Nokia

Nokia przekonała mnie do siebie rowerem i blondynką

Maciej Sikorski
Nokia przekonała mnie do siebie rowerem i blondynką
Reklama

Do imprezy Nokia World 2012 pozostał tydzień. Niby niewiele, ale przed nami jeszcze targi IFA, które zapełnią po brzegi serwisy technologiczne informa...


Do imprezy Nokia World 2012 pozostał tydzień. Niby niewiele, ale przed nami jeszcze targi IFA, które zapełnią po brzegi serwisy technologiczne informacjami z branży IT. Fińska firma nie chce zaginąć w gąszczu tych doniesień i postanowiła przypomnieć o sobie światu. Od premiery i późniejszej sprzedaży smartfonów Lumia z Windows Phone 8 w dużym stopniu zależą dalsze losy korporacji, więc warto zwrócić na siebie uwagę i pozostać "na językach". Sposób autopromocji, jaki wybrała Nokia jest jednak dość oryginalny.

Reklama

Filmy i grafiki związane z prezentacją nowego sprzętu lub usług śledzę już od dobrych kilku lat. I nie ulega wątpliwości, że w tym czasie dało się zaobserwować zmianę podejścia do tematu wśród osób, które przygotowują materiały tego typu. Znajdujemy w nich coraz mniej samego produktu, a coraz więcej, magii, atmosfery tajemnicy, sekretu i niebywałości. Przestało to przypominać biznes, a zaczęło nawiązywać do Baśni z tysiąca i jednej nocy (czyli uchylimy rąbek tajemnicy, a jak przyjdziecie na imprezę, to poznacie resztę i będziecie zachwyceni). Taki model zaproponowało Apple (a przynajmniej z tą firmą jest on najbardziej kojarzony), ale teraz tą samą drogą podążają inne firmy. Wśród nich znalazła się także Nokia.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=moJ9T5pgKkA

Do tej pory filmy zapraszające na prezentację nowego sprzętu wskazywały jednak (zazwyczaj) na jakieś konkretne urządzenie i pojawiało się ono przynajmniej w urywku materiału, bądź dało się zauważyć element obudowy. Tym razem z elektroniki nie ma tu praktycznie nic. Co zatem można zobaczyć? Dziewczynę (swoją drogą bardzo przyjemna postać) przemierzającą na rowerze port. Uśmiecha się do kamery (być może całość kręcona jest telefonem komórkowym?) i w pewnym momencie pojawia się napis, który zapewnia nas, że "Nastąpią pewne zmiany". Potem widzimy jeszcze datę 5 września 2012.

Na temat sprzętu nadal nie wiemy nic i mogłoby się wydawać, że film był kiepskim pomysłem. Ale przyznam szczerze, iż oglądałem go już wiele razy i robi on na mnie spore wrażenie – Nokii i Microsoftowi (a właściwie ich zleceniobiorcom) udało się wzbudzić moją ciekawość i czekam na konferencję obu firm z jeszcze większymi nadziejami na intrygujący produkt. Do tej pory świat zmieniały tylko produkty Apple, a ostatnio także Samsunga (przynajmniej tak to widziały obie firmy) – teraz potrzebę wypełnienia misji dziejowej odczuła także Nokia (w gruncie rzeczy można powiedzieć, iż odczuła ją kolejny już raz – wkład tej korporacji w rozwój sektora IT jest nie do przecenienia). Jeżeli konferencja będzie tak udana, jak film, to może być ciekawie. Liczę na to, że Nokia pójdzie w ślady Microsoftu i po przyszłotygodniowej imprezie komentarze będą takie, jak po prezentacji tabletu Surface. W przeciwnym razie Finowie będą bliżej podzielenia losu Kodaka, którego osobiście trochę mi szkoda. Oby uśmiechnięta blondynka na rowerze była dobrym omenem.

Foto: 1

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama