Prezentacja smartfonów Nokia X była jednym z ciekawszych wydarzeń podczas zakończonych niedawno targów Mobile World Congress. Kto wie, być może niedłu...
Prezentacja smartfonów Nokia X była jednym z ciekawszych wydarzeń podczas zakończonych niedawno targów Mobile World Congress. Kto wie, być może niedługo będziemy o tym mówić w kontekście nie tylko barcelońskiej imprezy, ale kilku kwartałów czy nawet paru lat. Okazuje się bowiem, że smartfony fińskiej firmy współpracujące z wariacją na temat Androida cieszą się sporym zainteresowaniem. Z punktu widzenia Nokii, można nawet mówić o olbrzymim popycie.
Do Sieci trafiły bardzo ciekawe doniesienia, z których wynika, iż w Chinach w przedsprzedaży nabywców znalazło już milion smartfonów Nokia X. Taki rezultat udało się osiągnąć w ciągu czterech dni. Co ciekawe, wynik (przedsprzedaży) może zostać poważnie podkręcony, ponieważ sprzedaż oficjalnie rusza dopiero 25 marca. Milion smartfonów to dla gracza takiego jak Nokia spore osiągnięcie, wypada nawet mówić o sukcesie. Przecież ostatnio ich sprzedaż nie powalała na kolana – każdy kwartał przynosił kilka milionów sprzedanych Lumii. I to na całym świecie, przy dość rozbudowanej i atrakcyjnej ofercie produktowej. Tym razem mowa o zaledwie jednym rynku. Jednym, ale jakim.
Patrząc na rezultat osiągnięty przez Nokię, można sobie zdać sprawę z tego, jak chłonna jest branża mobilna w Państwie Środka. Nie dziwi fakt, iż o dobrą pozycję na ich rynku toczy się zacięta walka – to gra o bardzo wysoką stawkę, setki milinów klientów, których już stać na smartfon, a których apetyt na nowinki technologiczne będzie rósł. Póki co postanowiono go zaspokoić tanim sprzętem z logo legendarnej firmy oraz niecodzienną wersją najpopularniejszego mobilnego systemu operacyjnego. I wiele wskazuje na to, że był to właściwy krok.
Komentując przywołany przed momentem wynik sprzedaży, wiele osób powie zapewne, że Nokia mogła wykonać ten ruch parę lat wcześniej i dzisiaj ich sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Postawiono jednak na współpracę z Microsoftem i Finowie muszą się zwijać z rynku mobilnego. Czy to jedyny wniosek, jaki nasuwa się na myśl? Niekoniecznie. Po pierwsze, nie wiemy, ile Lumii udałoby się sprzedać w Chinach, gdyby były dostępne w takiej cenie, w jakiej dzisiaj sprzedawana jest tam Nokia X. Po drugie, warto zaczekać na wyniki sprzedaży z innych państw – Chiny to niezwykle chłonny rynek, ale na nim świat się nie kończy. Chińczyków może interesować wariacja na temat Androida, bo im takie eksperymenty nie są obce – czy podobnie będzie w innych krajach?
Smartfony Nokii z Androidem na pokładzie zapewne wywołają jeszcze wiele zaciętych dyskusji w branży – zwłaszcza, gdy sprzedaż będzie się rozkręcać, a firma ostatecznie pożegna się z tym biznesem. Nawet to nie zakończy tematu, ponieważ nie wiadomo, co z projektem X zrobi Microsoft. Na pierwszy rzut oka to kukułcze jajo podrzucane przez Finów do gniazda korporacji z Redmond, ale przy odpowiednim rozegraniu całej sprawy amerykańska korporacja może jeszcze sporo na tym jaju zyskać…
Źródło informacji oraz grafiki: weibo.com via gforgames.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu