Google udostępniło raport dotyczący zachowania obywateli w 131 krajów. Na jego podstawie wyraźnie widać, które Państwa faktycznie walczą z koronawirusem, a które tylko udają.
Ze względu na panującą pandemię koronawirusa dużo mówi się o prywatności danych jakie pozyskują firmy dzięki naszym smartfonom. Działania chińskiej policji, irańskiego rządu czy Unii Europejskiej budzą wiele wątpliwości co do zakresu i następstw jakie ze sobą niosą. Często wspomina się również rozmowy prezydenta Trumpa z gigantami IT takimi jak Google czy Facebook. Trump chce zdobyć informacje o lokalizacji użytkowników - oczywiście wszystko w imię walki z koronawirusem i dla dobra obywateli. Teraz mamy do dyspozycji specjalny raport Google utworzony i udostępniony na potrzeby Światowej Organizacji Zdrowia.
Raport Google udostępnia dane o lokalizacji
W tym okresie ogólnego napięcia i niepewności Google postanowił opublikować raport pokazujący jak obywatele 131 krajów respektują nakazy i ograniczenia w przemieszczaniu się. Dane pochodzą oczywiście z naszych smartfonów, a konkretnie z usługi Google Maps.
Raport Google to z jednej strony kawałek bardzo ciekawej lektury, wyraźnie pokazuje jak ogromny wpływ na gospodarkę i nasze codzienne zachowania ma koronawirus (wykresy poniżej). Z drugiej strony budzi to coraz większy niepokój. Oczywiście dane są anonimowe i jest to czysta analityka, ale z drugiej...Google nie ma problemu z wyśledzeniem pojedynczej osoby czy konkretnej grupy osób i monitorowania ich zachowań. Niby to wszystko wiemy, niby mamy tego świadomość, ale to właśnie w chwilach jak ta, dobitnie prezentowane są nam efekty uboczne rozwoju technologicznego i przywiązania do smartfonów.
Raport Google: co zawiera?
Jak już wspomniałem raporty dla 131 krajów oparte są o anonimowe dane zebrane przez usługę Google Maps. W ramach raportu możemy zapoznać się z serią wykresów prezentujących jak zmieniło się nasze zachowanie względem poruszania się w podziale na usługi i miejsca. Raport jest bardzo szczegółowy bo poza ogólnopolskimi danymi mamy również dostęp do informacji w podziale na poszczególne województwa.
Raporty dla poszczególnych państw dostępne będą przez ograniczony czas. O tym jak długo będzie można je pobrać zdecyduje WHO, a konkretnie to jak długo Światowa Organizacja Zdrowia będzie uznawała je za przydatne w walce z pandemią koronawirusa.
Google zabezpiecza się jak może jeśli chodzi o wizerunek i odbiór ich raportu. Na każdym kroku zaznacza, że dane są zbierane w zgodzie z najwyższymi standardami bezpieczeństwa i przepisami prawnymi. Mają świadomość, że udostępnianie takich danych może odbić się negatywnie na ich wizerunku i może - słusznie - rodzić wątpliwości co do tego jakimi danymi i informacjami dysponuje.
Czy raport Google coś nam daje?
No i teraz kluczowe pytanie. Czy ja mam coś z tego raportu? Czy ono poprawia moje bezpieczeństwo? Absolutnie nic! Po pierwsze nie jest to informacja, która jest jakkolwiek komentowana w mediach. Informacja o tym w żaden sposób nie dociera do przeciętnego Kowalskiego więc nie wpłynie na jego sposób myślenia. Z kolei nawet gdyby raport był udostępniony każdemu obywatelowi w naszym kraju to i tak to nic nie zmieni.
Raport pokazuje jak zmieniło się nasze zachowanie, jednak jeśli ktoś do tej pory ignoruje pandemię i ogólne zasady zachowania jakie powinny być stosowane to to są tylko liczby. Codziennie w mediach jesteśmy bombardowani wartościami, które przemawiają do nas dużo mocniej niż fakt, że mniej osób chodzi na spacer do parku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu