Podejrzewam, że wielu naszych Czytelników zna już rewelacje dotyczące prac Nokii nad smartfonami z Androidem. Temat stał się głośny kilka dni temu i w...
Podejrzewam, że wielu naszych Czytelników zna już rewelacje dotyczące prac Nokii nad smartfonami z Androidem. Temat stał się głośny kilka dni temu i wówczas wydawało mi się, że więcej o nim nie usłyszę – ot, wychodzą na wierzch eksperymenty, które nic już nie zmienią, bo fińska korporacja żegna się z komórkowym biznesem. Wiele wskazuje jednak na to, że sprawa szybko "nie wyparuje" z mediów. Podobno Nokia nadal pracuje nad sprzętem z platformą Google…
Osoby niezorientowane w temacie powinny wiedzieć, że niedawno The New York Times poinformował, iż Nokia od dłuższego czasu pracuje nad smartfonami z Androidem. Projekt był ponoć "tajny do kwadratu" i mógł wejść w życie, gdyby nie wypaliła współpraca z Microsoftem. Giganta z Redmond i Nokię łączy umowa, która promowała mobilny system operacyjny Windows Phone. Okres jej obowiązywania kończy się w roku 2014. Nie brakuje głosów przekonujących, że Amerykanie przestraszyli się, iż Nokia zrezygnuje ze ścisłej współpracy i za rok trafią na rynek fińskie słuchawki z zielonym robotem na pokładzie. Przyspieszono zatem rozmowy i postanowiono szybko przejąć mobilny biznes europejskiej korporacji.
Te doniesienia nie brzmią nieprawdopodobnie i jestem skłonny uwierzyć, że Finowie, wbrew zapewnieniom Stephena Elopa, tworzyli plan B. Ktoś jednak stwierdzi: cóż z tego, że eksperymentowali, skoro to już przeszłość? I tu dochodzimy do najciekawszego wątku. W Sieci krążą plotki, z których wynika, iż Finowie nie wyrzucili dokumentacji sprzętu z Androidem do śmietnika. Co więcej – podobno nadal prowadzą prace, a Foxconn produkuje dla nich prototypy smartfonów z Androidem.
Niektórzy kojarzą zapewne Foxconn – to tajwański moloch produkujący sprzęt dla wielu firm (większość ludzi łączy ich pewnie z Apple). Wedle pogłosek, które pochodzą właśnie z tamtego regionu, wspomniany przed momentem podwykonawca miał już stworzyć pierwszą partię testową fińskich smartfonów z Androidem. Liczba robi wrażenie: 10 tys. sztuk. Projekt nosi nazwę Mountain View i chyba nie został przerwany przez Nokię po ogłoszeniu decyzji o przejęciu ich oddziału mobilnego przez Micrsoft.
Na to, że korporacja z Redmond nie przejmie interesującej ich części Nokii, szanse są ponoć znikome. Pojawia się zatem pytanie: po co Finowie ciągną androidowy projekt? Można oczywiście stwierdzić, że umowa z MS to stosunkowo świeża sprawa i Nokia po prostu nie miała czasu na przerywanie prac. Bo co np. mieliby teraz zrobić z grupą pracowników poświęcających się temu zadaniu? Załóżmy, że tak właśnie jest. Pojawia się jednak kolejne pytanie: co Finowie zamierzają zrobić z tym projektem?
Amerykanie pewnie będą dążyli do jak najszybszego uśmiercenia eksperymentu i zakopania go możliwie najgłębiej. Podejrzewam jednak, że znajdzie się przynajmniej kilka firm, które chciałyby się zapoznać z osiągnięciami Finów na androidowym polu. Choć nie jest do końca pewne, czy smartfony Mountain View faktycznie istnieją i czy zostały wyprodukowane w tysiącach egzemplarzy, to nie zdziwię się, jeśli wątek będzie kontynuowany w kolejnych tygodniach i skupi na sobie uwagę mediów. Wszak dla niektórych osób Nokia z Androidem to Święty Graal świata nowych technologii…
Źródła informacji: Ctechcn, The New York Times
Źródło grafiki: hi-tech.mail.ru
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu