Tym razem na zapowiedziach się nie skończyło. Facebook dostarczył nową wersję Messengera (w wersji beta) dla Windows 10, z której korzystam od pewnego czasu i muszę Wam powiedzieć, że wreszcie im się udało. Na takiego Messengera czekałem od lat.
Facebook dojrzał do Messengera na Windows i macOS
Coroczna konferencja Facebooka to wydarzenie, na którym poznajemy najważniejsze plany firmy na najbliższy rok oraz lata następne. W gąszczu zapowiedzi i ogłoszeń wyłowiłem jednak najbardziej istotną dla mnie informację, a mianowicie zajawkę zupełnie nowej aplikacji Messengera na komputery. Tak! Facebook zapowiedział stworzenie aplikacji z prawdziwego zdarzenia na Windowsa i macOS. Zapowiedź ta jest o tyle ważna, że na platformę Microsoftu wydawano do tej pory mało przydatny port aplikacji z iOS-a, zaś użytkownicy MacBooków i iMaków musieli w ogóle obejść się smakiem. Moim dotychczasowym rozwiązaniem na łatwy, wygodny i szybki dostęp do Messengera na komputerze, było otwieranie strony www.messenger.com w odrębnym oknie ze skrótu na pulpicie. Co prawda przez to w tle uruchamiał się Chrome, ale namiastka aplikacji była do mojej dyspozycji.
Od pewnego czasu używam nowej, odświeżonej i prawdopodobnie zbudowanej od podstaw aplikacji Messengera dla Windows 10, którą możecie pobrać w wersji beta ze Sklepu Microsoft. Aktywacja nowego interfejsu oraz nowych funkcji zajmie trochę czasu, więc po instalacji aplikacji na komputerze możecie nie otrzymać od razu wszystkich nowości. Ale bądźcie cierpliwi, bo jest na co czekać.
To naprawdę Messenger dla Windows 10
Co najważniejsze, nowy Messenger faktycznie działa jak aplikacja stworzona z myślą o platformie, na którą ją wydano. Nie znajdziemy tu żadnych dziwnych skrótów i kombinacji (jak obsługa gestów przesuwania rodem z iOS-a), by móc dotrzeć do przydatnych funkcji. Nowy interfejs jest też spójny z tym, co znajdziemy w aplikacjach mobilnych na Androida i iOS-a, dzieki czemu korzystanie z komunikatora jest bezproblemowe i przyjemne. Messenger oferuje oczywiście widok dwukolumnowy z listą konwersacji po lewej stronie i widokiem rozmowy po prawej. Nad listą konwersacji znajdziemy skróty do ustawień aplikacji oraz opcję tworzenia nowego czatu.
Już teraz jest super aplikacją, a perspektywy na rozwój są naprawdę dobre
W ustawieniach można wyłączyć aktywność na czacie, zadecydować o działaniu powiadomień oraz zmienić wygląd aplikacji. Zgadza się, nareszcie można wybrać jeden z trzech motywów: jasny, szary i ciemny. Możecie też uzależnić wygląd Messengera od ustawień motywu w całym systemie, dzięki czemu będzie on zmieniał się wraz z innymi programami i całym środowiskiem Windowsa 10. Nareszcie oddano nam także wygodne narzędzie do wysyłania plików, zdjęć i dokumentów, bo komunikator posiada dedykowany ku temu przycisk (spinacz na lewo od pola na treść wiadomości), ale dodatkowo można też skorzystać z funkcji przeciągnij i upuść, która jest bardziej naturalna.
Po uruchomieniu Messengera przywitał mnie komunikat, w którym zawarto wspomnienie o dwóch opisanych wyżej nowościach, ale także obietnicę "regularnych ulepszeń". To najwyższy czas, by Facebook zaczął poważnie traktować Windowsa i macOS-a oraz dostępne na te systemy aplikacje. To, co działo się na przestrzeni ostatnich lat z wersją dla Windows 10 było absurdem, a tym co mnie cieszy najbardziej, to właśnie właściwe fundamenty pod nowe wydania aplikacji, bo tym razem wdrażanie nowości nie tylko powinno w ogóle się odbywać, ale także szybko i sprawnie.
Messenger (beta) znajdziecie w Sklepie Microsoft.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu