Tyle dzisiaj mówi się o Chromebookach na Antyweb. Najpierw Jan opisywał kontratak Microsoftu mający na celu odciągnięcie klientów od tanich Chromebook...
Tyle dzisiaj mówi się o Chromebookach na Antyweb. Najpierw Jan opisywał kontratak Microsoftu mający na celu odciągnięcie klientów od tanich Chromebooków, a później dowiedzieliśmy się że Dell postanowił wycofać swój model Chromebooka ze sprzedaży detalicznej. Tymczasem propozycja Asusa trafiła do sprzedaży.
Modele C200 i C300 opisywałem już na Antyweb przed oficjalną premierą, kiedy to poznaliśmy specyfikację obydwu modeli. Do wyboru mamy więc Chromebooki o ekrnach 11 i 13 calowych. Różnią się one także czasem pracy na baterii (11 vs 10 godzin) oraz naturalnie wagą (1,13 vs. 1,4 kg). Wewnątrz obydwu komputerów znalazły się 2 gigabajty pamięci RAM oraz dwurdzeniowy procesor Intel BayTrail-M N2830 2.16 GHz. Wyposażone one zostały również w 16GB pamięci wbudowanej, kamerę interntową 1,2 megapiksela, dwa złącza USB (2.0 i 3.0) oraz HDMI i Bluetooth 4.0.
Co istotne nie ma żadnego problemu z zamówieniem jednego z nich do Polski ze sklepu Amazon. Mnie udało się złożyć pełne zamówienie przy polskim adresie do wysyłki i po przeliczeniu z dolarów na złotówki oraz po doliczeniu kosztów przesyłki mowa jesto kwocie 1128,44 zł. Dotyczy to modelu C300, a więc droższego. Niestety niemożliwe jest dokonanie zakupu tańszego modelu, którego cena w złotówkach, lecz bez kosztów wysyłki to około 795 zł. Zaznaczę, że podczas składania zamówienia pojawiła się informacja o dostępności jedynie 6 sztuk. Jeżeli jesteście zainteresowani zakupem musicie szybko podjąć decyzję.
Jako użytkownik Chromebooka i entuzjasta towarzyszącej tym urządzeniom idei mogę jedynie cieszyć się rozwojem i zwiększaniem popularności projektu Google. Sprzedaż Chromebooków Della przerósł najśmielsze oczekiwania firmy, zaś pozostali producenci, można powiedzieć że nawet regularnie, prezentują swoje nowe propozycje komputerów z Chrome OS na pokładzie. Czy na rynku jest jeszcze miejsce na Chromeboxy? Uważam, że tak choć dotychczasowa strategia producentów nie okazała się skuteczna, a zawiniły przede wszystkim dostępność i ceny tych komputerów. Ciekawą propozycją jest all-in-one od LG, który aktualnei jest właśnie jedynie... ciekawostką.
Najbliższe kilkanaście miesięcy może okazać się decydujące - kontrofensywa tanich tabletów i laptopów z Windows 8 może, choć wcale nie musi wejść w paradę sukcesowi Chromebooków. Nie wierzę bowiem, że komputery te kupowane sa przez przypadkowe osoby, a to oznacza że oprócz ceny pojawiły się inne czynniki decydujące o wybraniu Chromebooka nad hybrydą z Windowsem. Szczerze kibicuję obydwu produktom i ekosystemom, bo przecież my - klienci i użytkownicy - możemy i powinniśmy się tylko cieszyć z tej konkurencji, której efektem są coraz lepsze i tańsze oferty.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu