Motoryzacja

Systemy bezpieczeństwa w samochodach Volvo wyprzedzają obowiązujące standardy

Tomasz Niechaj
Systemy bezpieczeństwa w samochodach Volvo wyprzedzają obowiązujące standardy
Reklama

Żadna inna marka motoryzacyjna nie jest tak mocno utożsamiana z bezpieczeństwem w ruchu drogowym jak Volvo. To właśnie Szwedzi są największym propagatorem rozwiązań, które korzystnie wpływają na zmniejszenie liczby zdarzeń drogowych. Zwieńczeniem strategii Volvo jest Vision 2020, która zakłada zmniejszenie do zera liczby zabitych lub poważnie rannych w samochodach tej marki. W jaki sposób zamierzają to uczynić? Większość rozwiązań już teraz dostępna jest w najnowszych samochodach Volvo: S90, V90, V90 Cross Country, XC90 oraz właśnie zaprezentowanym XC60.

O tym jak poważnie Volvo podchodzi do kwestii bezpieczeństwa swoich samochodów świadczą choćby następujące fakty: zanim wprowadzono do sprzedaży XC90, rozbito ponad 100 w pełni funkcjonalnych egzemplarzy tego samochodu w celu zbadania poziomu ochrony pasażerów w trakcie różnego rodzaju kolizji; Volvo jest jedynym producentem, który testuje swoje samochody podczas zderzenia z łosiem (oczywiście gumowym); Volvo ma dwa własne tunele, na końcu których znajdują się ściany odporne na uderzenie samochodu osobowego z prędkością 120 km/h; Volvo wykonuje nietypowe wydawałoby się testy, w których np. samochód pędzący z prędkością 80 km/h wjeżdża w rów i uderza w mostek łączący drogę z posesją.

Reklama






To m.in. na powyższe cele Volvo przeznaczyło astronomiczną sumę 11 miliardów dolarów, które pozwoliły zbudować platformę SPA wykorzystaną po raz pierwszy w SUV-ie XC90, a później także w S90/V90, V90 Cross Country i XC60. To całkowicie nowy rozdział dla Volvo, który zapoczątkował wielką ofensywę Szwedów w kwestii jakości, funkcjonalności i przede wszystkim bezpieczeństwa. Co dokładnie w tej kwestii oferuje XC90 oraz S90/V90?


Systemy bezpieczeństwa pasywne i aktywne – podział

Bezpieczeństwo pasażerów w ruchu drogowym chroni się na dwa sposoby: pasywnie i aktywnie. Do tych pierwszych zaliczają się rozwiązania, które – w pewnym uproszczeniu – dbają o to by w trakcie wypadku obrażenia były możliwie najmniejsze. Są to więc m.in.: odpowiednio sztywna konstrukcja nadwozia z klatką bezpieczeństwa, pasy bezpieczeństwa z napinaczami, poduszki powietrzne itp. Z kolei aktywne systemy bezpieczeństwa to takie elementy, których zadaniem jest przede wszystkim uniknąć kolizji lub wypadku. Są to więc różnego rodzaju systemy ostrzegające o zagrożeniu i interweniujące w razie kryzysowych sytuacji. W ostatnich latach obserwujemy gigantyczny wręcz rozwój tych ostatnich, czego świadectwem jest ostatnia aktualizacja wymagań testów zderzeniowych Euro NCAP – bez aktywnych systemów bezpieczeństwa samochód może zdobyć maksymalnie 3 gwiazdki. Pokazuje to, jak ważne jest zapobieganie kolizjom, a nie jedynie minimalizowanie ich skutków. Zresztą, według Volvo, wprowadzenie tylko jednego systemu: ostrzegającego o ryzyku kolizji i autonomicznie hamującego w razie braku reakcji ze strony kierowcy, zmniejszyło liczbę kolizji czołowych o 45%!

Ale w przypadku samochodów Volvo z rodziny 90 zdecydowano się na znaczne rozszerzenie zakresu funkcji i systemów poprawiających bezpieczeństwo i to nie tylko tych aktywnych. Jak zatem te auta dbają o bezpieczeństwo podróżujących? Wszystkie elementy wyposażenia skupione są w pakiecie Intellisafe, który jest dostępny w każdej wersji wyposażenia aut S90, V90, V90 Cross Country oraz XC90.


1. etap: obserwowanie i analizowanie otoczenia

Volvo S90/V90 i XC90 we wszystkich wersjach wyposażenia mają na pokładzie zestaw radarów i czujników, które cały czas obserwują otoczenie i analizują bieżącą sytuację na drodze. W ten sposób komputer pokładowy „wie”, że przed nami jadą np. trzy inne samochody, a za nami kolejne dwa. „Wie” też o pieszych poruszających się wzdłuż drogi. Cały czas obserwowane jest też otoczenie po bokach samochodu, co jest szczególnie przydatne na drogach wielopasmowych – wówczas asystent martwego pola informuje o pojazdach znajdujących się obok nas, a także przestrzega przed chęcią zmiany pasa ruchu w takiej sytuacji.

Reklama

Dzięki temu, komputer pokładowy nie ma żadnego problemu z wyliczeniem odległości, a tym samym czasu potrzebnego na ewentualne zatrzymanie przed poprzedzającym samochodem.




Reklama

2. etap: ostrzeganie o niebezpiecznej sytuacji

Gdy komputer „uzna”, że sytuacja jest niebezpieczna i wymaga interwencji kierowcy, wyświetlane są komunikaty i/lub generowane są dźwięki ostrzegające. I tak: podczas jazdy drogą wielopasmową w odpowiednim lusterku bocznym pojawia się pomarańczowy symbol, jeśli jakieś auto jest w obszarze martwego pola lub w jego pobliżu. To informacja dla kierowcy, że akurat teraz nie warto zmieniać pasa ruchu. Jeśli ten mimo wszystko włączy kierunkowskaz i podejmie próbę skrętu, komputer zacznie migać wspomnianym symbolem, a z głośników wydobędzie się kolejne ostrzeżenie.

Znacznie więcej działań wymaga kontrolowanie odległości względem poprzedzającego samochodu. Jeśli dystans ten jest zbyt mały, na ekranie przed kierowcą i/lub na HUD (Head-Up Display) wyświetla się ostrzeżenie o niewystarczającej odległości względem innego pojazdu. Jeśli mimo to kierowca wciąż będzie zmniejszał odległość, a różnica prędkości będzie istotna, wygenerowane zostanie donośne ostrzeżenie, którego nie da się przeoczyć i które ostatecznie wzywa do działania. Wygląda to następująco:

Czujniki umieszczone w tylnej części nadwozia ostrzegają również w sytuacji, gdy tyłem wyjeżdżamy z miejsca parkingowego. Ograniczona widoczność, czy wręcz niemożność obserwowania ruchu na drodze, na którą wyjeżdżamy nie jest niestety rzadka. Samochody Volvo wyposażone są w system ostrzegający o ruchu poprzecznym, który ostrzega o zbliżających się autach podczas cofania. Działa to na dużą odległość i znacząco ułatwia, czy wręcz umożliwia bezpieczny wyjazd z miejsca parkingowego. Efekt działania wygląda następująco:

Systemy pokładowe dbają również o to byśmy pozostali na zajmowanym pasie podczas jazdy drogami szybkiego ruchu. Gdy tylko linie namalowane na jezdni są widoczne, komputer pokładowy ostrzega o niezamierzonym, bez kierunkowskazu, najechaniu na nie, czy wręcz niebezpiecznym zbliżaniu się do linii rozdzielającej pasy ruchu. W takiej sytuacji kierowca może usłyszeć stosowne ostrzeżenie i/lub poczuć wibracje na kierownicy.

3. etap: autonomiczna interwencja w układ hamulcowy i kierowniczy

Opisane w poprzednim punkcie sytuacje to dopiero wstęp do kolejnego etapu, w którym komputer pokładowy podejmie konkretne działania – ingerując w układ hamulcowy i/lub kierowniczy – mające na celu uniknięcie kolizji. Jest to najważniejszy element omawianych systemów bezpieczeństwa, bo to właśnie on w awaryjnej sytuacji, gdy kierowca nie zareagował lub zrobił to zbyt późno, może uniknąć kolizji i/lub groźnego wypadku. Rozkładając to na konkretne przypadki:

Reklama

Niebezpiecznie mała odległość względem poprzedzającego pojazdu i duże ryzyko kolizji: system najpierw ostrzega delikatnie, później znacznie bardziej donośnie, a na końcu samodzielnie uruchamia hamulce, co zresztą słychać na załączonym wcześniej filmie. Taki scenariusz jest oczywiście sprawdzany przez Euro NCAP:

https://youtu.be/yi3afe2s3gA?t=2m28s

Analogicznie systemy te działają w odniesieniu do pieszych. Euro NCAP również testuje tego typu scenariusze, a efekt ich działania można zobaczyć na załączonym filmie.

Volvo jest też jedynym producentem, który testuje swoje samochody na wypadek zderzenia z dużym zwierzęciem, np. łosiem. Efektem prac są też systemy, które nie tylko ostrzegają, ale również mają za zadanie uniknięcie tego typu zderzenia, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku pieszych czy innych aut.


Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Volvo XC90 było pierwszym samochodem, które otrzymało komplet punktów w teście autonomicznego hamowania awaryjnego względem innego samochodu, zaś Volvo S90/V90 było pierwszym autem, które zdobyło pełny zestaw punktów w kategorii autonomicznego hamowania awaryjnego względem pieszego.

Autonomiczne zatrzymanie można również zaobserwować podczas wyjazdu z miejsca parkingowego. Jeśli kierowca zignoruje ostrzeżenia o nadjeżdżającym pojeździe i ryzyko kolizji będzie wysoce prawdopodobne, komputer Volvo S90/V90/XC90 jest w stanie samodzielnie zatrzymać cofający pojazd.


Interwencji w układ kierowniczy można spodziewać się także wtedy, gdy w sposób niezamierzony (bez kierunkowskazu) będziemy zbliżać się do linii rozdzielającej pasy jezdni i zaczniemy na nią najeżdżać. Wówczas samochód spróbuje delikatnym, aczkolwiek zdecydowanym ruchem kierownicy skorygować nasz tor jazdy. Oczywiście nie jest to siła, której pokonać się nie da – kierowca jeśli jest pewien tego co robi, może kontynuować np. manewr ominięcia przeszkody – samochód mu tego nie uniemożliwi, koniecznym będzie tylko przyłożenie nieco większej siły. Zadaniem systemu jest wyeliminowanie rzeczywiście niezamierzonych zjazdów z pasa ruchu i w tym zakresie system spełnia swoje zadanie należycie.

Wraz z właśnie wchodzącym na rynek nowym SUV-em średniej wielkości, XC60, doczekamy się aktualizacji omawianych wyżej systemów o funkcję ominięcia przeszkody jeśli samo hamowanie nie wystarczy. Co ważne, zgodnie z polityką Volvo, aktualizacja ta trafi również do pozostałych aut korzystających z platformy SPA – S90, V90, V90 Cross Country oraz XC90 – podobnie jak XC90 oferowane jest z funkcjami, które pojawiły się w S90/V90.


4. etap: gdy nie udało się uniknąć wypadku

Dobrze jednak wiemy, że wszystkich scenariuszów nie da się przewidzieć i Volvo doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego też dołożyło wszelkich starań, by ich samochody oferowały możliwie najwyższy poziom bezpieczeństwa pasywnego w sytuacji gdy już doszło do kolizji. Służą temu oczywiście specjalna konstrukcja (klatka bezpieczeństwa, strefy kontrolowanego zgniotu), aktywne pasy bezpieczeństwa oraz poduszki powietrzne. Nie jest to jednak nic, o czym byśmy wcześniej nie słyszeli. Volvo stawia jednak poprzeczkę znacznie wyżej.

Na początku tego materiału mogliście przeczytać o specjalnych tunelach zderzeniowych w centrali Volvo. Warto jednak wspomnieć, że Szwedzi przygotowali jeszcze trzy dodatkowe testy zderzeniowe, które dotyczą wypadnięcia z drogi. Są to: uderzenie w rów o głębokości 80 cm, wypadnięcie z drogi przy prędkości 80 km/h i upadek na równy teren znajdujący się 80 cm niżej względem jezdni oraz ta sama sytuacja ale na mocno nierówny teren (np. pole uprawne).

Wnioski z przeprowadzonych testów posłużyły do zaimplementowania kolejnej innowacji w samochodach korzystających z platformy SPA: po pierwsze napinacze pasów reagują niebywale szybko: potrafią przyciągnąć 100 mm pasa w 0,1 sekundy! Po drugie siedzenia wyposażone są w mechaniczne elementy, które zgniatają się podczas wypadku znacząco redukując siły pionowe działające na kręgosłup pasażerów. Po trzecie: podczas wypadku cofnięty zostaje pedał hamulca, by zmniejszyć lub wręcz wyeliminować obrażenia nóg kierowcy.


Podsumowanie

Kojarzenie samochodów Volvo z wysokimi standardami bezpieczeństwa nie jest pozbawione podstaw. Można wręcz powiedzieć, że Szwedzi dołożyli wszelkich starań, by stać się liderem w tej kategorii nie tylko w klasie aut premium, z sukcesem. Platforma SPA, po raz pierwszy użyta w SUV-ie XC90 okazuje się być świetną podstawą dla aut nastawionych przede wszystkim na bezpieczeństwo i komfort. Okazuje się także bardzo elastyczna, bo na jej podstawie zbudowano modele S90, V90, V90 Cross Country oraz właśnie debiutujące XC60. Szalenie ważne jest również to, że Volvo cały czas unowocześnia swoje samochody. Przykładowo nowo wyprodukowane XC90 otrzymały już pakiet systemów, które zadebiutowały w S90 i V90.

Warto zapoznać się również z drugim materiałem na temat systemów poprawiających komfort użytkowania, m.in. Pilot Assist, w samochodach Volvo, który znajdziecie tutaj.




-
Artykuł powstał we współpracy z Volvo

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama