Jak mówią, jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów. To przysłowie sprawdza się niewątpliwie w przypadku zrzutu ekranu udostępnionego przez dewelo...
Nowe powiadomienia w Chrome zapowiadają się rewelacyjnie! Google pracuje nad zunifikowanym komunikatorem?
Jak mówią, jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów. To przysłowie sprawdza się niewątpliwie w przypadku zrzutu ekranu udostępnionego przez dewelopera Françoisa Beauforta na jego profilu Google+. Widzimy na nim nim ChromeOS z nowym centrum powiadomień, które François chciał pokazać światu. Zapowiada się naprawdę świetnie, ale na zrzucie znajduje się coś jeszcze. Chodzi o ikonę znajdującą się zaraz za skrótem do Dysku Google. Sam deweloper przyznaje, że nie wie co się pod nią kryje, można się jednak domyślać, że chodzi o nowy komunikator, co sugerują dymki wypowiedzi. Różne kolory tych dymków sugerują coś jeszcze.
Zacznijmy od kwestii pewnych - Google szykuje nowe centrum powiadomień i będzie wyglądać w sposób zbliżony do tego, co widać na zrzucie ekranu. Prawdopodobnie będzie integrować powiadomienia ze wszystkich usług Google. Jak widać ich konstrukcja przypomina powiadomienia z najnowszej wersji Androida, można podjąć określoną akcję wprost z powiadomienia np. oddzwonić czy wysłać wiadomość lub e-maila.
Ciężko też nie zauważyć inspiracji Google Now - powiadomienia przypominają karty. Jakiś czas temu pisałem na łamach AntyWeb, że Google najprawdopodobniej planuje wprowadzenie obsługi Google Now do swojej przeglądarki. Ponieważ stosunkowo niewiele urządzeń mobilnych na rynku posiada Androida z jedną z najnowszych wersji, warto wyjaśnić, że Google Now uczy się naszych nawyków, wychwytuje informacje na temat spotkań z naszych maili i wyszukiwania w sieci i naszej lokalizacji, a następnie na ich bazie podpowiada nam przydatne informacje jeszcze zanim zaczniemy ich szukać, sugerując kiedy powinniśmy wyjść z domu, żeby zdążyć do pracy, uwzględniając ruch na mieście, podając repertuar kina w pobliżu itp. Wprowadzenie obsługi osobistego asystenta do przeglądarki to coś, na co czekam z nadzieją, że zdecydowanie usprawni organizację mojego dnia i da dostęp do pewnych informacji bez sięgania po tablet czy telefon.
Została jeszcze kwestia tajemniczej ikony przypiętej do dolnego paska ze skrótami. Nikt na razie nie zdradził żadnej informacji na jej temat, sam Beaufort nie wie do jakiej aplikacji prowadzi, ale sporo można wywnioskować po jej wyglądzie - na tym polegają ikony, czy szerzej, piktogramy, które samym swoim wyglądem powinny wyjaśniać w czym rzecz. Dymki wypowiedzi wyraźnie sugerują, że chodzi o komunikację. Po co Google kolejny (!) komunikator? Jedynym logicznym wytłumaczeniem wydaje się spięcie wszystkiego co powstało do tej pory w jedną całość, czyli Google Talk, Huddle dosępny w Androidzie i być może również Hangouts znane z Google+. Mogą to potwierdzać róże kolory dymków, sugerujące różne usługi spięte w jednym miejscu. Z resztą podobny przebieg wydarzeń sugerował Grzegorz Ułan już półtora roku temu w jednym ze swoich pierwszych wpisów na AntyWeb. Najwyższy czas, żeby Google zunifikował swoje komunikatory, bo na tym polu zaczął przegrywać z konkurencją, chociażby w postaci Facebook Chat.
Podsumowując, wygląda na to, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy Google szykuje chyba największe zmiany od czasu wprowadzenia Google+ i jednocześnie największe zmiany w przeglądarce Chrome od dawna. Wprowadzenie nowego komunikatora, powiadomień i obsługi Google Now w przeglądarce prawdopodobnie zbiegnie się w czasie, bo są to funkcje od siebie częściowo zależne. Jestem naprawdę ciekaw jak zmiany wypadną w praktyce. Czy przywiążą mnie jeszcze bardziej do usług oferowanych przez Google? Swoją drogą, ChromeOS zaczyna wyglądać po prostu pięknie. Wygląd Androida w 4.2 również uległ znacznej poprawie.
Na informację dotyczącą zrzutu ekrany natrafiłem w serwisie Android Central.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu