Telewizja

Widzieliśmy nowe reality shows Polsatu. Czy warto na nie czekać?

Piotr Kurek
Widzieliśmy nowe reality shows Polsatu. Czy warto na nie czekać?
4

Polsat przygotowuje się do startu jesiennej ramówki, w której stacja ma do zaproponowania kilka nowości serialowych oraz premiery reality show, których w Polsce jeszcze nie było. Miałem okazję zobaczyć pierwsze odcinki trzech produkcji. Czy warto na nie czekać?

Temptation Island Polska

19 edycji na całym świecie i spora popularność formatu w wielu krajach. "Temptation Island" może wydawać się znajomym programem reality, w którym śledzimy losy par na tytułowej "wyspie pokus". W tej produkcji mamy jednak pewien twist. Relacje między uczestnikami poddawane będą próbie - poprzez wprowadzenie szeregu singli i singielek, którzy w trakcie pobytu na wyspie będą mieli okazję nawiązywać nowe relacje, a ich wierność i zaufanie będą mocno testowane. Program chce sprawdzić, czy miłość okaże się wystarczająco silna, by przetrwać pokusy i wyzwania, 
na jakie będą wystawiani w kolejnych odcinkach? Czy rozstaną się i wrócą do domu sami? A może wrócą 
z wyspy z jednym z singli?

Pierwszy odcinek nie zrobił na mnie dużego wrażenia i trochę żałuję, że producenci zdecydowali się na zaproszenie do programu uczestnika, którego z pewnością znacie z innego telewizyjnego show konkurencji - "Warsaw Shore". Coś mi jednak mówi, że to świadome działanie. Piotr Polak będzie najczęściej komentowanym uczestnikiem i z pewnością przyciągnie zaciekawionych widzów. Pod warunkiem, że program rozkręci się jak wspomniany hit MTV. Pierwszy odcinek "Temptation Island Polska" narzucił od razu bardzo wolne tempo, które nie do końca mi pasuje. Od tego typu produkcji oczekiwałbym dynamizmu i znacznie szybszego prowadzenia narracji. Być może to kwestia pierwszego odcinka, który skupiał się na przedstawieniu wszystkich bohaterów - zarówno par, jak i singli oraz singielek, którzy będą towarzyszyć widzom nowego reality show Polsatu. Jak na tle tego typu produkcji poradzi sobie Temptation Island? Przekonacie się już w środę, 6 wrześni o godzinie 21:05.

The Real Housewives. Żony Warszawy

Wyobraźcie sobie "Królowe życia", ale na sterydach. W tym reality show, które na całym świecie cieszy się ogromną popularnością, śledzimy kobiety sukcesu na przestrzeni trzech miesięcy. Każda inna, każda różna. Wszystkie odniosły ogromny sukces zawodowy i na swoją pozycję zapracowały same. Są wśród nich kobiety biznesu z różnych branż - od kosmetycznej, poprzez hotelarską, medyczną, a nawet tech. Łączy je charyzma, pasja z jaką podchodzą do swojej pracy i zamiłowanie do pięknych i drogich rzeczy. I choć wszystkie łącza wielkie pieniądze. Szybko okazuje się, że łączy je też coś innego - swoboda w powiedzeniu kilku słów na temat swoich koleżanek.

Bo na tym właśnie skupia się format "The Real Housewives", który zadebiutował w USA w 2006 roku, a już 5 lat później doczekał się pierwszej międzynarodowej edycji. Swoje wersje "The Real Housewives" pokazały telewizje m.in. w Australii, Francji, Włoszech, Holandii, na Węgrzech i w Grecji. Teraz "The Real Housewives. Żony Warszawy" dołącza do globalnej rodziny formatu. Program, oprócz pokazywania luksusu i przepychu, przyciąga widzów konfliktami głównym bohaterek. I już pierwszy odcinek rodzimej produkcji pokazuje, że każda z Żon Warszawy ma coś do powiedzenia. Konflikty, kłótnie, sprzeczki. Choć może nie tak spektakularne jak w oryginalnych, amerykańskich odsłonach show, tak widzowie Polsatu będą mieli na co popatrzeć i o czym dyskutować - a z całą pewnością przeczytać w serwisach plotkarskich. Pierwszy odcinek "The Real Housewives. Żony Warszawy" zobaczycie w środę, 6 września o godzinie 20:05.

Doda. Dream Show

Nowy projekt Polsatu, w którym główne skrzypce gra Doda, śledzi losy gwiazdy w staraniach zorganizowania jej wymarzonej trasy koncertowej. Zdjęcia do programy ruszyły w czerwcu i będą trwały do września, gdzie zakończą się serią koncertów. Zdjęcia z udziałem Dody i osób z jej otoczenia będą realizowane miedzy innymi w jej domu, w sali treningowej, tanecznej, w studiu, w hali, gdzie odbędzie się koncert - widzowie mają przeżywać wspólnie z piosenkarką jej drogę do stworzenia największego jej show i jednocześnie odnalezienia radości ze swojej pracy. Pierwszy odcinek to przede wszystkim podróż do przeszłości, gdzie Doda opowiada o tym, jak straciła chęć do dalszego koncertowania i o tym, jak wygląda jej wymarzona trasa, która być może będzie zwieńczeniem jej wieloletniej kariery. Nie zabraknie wglądu w jej prywatne życie, relacje z najbliższymi i walkę z samą sobą. 8-odcinkowa seria zadebiutuje na Polsacie w poniedziałek, 4 września o godzinie 20:05.

Muszę przyznać, że nie jestem odbiorcą żadnego z tych programów, ale jeśli miałbym któryś wybrać, to stawiałbym na "Doda. Dream Show" - pod warunkiem, że producenci skupiać się będą w dużej mierze na przygotowaniach do trasy koncertowej zarówno od strony artystycznej, jak i technicznej. Ten aspekt pierwszego odcinka podobał mi się najbardziej. Podejrzewam jednak, że kolejne odcinki będą bardziej nastawione na pokazanie samej Dody i jej problemach. Nie da się jednak ukryć, że Polsat ma szansę przyciągnąć przed telewizory zróżnicowaną widownię, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu