VOD

Nowe Gwiezdne Wojny w kinach - jakie filmy powstają i kiedy je zobaczymy?

Konrad Kozłowski
Nowe Gwiezdne Wojny w kinach - jakie filmy powstają i kiedy je zobaczymy?
Reklama

Jeszcze co najmniej dwa lata przyjdzie nam poczekać na nową premierę Gwiezdnych Wojen w kinach. Ale jakie projekty są rozwijane i z czego wynika tak długa przerwa?

Kiedy zobaczymy nowe Gwiezdne Wojny w kinach?

Jeśli natrafiliście na informacje, że w grudniu tego roku zobaczymy nowy film Star Wars w kinach, to wieści te są już nieaktualne. Disney usunęło ze swojego kalendarza premier gwiezdnowojenny tytuł z 22 grudnia 2023 roku i na ten moment fani historii z odległej galaktyki mogą odliczać to dwóch terminów: 19 grudnia 2025 i 17 grudnia 2027. Są to daty podane relatywnie wcześnie, bo w 2020 roku, ale od tamtej pory Disney nie przesunęło ich ani nie anulowało. Jedynym niedotrzymanym terminem będzie wspomniany tegoroczny grudzień, na kiedy to firma po prostu nie zdąży przygotować nowego filmu z tego uniwersum.

Reklama

Nowe filmy Star Wars

Rian Johnson

A wśród rozwijanych projektów jest naprawdę kilka ciekawych pomysłów. Realizację ich powierzono takim twórcom, jak Taika Waititi, Damon Lindelof, Shawn Levy, Patty Jenkins, Kevin Feige oraz Rian Johnson. Tego ostatniego pamiętamy oczywiście po "Ostatnim Jedi", który zachwycił członków firmy na tyle, że reżyserowi pozwolono na przygotowanie własnej trylogii w uniwersum Star Wars. Jako duży przeciwnik "Ostatniego Jedi" paradoksalnie cieszyłem się z tej decyzji, ponieważ jeżeli Johnson nie będzie odpowiadał za rozwijanie wątków dotyczących istniejących już i kluczowych postaci, to jego umiejętności i pomysłowość mogą wprowadzić do Gwiezdnych Wojen sporo świeżości i kolorytu. Niestety, Rian Johnson jest na tyle zaangażowany w tworzenie kolejnych części "Na noże" ("Glass Onion" niedawno trafiło na Netfliksa, a teraz reżyser już przygotowuje trzeci film z serii), że brakuje mu czasu na współpracę z Disney'em. Rozmowy mają cały czas trwać, ale żadnych obietnic i konkretów nie doczekaliśmy się.

Taika Waititi i Damon Lindelof tworzą Gwiezdne Wojny

Bardziej realnie wygląda film Taika Waititiego, który będzie reżyserowąć widowisko na podstawie scenariusza napisanego wspólnie z Krysty Wilson-Cairns ("1917", "Ostatniej nocy w Soho"). Waititi w wywiadzie z Total Film wspomniał, że jego film będzie eksplorować zupełnie nową stronę Gwiezdnych Wojen. Dodał, że docenia istnienie kultowych postaci i lokalizacji, ale chciałby stworzyć coś nowego, by rozbudować uniwersum. To ma uczynić historię większą, ponieważ zamykanie się w istniejących ramach sprawi, że odbierzemy ją jako mało istotną. Mówiło się, że film trafi do kin w grudniu 2023, ale termin ten nie będzie dotrzymany, więc być może końcówka 2025 będzie bardziej realna.

Sharmeen Obaid-Chinoy, który odpowiadał za dwa odcinki "Ms. Marvel" ma stanąć za kamerą filmu napisanego przez Damona Lindelofa. The Hollywood Reporter donosił, że film ma być niezależną historią, ale jego sukces może poprowadzić do nakręcenia kontynuacji. Wydarzenia będą miały miejsce po "Skywalker. Odrodzenie", ale fabuła nie będzie bezpośrednim sequelem ostatniej części sagi. Niewykluczone jednak, że pojawią się w nim postacie znane z trzech ostatnich filmów. Ten projekt również brany jest pod uwagę, jeśli chodzi o grudzień 2025 jako data premiery. O filmie Shawna Levy'ego nie wiemy zbyt wiele, tym bardziej że reżyser nie podejmie się jego realizacji, dopóki "Deadpool 3" oraz 5. sezon "Stranger Things" nie będą gotowe. Reżyser jest zdeterminowany zrealizować film dla Disney'a, ale pragnie się w niego maksymalnie zaangażować, a to możliwe będzie dopiero, gdy ukończy prace przy pozostałych projektach.

Star Wars: Rogue Squadron zamiast Wonder Woman 3

Całkiem sporo mówiło się natomiast o tempie prac nad "Star Wars: Rogue Squadron", który miała nakręcić Patty Jenkins. Miała, ponieważ pomiędzy nią a Lucasfilmem pojawiła się spora różnica zdań, dlatego odłożono go na półkę. Według Vanity Fair, realizacja tego filmu jest jeszcze bardziej odległa niż Waititiego, ale nagłe ogłoszenie anulownia 3. części "Wonder Woman" miało pozwolić kontynuowanie aktywnych prac nad Gwiezdnymi Wojnami i dojście do porozumienia z Lucasfilmem. Jak wskazuje tytuł, film będzie głównie opowiadać o pilotach myśliwców i nawiązuje do ikonicznej wręcz serii gier o eskadrze Rebeliantów, więc otrzymalibyśmy coś zupełnie nowego w uniwersum Star Wars. Warto nadmienić, że w międzyczasie pojawił się plotki o zaangażowaniu Kevina Feige w rozwój uniwersum Gwiezdnych Wojen. Producent miał też namówić jedną z największych gwiazd na przyjęcie roli w nowym filmie, ale późniejsze doniesienia tonowały emocje, ponieważ Kathleen Kennedy powiedziała, że bardzo chciałaby efekty pracy Kevina, ale na tę chwilę nie miała żadnych konkretów, którymi mogłaby się podzielić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama