Google

Google Play – nie tylko gry i aplikacje

Dawid Pacholczyk
Google Play – nie tylko gry i aplikacje
10

Sklep Google Play jest z nami już od 2008 roku. Od tego czasu z małego sklepiku z aplikacjami stał się głównym zapleczem treści dla miliardów urządzeń. Warto spojrzeć na ten "sklepik" od trochę innej strony.

Google Play dla wielu to jedynie sklep z aplikacjami. Dla innych to siedlisko wszelkiej maści śmieci i szpiegowskiego oprogramowania. Jednak czy nam się to podoba czy nie, sklep od Google jest jednym z fundamentów sukcesu Androida.

Google Play, czyli Android Market: trochę historii

Dawno dawno temu, Google Play nie istniało. Początki sklepu sięgają bowiem roku 2008, a tym samym pierwszej wersji Androida. Wtedy było to miejsce, które pozwalało na ściąganie jedynie aplikacji na nową platformę, która jak historia pokazuje, podbiła świat.

Początki nie były imponujące, a przynajmniej kiedy porównamy je do liczb jakie teraz znamy. Na początku 2009 roku Android Market mógł pochwalić się oszałamiającą liczbą 2300 aplikacji (nie, nie zabrakło tu żadnego zera). Cztery lata później mówimy już 450 000 aplikacjach. Spory skok, prawda? Pokazuje przyrost na przestrzeni 4 lat ponieważ właśnie tyle zajęła transformacja bytu jakim był Android Market w to co znamy teraz, Google Play.

6 marca 2012 roku z połączenia Google Music i Android Market wyłonił się Google Play. Sklep udostępniający szeroki dostęp do muzyki, aplikacji i gier, a wszystko na wyciągnięcie ręki.

Z perspektywy Polski kluczową datą jest 12 kwietnia 2012 roku. Trochę ponad miesiąc od publikacji, sklep play stał się dostępny na polskich deweloperów, którzy uzyskali możliwość sprzedaży tam swoich aplikacji.

Ciemny motyw wchodzi na salony

Na przestrzeni lat sklep Google Play przechodził bardzo wiele zmian wizualnych. Ich głównym celem – z oczywistych względów – była optymalizacja procesu zakupowego. Wszystko co skracało ścieżkę zakupu i ułatwiał kupowanie było dobre zarówno dla twórców jak i dla samego Google. W końcu sklep żyje z tego, że coś sprzedaje.

W historii Google Play istnieją dwa punkty zwrotne w zakresie wzornictwa. Wprowadzenie Material Design oraz, tak długo wyczekiwany przez wszystkich, wprowadzony stosunkowo niedawno, ciemny motyw. Na to drugie Google kazał nam czekać aż do 2019 roku. Google zdecydował się na stosunkowo późne (w stosunku do pozostałych usług) wprowadzenie dark mode. Zmiana ta wyszła wszystkim na dobre, sklep w nowych, ciemnych szatach jest bardzo atrakcyjny i dużo bardziej czytelny. Oczywiście, to rzecz gustu, ale myślę, że ciemny motyw ma coraz więcej zwolenników, a przede wszystkim jest to spójny z całym ekosystemem.

Google Play a książki i wideo po polsku

Wiemy dobrze, że nasz smartfon to od dawna coś więcej niż telefon z przeglądarką internetową. To nasz własny mini-komputer, a dla wielu z nas, jedno z podstawowych ( o ile nie podstawowe ) centrum rozrywki. Dlatego to nic nadzwyczajnego, że Google Play pozwala również pobierać książki, filmy i seriale, a przynajmniej dla nas to nic nadzwyczajnego. Kiedyś...kiedyś to było coś!

https://www.youtube.com/watch?v=5Pbo-d62ivY&feature=emb_logo

Bez problemu możemy dokonać zakupu lub wypożyczenia pozycji, które nas interesują. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nie mówimy tu o jakichś niszowych pozycjach, a o hitach, które wszyscy znają i kojarzą.

W zależności od potrzeb Google Play pozwala na wypożyczenie wybranego filmu czy serialu – daje nam to możliwość jednorazowego obejrzenia interesującego nas materiału. Mamy też opcję zakupu, różnica tkwi oczywiści w cenie.

Google Play to też ponad trzy miliony ebooków i audiobooków. Część z nich jest dostępna w pełni za darmo i można tam znaleźć naprawdę ciekawe pozycje. Pozostałe możemy zakupić i swobodnie odczytać lub odsłuchać na naszym telefonie.

Google Play – metody płatności

Dużo mówiłem o zakupie, wypożyczeniu i zarabianiu, a nic o tym jak za to zapłacić. Google dba o to aby w sklepie play był dostępny szeroki wachlarz form płatności. Cel jest prosty: zredukować wszelkie potencjalne problemy, które mogą wystąpić w trakcie przechodzenia ścieżki zakupowej. Muszę przyznać, że naprawdę doprowadzili ten element do perfekcji.

Przede wszystkim form płatności jest dużo, każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy możliwość płacenia kartą kredytową i debetową, doliczyć kwotę do rachunku telefonicznego, możemy również wykorzystać saldo Play lub kartę podarunkową, a nawet skorzystać z usługi my paysafecard.

Po inicjalnym skonfigurowaniu, np. dodanie karty płatniczej, cały proces jest niemal niezauważalny. To super wiadomość bo znacząco ułatwia zakup dowolnej treści, ale z drugiej strony to przerażające jak łatwo wydać tam pieniądze.

Sklep Google Play to kawałek historii świata IT. Jest on elementem naszej codzienności i bez wątpienia będzie wywierał dalszy wpływ na to jak korzystamy z naszych telefonów. Jest miejscem spektakularnych sukcesów, porażek i oszustw. Przez jednych uwielbiany, a przez innych przeklinany. Jedno jest pewne, nie da się przejść obok niego obojętnie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu