Toyota Supra wraca! Klasyczne coupe, turbodoładowane 6 cylindrów, napęd na tył, 340 KM, 4,3 s do 100 km/h. Czy to auto na miarę legendy, jaką niewątpliwie jest 4. generacja Supry (A80)? Na to pytanie odpowiedzi jeszcze nie znamy, ale mamy garść informacji i pierwsze wrażenia po krótkim obcowaniu z tym samochodem, który nazywa się: Toyota GR Supra Performance (A90).
Nowa Toyota GR Supra 2019 Performance – premiera. Ile wspólnego z BMW Z4?
Toyota Supra, tak jak i np. Nissan GT-R, to synonim japońskiego sportowego samochodu. Supra na przestrzeni kilkudziesięciu lat zdążyła stać się legendą, a w szczególności jej ostatnia, produkowana do 2002 roku, 4. generacja, której silnik dało, a właściwie to wciąż daje się podkręcić nawet do grubo ponad 1000 KM. To auto, po licznych modyfikacjach, wciąż z powodzeniem bierze udział w różnego rodzaju imprezach sportowych, ze szczególnym naciskiem na „drag race” – tam do boju wystawiane są nawet takie auta, które mają 2000-3000 KM, a to wszystko na bazie motoru 2JZ, który jest wybitnie podatny na modyfikacje.
Nowa Toyota GR Supra 2019
Najnowsza generacja – A90 – która właśnie miała premierę nazywa się: Toyota GR Supra. GR pochodzi od sportowego departamentu Toyoty: Gazoo Racing, w ramach którego rozwijany jest m.in. projekt rajdów WRC. Zeszłoroczna nowość czyli Toyota Yaris GRMN to oczywiście także dziecko tego oddziału. Nowa Toyota Supra, co nie jest tajemnicą, jest wspólnie produkowana z nadchodzącym BMW Z4. Korzysta z tego samego silnika, skrzyni biegów i prawdopodobnie wielu innych podzespołów, jak np. aktywny dyferencjał. Toyota zażegna się jednak, że ogólna koncepcja samochodu, jak i dopracowanie go w detalach to już dzieło ich inżynierów. Ma to jednak moim zdaniem drugorzędne znaczenie, bo liczy się to jak wygląda, a raczej jak jeździ finalny produkt.
Niestety na wrażenia z jazdy musimy jeszcze sporo poczekać, bo jeszcze przynajmniej kilka miesięcy. Jakiś czas temu pojawiły się co prawda pierwsze jazdy zamaskowanym, także w środku, samochodem, ale był on dosyć daleki od finalnego projektu. Co więc wiadomo na dziś dzień?
Platforma i przyspieszenie
Po pierwsze: nowa Toyota GR Supra 3.0 Performance korzysta ze wspólnej z BMW Z4 platformy i zespołu napędowego. Mamy więc do czynienia z dobrze nam znanym silnikiem 3.0 l R6 (6 cylindrów w rzędzie) o mocy 250 kW (340 KM) i 500 Nm momentu obrotowego. Turbina jest jedna, dwuślimakowa. Jest to więc jednostka dobrze znana z wielu samochodów BMW z oznaczeniem 40i. Dobrze znaną cechą tego silnika jest jego niesamowita elastyczność i gotowość do działania niemal w każdym momencie, nawet od obrotów niewiele wyższych od biegu jałowego. Maksymalna moc jest dostępna w zakresie od 5000 do 6500 obr./min, co oznacza, że da się jechać tym autem ostro korzystając niemal cały czas z maksymalnej mocy – wspomniane 250 kW (340 KM). Napęd przenoszony jest na koła tylne. Finalnie Supra ma oferować przyspieszenie 0-100 km/h w okolicach 4,3 s. To o 0,3 s szybciej niż Z4 czy M240i z tym samym silnikiem i o pół sekundy szybciej od BMW 440i (za chwilkę wyjaśnię dlaczego się do niego odnoszę).
Supra ma być jednak lżejsza od BMW Z4 (nic dziwnego, bo ten jest kabrioletem) i BMW 440i. Waga ma wynosić 1495 kg (bez kierowcy), bardzo podobnie do np. M240i – nie jest to więc waga piórkowa, ale raczej standard w tej klasie. Skrzynia biegów to ta sama 8-stopniowa przekładnia ZF, znana z wielu samochodów BMW, która najpewniej została dostrojona przez inżynierów Toyoty. Przekazane informacje wskazują na krótsze przełożenia trzech pierwszych biegów. Wystarczy, że będzie równie dobra, co w BMW. Wygląda na to, że będzie też ten sam aktywny dyferencjał, który znamy np. z BMW M2, który może być „spięty” od 0 (w pełni otwarty) do 100% (w pełni zblokowany), co umożliwia dostosowanie charakteru samochodu do aktualnych oczekiwań kierowcy. Ponownie: jeśli będzie to działać tak jak np. w BMW M2, więcej nie potrzeba:
Toyota mocno zachwala sztywność nadwozia nowej Supry. Karoseria jest ponoć spięta niemal równie mocno jak w Lexusie LFA i znacznie bardziej niż w Toyocie GT86. Oznacza to, że auto na torze powinno zachowywać się naprawdę dobrze, choć odbędzie się to trochę kosztem komfortu codziennego użytkowania. Bo co jak co, ale GT86 do komfortowych aut nie należy :) Spodziewam się więc czegoś na poziomie wspomnianego BMW M2 właśnie. W ogóle porównanie do GT86 jest interesujące: Supra jest szersza (większy rozstaw kół), ale ma krótszy rozstaw osi i ma niżej położony środek ciężkości (461 mm). Po zajrzeniu do wnętrza widzimy na czym się to odbiło: brak tylnej kanapy. Toyota GR Supra jest samochodem 2-miejscowym.
Tylne zawieszenie jest 5-wahaczowe. Z przodu skorzystano z kolumn MacPersona. Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia mają być standardem w wersji Performance (z silnikiem 3.0 R6). Z przodu opony mają rozmiar: 255/35R19, zaś z tyłu są nieco szersze: 275/35R19. Opony? Michelin Pilot Super Sport, co już wiele mówi o możliwościach tego samochodu! Hamulce 4-tłoczkowe Brembo z przodu (również standard dla wersji Performance), czyli to co otrzymujemy jako opcję – sportowy układ hamulcowy M – do np. BMW 440i.
Wygląda na to, że Toyota GR Supra będzie miała dwa tryby do jazdy: normalny oraz sportowy. W ramach tego ostatniego są dwa podtryby: Lauch Control oraz Track, w którym ingerencje VSC są ograniczone do minimum. Przeciwnie niż w BMW, gdzie oprócz komfortowego, jest sportowy, Sport+, a także ekonomiczny. Ma być ponoć system sztucznie generujący dźwięk z głośników… Mam nadzieję, że nie będzie go w wersji 6-cylindrowej, bo jej dźwięku poprawiać nie trzeba.
Supra: silnik 3.0 R6 oraz… 2.0 R4
Tak, w późniejszym czasie Toyota Supra będzie dostępna z mniejszym i słabszym silnikiem 2-litrowym o mocy 190 kW (258 KM). To najpewniej również jednostka znana z BMW. Będzie ona miała też słabszy układ hamulcowy i co oczywiste niższe osiągi. No ale cena tez będzie niższa – na polskim rynku najpewniej całkiem sporo ze względu na akcyzę – a to może oznaczać naprawdę ciekawą propozycję.
Toyota GR Supra w środku
Wnętrze nowej Toyoty Supry miejscami mocno przypomina BMW. Kierownica jakby znana, ekran systemu multimedialnego, joystick do sterowania multimediami, nawet kształt tunelu centralnego taki trochę znany :) No i manetki kierunkowskazów, wycieraczek, a także przełączniki świateł po lewej stronie. To elementy 1:1 przeniesione z BMW. Także panel klimatyzacji i system multimedialny mocno przypomina rozwiązania znane z BMW. Główne menu, wskaźniki sportowe, komputer pokładowy, nawigacja itd. itp. To wszystko doskonale znamy z aut bawarskiej marki. Ale błędem byłoby traktowanie tego jako wady, bo system BMW iDrive jest znany z tego, że jest bardzo intuicyjny i czytelny.
Pozycja za kierownicą wydaje się naprawdę dobra. Mam 1,84 m wzrostu i wciąż miałem kilka centymetrów nad głową. Czułem się mocno otulony przez kokpit (to zaleta w tego typu samochodzie), a siedzisko było odpowiednio nisko osadzone. Kierownica jest na odpowiedniej wysokości i ma właściwy zakres regulacji.
Toyota GR Supra – ceny
Wstępne informacje wskazują na to, że Toyota GR Supra Performance (3.0 l R6) będzie kosztowała na polskim rynku około 270 tys. zł. Wydawać się może że to całkiem sporo, ale też dużo otrzymujemy w standardzie – np. adaptacyjne zawieszenie, tylny aktywny dyferencjał czy lepsze hamulce. Bazowe BMW 440i kosztuje podobnie, ale trzeba je doposażyć w wiele elementów, a wówczas cena rośnie do 350 tys. zł.
Wspominałem tutaj o BMW 440i oraz o BMW M240i nie bez powodu. Choć Toyota GR Supra jest samochodem coupe i siłą rzeczy nie rywalizuje z BMW Z4 (tylko kabriolet), tak 2-miejscową Suprę można postawić obok BMW M240i raczej jak równy z równym. Wysoko doposażone takie auto kosztuje ~272 tys. zł (podstawa: 230 tys. zł). Ma ten sam silnik, skrzynię, układ jezdny, sportowy układ hamulcowy, adaptacyjne zawieszenie M, Head-Up Display. Tyle, że wg producenta przyspiesza do 100 km/h w 4,6 s – wciąż o 0,3 s wolniej od GR Supry – jeśli zapewnienia Toyoty są prawdziwe…
Toyota GR Supra wydaje się samochodem skrojonym bardziej do sportu i na tor, niż np. M240i. I właśnie tutaj upatruję tej niszy, w którą Toyota chce wskoczyć z modelem GR Supra. BMW M2 Competition jest świetnym samochodem, ale dla wielu po prostu zbyt drogim. GR Supra powinna być trochę słabszą, trochę mniej radykalną, ale tańszą i wciąż świetną zabawką na tor wyścigowy. Osobiście trzymam mocno kciuki, bo tylnonapędowych aut zbudowanych dla kierowcy nigdy za wiele!
Niewątpliwie istotną informacją jest start produkcji – czerwiec 2019 – oraz plan dostarczenia zaledwie 900 egzemplarzy na Europę. Pierwsze egzemplarze zostaną dostarczone właścicielom pod koniec lata tego roku. Oby w 2020 roku dostawy były większe, szczególnie jeśli Toyota GR Supra spotka się z dużym zainteresowaniem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu