po raz pierwszy mieliśmy okazję już poznać jakiś czas temu w Tiguanie – SUV-ie bazującym na płycie podłogowej Golfa właśnie. Można więc powiedzieć, że obserwujemy zapowiedź epokowej zmiany priorytetów. Czy to dobrze, czy nie, pozostawiam Wam do oceny.

Reklama


Golf musiał doczekać się aktualizacji z kilku powodów. Po pierwsze hierarchia w grupie Volkswagena, która w przypadku aut kompaktowych wygląda, a przynajmniej wydaje się, że wciąż tak wygląda: Audi -> Volkswagen -> Skoda/Seat. W zeszłym roku Audi A3 doczekało się sporego unowocześnienia i otrzymało niemal pełny pakiet systemów i rozwiązań (w pewnych miejscach nawet obszerniejszy) znany z Audi A4. Biorąc pod uwagę wspomnianą hierarchię auto Volkswagena musi być krok za Audi, ale jeden krok, nie dwa lub trzy. Szczególnie że Skoda, będąca teoretycznie dwa kroki za Audi, właśnie zaprezentowała nową Octavię, która… ma niemal identyczny pakiet technologiczny, co nowy Golf.

Drugim i w sumie najważniejszym powodem jest konkurencja. Szczególnie na polskim rynku daje o sobie znać Opel Astra, który pod względem zaawansowania technicznego zdaje się oferować wyposażenie znane z aut z wyższego segmentu. Volkswagen nie mógł więc dłużej biernie przyglądać sytuacji. Nowy Golf staje się zatem faktem.


Volkswagen Golf VII FL (facelift) – co nowego?

Nowy, a raczej odświeżony Volkswagen Golf 7. generacji został zmodernizowany głównie w obszarze systemów bezpieczeństwa, komfortu, rozrywki i multimediów. Spora część z nich obecna była już wcześniej w Passacie, Tiguanie i/lub w Audi A3.

Rozbudowany Front Assist z funkcją wykrywania pieszych

Dotychczas wszystkie samochody Volkswagena były wyposażony w podstawową wersję systemu Front Assist. Obserwuje on otoczenie przed samochodem i w niebezpiecznej sytuacji wzywa kierowcę do działania, a jeśli on nie zareaguje samodzielnie aplikuje hamulce. Oto jak działa ten system w przypadku poprzedniej generacji Skody Octavii oraz Seata Leona. Wszystkie auta grupy VW są również wyposażone od dawna w hamulec pokolizyjny, który w razie wykrycia pierwszego zderzenia, którego z jakiegoś powodu nie udało się uniknąć, natychmiast aplikuje hamulce, które mają zapobiec toczeniu się samochodu gdy kierowca jest np. nieprzytomny, co pozwoli uniknąć dalszych kolizji. Co więc nowego? Rozbudowany Front Assist przede wszystkim działa w szerszym spektrum sytuacji na drodze. Ma działać analogicznie jak w Audi A3, w przypadku którego możemy liczyć na całkowite wyrównanie prędkości lub zatrzymanie względem poprzedzającego auta. Nową funkcją jest także obserwowanie otoczenia z tyłu pojazdu. Jeśli istnieje ryzyko najechania na tył naszego pojazdu, Golf przygotuje pasażerów na kolizję m.in. napinając pasy bezpieczeństwa i domykając szyby i szyberdach. System reaguje również na pieszych – oczywiście przy prędkościach miejskich.


Reklama

Najważniejszą chyba innowacją jest system, który monitoruje zachowanie kierowcy i w razie braku jego aktywności, oczywiście po serii prób wezwania go do przejęcia kontroli, potrafi samodzielnie zatrzymać pojazd na zajmowanym pasie ruchu. System ten obecny jest już w Passacie i Audi A3.

Czujnik Blind Spot i asystent wyjazdu z miejsca parkingowego Rear Traffic Alert

System monitorujący martwe pole nie jest niczym nowym, ale w nowym Golfie został on usprawniony o ingerencję w układ kierowniczy w sytuacji gdy kierowca będzie usiłował pomimo ostrzeżeń zmienić pas ruchu na ten, na którym znajduje się inne auto. Dodano również funkcję ostrzegania o autach nadjeżdżających z lewej lub prawej strony naszego samochodu podczas wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego. To oczywiście system Rear Traffic Alert.

Reklama




Asystent jazdy w korku

Systemy wspierające kierowcę podczas monotonnej jazdy w korku są już praktycznie powszechne w klasie aut premium, tutaj test takiego systemu w Audi A5. Nowy Volkswagen Golf wreszcie otrzymał takowy system, ten sam z którego korzysta Passat, Tiguan i samochody Audi: Q2, A3, A4, A5, Q5, Q7. Choć w trakcie jazd testowych nie udało się tego wnikliwie sprawdzić, to nie spodziewamy się tutaj żadnej wpadki.


Active Info Display

Opcjonalny wyświetlacz Active Info Display zamiast tradycyjnych zegarów pojawił się już w Passacie i Tiguanie. Jest to ten sam system, co Audi Virtual Cockpit. Użytkownik może decydować nie tylko o zawartości wyświetlanej między prędkościomierzem, a obrotomierzem, ale także wpływać na styl całego ekranu zmniejszając czy zwiększając zegary.






Reklama

Google Android Auto i Apple CarPlay

Wreszcie! Android Auto I CarPlay wreszcie dostępne są w Golfie. Umożliwiają one łatwe zsynchronizowanie smartfona z samochodem, dzięki czemu mamy wygodny dostęp do funkcji dzwonienia, wysyłania wiadomości, mapy, muzyki itp. Na szczęście Volkswagen nie zrezygnował ze wspierania przez wielu lubianego systemu MirrorLink.




System Discover Pro

Do nowego Golfa zawitał również opcjonalny system rozrywki Discover Pro, którego znamy już z Passata, a który został dodatkowo rozbudowany. Kierowca obsługuje go za pomocą 9,2-calowego, dotykowego ekranu lub za pomocą gestów – póki co jedyne, które działają to „w lewo” oraz „w prawo”. Ma to jednak być rozbudowane w kolejnych aktualizacjach systemu. Ekran główny jest konfigurowalny w sporym zakresie. Można wybierać zawartość poszczególnych sekcji, co należy uznać za duży plus. Niestety zrezygnowano z dwóch fizycznych pokręteł, którymi dotychczas można było szybko wyregulować głośność i zmienić przybliżenie mapy. Oczywiście przyciski do regulacji głośności wciąż są dostępne na kierownicy. System Discovery Pro wraz z zainstalowanym w nowym Golfie modemem LTE oferuje pakiet usług, które zapewniają dostęp do danych, takich jak: bieżące informacje o korkach, wyszukiwanie celów specjalnych (parkingi, hotele, restauracje), Google Earth oraz Google Street View. Dostęp do tych systemów jest bezpłatny przez pierwsze 3 lata, później trzeba wykupić stosowny abonament. Najważniejsze jednak, że Volkswagen zadeklarował, że system ten będzie stale aktualizowany i możemy spodziewać się nie tylko poprawy czy rozbudowy działania gestów, ale także zakresu dostępnych funkcji.


Światła w technologii LED

Reflektory w technologii LED nie są oczywiście niczym nowym, ale w przypadku nowego Golfa będą one zdecydowanie bardziej powszechne. Po pierwsze: w każdej wersji wyposażenia tylne lampy będą LED-owe. Opcjonalnie będzie można zamówić „biegnący” kierunkowskaz – podobny do tego, znanego z Audi. Z przodu również mamy LED-y do jazdy dziennej („Full LED” to opcja), ale niestety bez systemu w pełni adaptacyjnego, znanego np. z Passata czy Audi A3 (Matrix LED). Szkoda, bo w przypadku Opla Astry adaptacyjne reflektory to jedna z najpopularniejszych opcji.


Nowy silnik 1.5 TSI

Zupełną nowością jest silnik 1.5 TSI – póki co tylko Golf będzie oferowany z tą jednostką. Ma on w perspektywie czasu całkowicie zastąpić motor 1.4 TSI, który wciąż stanowi podstawę dla wielu modeli aut z grupy Volkswagena. Dostępny jest on w dwóch wariantach mocy: 150 KM oraz 130 KM (BlueMotion). Inżynierowie skupili się na zbudowaniu jednostki przede wszystkim oszczędniejszej. Na konkretne rezultaty musimy jednak zaczekać, aż nowy Golf wpadnie do nas na dłuższe testy.

Pierwsze wrażenia z jazdy

Odświeżony Volkswagen Golf prowadzi się bardzo podobnie do swojego poprzednika. Cechuje się niezwykle neutralną charakterystyką. Szczególnie w wersji GTI/R (ten drugi z napędem na cztery koła) zapewnia niezwykle wysoki poziom przyczepności, a przyparty do muru okazuje się bardzo przewidywalny i łatwy do opanowania. Golf to wciąż wyznacznik tego, jak nowoczesny hatchback powinien się prowadzić. Skrzynia biegów DSG zależnie od wybranego trybu jazdy zmienia przełożenia szybciej lub wolniej – zwykle jednak robi to bardzo płynnie i niemal nie daje się tego zauważyć. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wreszcie pojawiła się odmiana 7-biegowa przeznaczona dla silników o wysokim momencie obrotowym (2.0 TDI).


W środku

Wszystkie auta, którymi jeździliśmy na prezentacji to dobrze doposażone egzemplarze. Należało się więc spodziewać wysokiej jakości wykonania i spasowania. To standard dla Golfa, który co prawda nieco ustępuje szlachetnością materiałów Audi A3, ale spasowaniem i trwałością ani trochu. Większość elementów wyposażenia jest miękka i przyjemna w dotyku. Każdy, kto choć raz siedział w niezbyt starym Volkswagenie odnajdzie się tutaj bezproblemowo. Na uwagę zasługuje również wyciszenie wnętrza, które jest na naprawdę dobrym poziomie, choć nie inaczej było w przypadku wcześniejszej wersji tego samochodu. Jest tylko jeden warunek: nie należy wybierać wersji wysokoprężnej – diesel podczas przyspieszania wydaje się dosyć głośny – lub GTI/R, choć tutaj rasowy dźwięk jest raczej zaletą.




Ceny

Nowy Volkswagen Golf startuje z ceną 66 990 zł za wersję 3-drzwiową, Trendline. 5 drzwi dostaniemy od 68 730 zł. Są to jednak ceny podstawowe z silnikiem 1.0 TSI o mocy 85 KM. Na 5-drzwiową wersję z jednostką minimum 125/130 KM trzeba przeznaczyć już minimum ~80 tys. zł. Dobrze doposażony, 150-konny Golf z automatyczną skrzynią biegów i nowoczesnymi systemami wsparcia, o których mowa w tym materiale, kosztuje już ponad 130 tys. zł.

Dziś to nowe technologie sprzedają samochody

90% prezentacji na temat odświeżonego Golfa dotyczyła właśnie nowych technologii: aktywnych systemów bezpieczeństwa, asystentów wsparcia kierowcy oraz rozwiązań z dziedziny komfortu użytkowania. Nowy silnik? Była o nim mowa, ale nie stanowił on trzonu prezentacji. To tylko pokazuje, w którą stronę zmierza nowoczesna motoryzacja. Volkswagen nie chce tutaj pozostać z tyłu i nowy Golf to udowadnia. Czy wystarczy na pozostanie liderem w swoim segmencie? Niebawem się okaże.



Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama