Nokia

Nokia "na plusie". Decyzja o sprzedaży biznesu komórkowego była przedwczesna?

Maciej Sikorski
Nokia "na plusie". Decyzja o sprzedaży biznesu komórkowego była przedwczesna?
20

Jakiś czas temu pisałem o prognozowanych wynikach sprzedaży smartfonów Lumia w III kwartale 2013 roku. Stwierdziłem wówczas, że 8 mln sprzedanych słuchawek to słaby rezultat. Temat wraca, ponieważ pojawił się raport kwartalny fińskiej firmy i mamy już dokładne dane – także te dotyczące finansów. Co...

Jakiś czas temu pisałem o prognozowanych wynikach sprzedaży smartfonów Lumia w III kwartale 2013 roku. Stwierdziłem wówczas, że 8 mln sprzedanych słuchawek to słaby rezultat. Temat wraca, ponieważ pojawił się raport kwartalny fińskiej firmy i mamy już dokładne dane – także te dotyczące finansów. Co można stwierdzić na ich podstawie? Przede wszystkim to, że sprzedaż oddziału mobilnego Nokii może wyjść na dobre zarówno fińskiej firmie, jak i kupcom z Redmond.

Zacznijmy od sprzedanych Lumii – prognozy wskazywały na 8 mln sztuk, ale Nokii udało się osiągnąć lepszy wynik: 8,8 mln słuchawek. Dla porównania, w poprzednim kwartale było to 7,4 mln smartfonów, a w III kwartale 2012 roku 6,3 mln z czego 2,9 mln stanowiły modele z Windows Phone na pokładzie. Sprzedaż rośnie, co należy oczywiście uznać za pozytywne zjawisko. W tekście przywoływanym we wstępie pisałem jednak, że Nokia poprawia wyniki zbyt wolno. Jeśli dorzuci się do tego spadającą sprzedaż zwykłych telefonów, to kolejny raz staje się jasne, że Finowie jeszcze przez kilka kwartałów, a może nawet lat nie czerpaliby z oddziału mobilnego satysfakcjonujących zysków. Niewykluczone, że musieliby do tego biznesu dopłacać.

Devices and Services, czyli oddział odpowiedzialny za sprzęt mobilny, zanotował w poprzednim kwartale straty: 86 mln euro. To i tak całkiem niezły wynik – wystarczy wspomnieć, że w analogicznym okresie roku poprzedniego oddział ten przyniósł 672 mln euro strat. Sytuacja zaczyna się zatem poprawiać, ale chyba nie na tyle, by Finowie mogli ze spokojem patrzeć w przyszłość. Microsoft jest w zupełnie innej sytuacji – Amerykanów stać na czekanie aż smartfony z Windows Phone zaczną przynosić sensowne zyski. Warto przy tym pamiętać, że Microsoftowi nie musi aż tak bardzo zależeć na tym, by zarabiać na samej sprzedaży urządzeń – równie ważne, a możne nawet bardziej istotne, będzie rozpowszechnianie platformy Windows Phone.

Na przejęciu Devices and Services powinien skorzystać Microsoft, ale zyska na tym również Nokia. I nie mam tu na myśli jedynie pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży oddziału. W poprzednim kwartale fińskiej korporacji udało się osiągnąć zysk operacyjny: 118 mln euro. Mimo że stracili pieniądze na produkcji i sprzedaży komórek, to inne jednostki radziły sobie całkiem nieźle. Oddziały HERE oraz Nokia Solutions and Networks uzyskały na tyle dobre wyniki, że udało im się wyciągnąć całą firmę nad kreskę. Tymczasem, jeszcze rok temu strata całej korporacji wynosiła 564 mln euro.

Warto rzucić jeszcze okiem na przychód Nokii – w poprzednim kwartale wyniósł on 5,66 mld euro. W porównaniu z wcześniejszym kwartałem oznaczało to 6-procentowy wzrost, ale gdy spojrzy się na rezultaty III kwartału 2012 roku, w oczy rzuca się spadek i to ponad 20-procentowy. Co ciekawe, jest on właściwy dla wszystkich wspomnianych oddziałów korporacji. Nokii udało się zatem osiągnąć zyski przy znacznie mniejszych przychodach, co oznacza, że restrukturyzacja przynosi efekty. To dobrze wróży na przyszłość: w rękach Finów zostaną „przewietrzone” i dobrze prosperujące części biznesu, a także kilka miliardów euro na dalszy rozwój. Nadal uważam, że podjęta przez nich decyzja o sprzedaży Devices and Services była słuszna.

Źródło grafiki: hi-tech.mail.ru

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu