Zespół Cyanogen Inc. jest ciągle na fali. Po debiucie Oppo N1, czyli pierwszego smartfona z tą modyfikacją, przygotowują się do dużych zmian wizualnyc...
Zespół Cyanogen Inc. jest ciągle na fali. Po debiucie Oppo N1, czyli pierwszego smartfona z tą modyfikacją, przygotowują się do dużych zmian wizualnych. Przedsmak tego mieliśmy jakiś czas temu podczas premiery programu do obsługi aparatu Focal (który notabene wyleciał ostatecznie z systemu). Teraz pora na kolejny krok - autorską galerię zdjęć.
Co może być niesamowitego w galerii zdjęć? Ot program do wyświetlania fotek, czyż nie? Otóż nie. Galeria może być jednym z najważniejszych programów w smartfonie, zakładając, że oferuje coś więcej niż tylko to "wyświetlanie fotek". Aplikacja o nazwie GalleryNext zdecydowanie ma czym kusić. Zresztą zobaczcie sami.
Na pierwszy rzut oka próżno szukać tutaj nowości. Ot program wyświetla pionowo przewijaną siatkę ze zdjęciami i pozwala szybko skoczyć do aparatu za pomocą przycisku na pasku akcji. Wystarczy jednak, że przesuniemy palcem zza lewej krawędzi i zobaczymy pierwsze nowości. Program potrafi wyświetlać pliki w trzech trybach. Moments to swoista oś czasu, na której wszystkie zdjęcia podzielono ze względu na datę wykonania. Albums służy do przeglądania po folderach, zaś media to ogólny tryb agregujący wszystko co popadnie i da się wyświetlić.
Znacznie ciekawiej jest niżej. Program daje nam możliwość określenia lokalizacji, z której chcemy wyświetlać zdjęcia. Poza lokalną pamięcią, możemy pobrać je z takich usług, jak Picasa, Flickr, Facebook czy Dropbox. Funkcja ta nie działa jeszcze najlepiej, ale aplikacja znajduje się w stadium wczesnej bety, więc można to jej wybaczyć. W rozwiązaniu tym widzę spory potencjał. Do tej pory Google zamykał się w swoim ekosystemie oferując synchronizację z Google+. O zgrozo, w najnowszych wydaniach Androida zaczęto usuwać dotychczasową galerię na rzecz moduł Zdjęcia zintegrowanego z platformą społecznościową giganta z MountainView. Pomysł CyanogenModa może na nowo przywrócić wiarę w otwartość. Trzeba by tutaj tylko dodać jeszcze kilka usług i umożliwić wykonywanie operacji, takich jak przenoszenie czy kopiowanie (oraz obowiązkowo automatyczne przesyłanie). Będzie idealnie.
Program może pochwalić się też bardzo przyjemnymi dla oka animacjami oraz wysokim stopniem responsywności. Mimo dość bogatej liczby plików interfejs działa bardzo szybko i błyskawicznie reaguje na polecenia. Mam nadzieję, że rezultat ten uda się utrzymać w miarę kolejnych aktualizacji. Niestety nie wbudowano tutaj jeszcze żadnych funkcji pozwalających na edycję zdjęć, w czym dotychczasowa aplikacja galerii była bardzo użyteczna. Google postarał się, aby wbudowane tam funkcje dawały duże możliwości. Mam nadzieję, że pojawienie się analogicznych rozwiązań w tym miejscu jest tylko kwestią czasu.
Jakie jeszcze asy w rękawie trzymają twórcy CyanogenModa? Focal okazał się niewypałem, ale nie da się ukryć, że był on tylko pojedynczym epizodem mającym na celu stworzenie unikatowej platformy, dla której Android ma stanowić tylko fundament. Perspektywa, którą zaczyna snuć przed nami Steve Kondik i jego zespół wydaje się równie kusząca co intrygująca. Co z tego wyniknie?
P.S. Szczegóły dotyczące tego, jak przystąpić do betatestów i samodzielnie sprawdzić aplikację, znajdziecie w społeczności na Google+. Proces ten nie różni się od dziesiątek innych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu