Felietony

Nokia Lumia 630 - Nokia wciąż żyje i czuje się dobrze?

Rafał Kurczyński

Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...

95

Przecieki, przecieki i przecieki - tak w skrócie możemy określić ostatnie przebłyski aktywności Nokii na rynku - Nokii, która przecież umiera, dlatego że Microsoft ją kupuje. Wiele osób sądziło, że Nokia nie wyprodukuje już żadnego telefonu, a to dlatego, że firma odsprzedaje dział urządzeń mobil...

Przecieki, przecieki i przecieki - tak w skrócie możemy określić ostatnie przebłyski aktywności Nokii na rynku - Nokii, która przecież umiera, dlatego że Microsoft ją kupuje.

Wiele osób sądziło, że Nokia nie wyprodukuje już żadnego telefonu, a to dlatego, że firma odsprzedaje dział urządzeń mobilnych Microsoftowi, który zabroni Nokii używać swojej nazwy przy produkcji smartfonów - coś się jednak zmieniło. Tak, jak od początku umowa mówiła o tym, że Nokia może produkować jedynie dwa rodzaje komórek, serie Lumia i Asha, tak firma nadal produkuje telefony niebędące Ashami - np. Nokia 515 oraz tworzy urządzenia z systemem Google Android - Seria X.

Wiedząc to, pierwsza myśl, jaka przychodzi większości z nas to porzucenie oferty Microsoftu i próba stanięcia na nogi własną siłą - nic bardziej mylnego, wydaje mi się, że Microsoft i Nokia zmienili troszkę warunki gry, pozwalając Nokii produkować dalej smartfony pod kontrolą systemu Windows Phone, Android (seria X) oraz Asha tylko dlatego, że Nokia się sprzedaje - marka Surface nie za bardzo.

Bardzo prawdopodobną rzeczą jest to, że Microsoft podliczając plusy i minusy usunięcia z rynku niezwykle znanej i popularnej w ostatnim czasie Nokii, zdecydował się na zachowanie tej marki pod swoje nowe pomysły i projekty - bo w sumie, która firma produkowałaby tak dużo modeli całkiem różnych od siebie telefonów i tabletów tylko po to, aby na koniec zniknąć z rynku, przerywając wsparcie (po raz kolejny) dla milionów użytkowników wszelkich modeli telefonów swojej firmy, przekreślając się w oczach klientów raz na zawsze?

Lumia 630 to kolejny ciekawy telefon ze stajni Finów

Nokia "Moneypenny" krąży po sieci od bardzo dawna, będąc pierwszą w historii Nokią z serii Lumia posiadającą dwa sloty na kartę SIM. Prócz tego, zachwycającą rzeczą w jej przypadku jest 1GB pamięci operacyjnej RAM pozwalający nam na uruchomienie każdej aplikacji i gry z Windows Phone Store jak na tę chwilę oraz jej cena, ponieważ ta nie może być wysoka, patrząc na klasę budżetową, w którą celuje - Lumie 5XX i 6XX to w końcu urządzenia królujące w ofertach operatorów, ponieważ są tanie, solidne i są proste w obsłudze.

Parę dni temu wyciekło zdjęcie prasowe tej oto Nokii, które pokażę wam poniżej oraz bardzo prawdopodobna specyfikacja z małym zaskoczeniem - Nokia Lumia 630 nie będzie posiadać dwóch slotów SIM - może Nokia tworzy również rozbudowany o tę funkcjonalność model 635?

Patrząc na specyfikację Nokii Lumia 630, mam nieodparte wrażenie tego, że telefon ten jeszcze rok temu mógłby należeć do średniej półki urządzeń z Windows Phone, ponieważ jego specyfikacja jest bardzo podobna do modelu Lumia 820. Telefon ten posiada dość optymalny ekran dotykowy o przekątnej 4,5' umiejący wyświetlić obraz w maksymalnej rozdzielczości 854×480 pikseli, jest więc to rozdzielczość bliźniacza do Motoroli Defy czy Nokii N9. Sercem urządzenia może być procesor Qualcomm Snapdragon 400 wspierany 1 GB pamięci operacyjnej RAM. Wielką niespodzianką jest również przypuszczenie, że będzie to pierwszy telefon na rynku pracujący z domyślnie zainstalowanym system Windows Phone 8.1, na co wskazuje brak fizycznych przycisków funkcyjnych wtopionych w szkło pod ekranem – a te, tak jak w przypadku urządzeń z Androidem będą wyświetlane przy dolnej krawędzi ekranu, inteligentnie zanikając np. podczas zwiedzania galerii.

Nadchodzi nowa era Microsoftu?

Wydaje mi się, że Microsoft coraz mocniej zmienia swoją politykę, dzięki czemu ruchy w postaci obniżania ceny systemów OEM oraz dążenie do darmowego udostępniania swojego sztandarowego produktu - systemu Windows dla komputerów PC zaczynają stopniowo przedstawiać nową, odświeżoną politykę dawnego monopolisty zagrożonego ze wszystkich stron konkurencją w postaci Apple, Google oraz produktami Open Source.

Mam cichą nadzieję, że jakoś świadczonych usług przez Microsoft nie zostanie w żaden sposób osłabiona, oraz że poczta czy rodzina systemów Windows nie zostanie splamiona różnego rodzaju reklamami wplecionymi w system. Być może okaże się, że Microsoft planuje stworzyć dwie lub nawet trzy wersje swojego systemu operacyjnego podzielonego na wersję darmową z pewnymi blokadami w postaci braku możliwości wyboru innego dostawcy usług w samym systemie, wersję płatną na wzór systemu w wersji „Home" - oskalpowaną z wielu funkcji pełnego komercyjnego systemu, jakim będzie wersja Professional.

Jedno jest pewne, Windows Phone ma teraz swój najlepszy okres w historii, zdobywając coraz to większą rzeszę odbiorców oraz klientów komercyjnych poszerzających możliwości usług świadczonych przez giganta.Co prawda jakiś czas temu zaprzestałem korzystania z systemu mobilnego Microsoftu, jednak mam zamiar do niego jeszcze wrócić gorąco wierząc w jego sukces - miejmy nadzieję, że firma z Redmond nie podąży śladami Google, który to szpikując najpopularniejszy system operacyjny dla urządzeń mobilnych, traci zaufanie setek tysięcy użytkowników pragnących zachować chociaż troszkę prywatności w sieci. Procent tych użytkowników nie jest wielką stratą dla Google, ale dla konkurencji w postaci Microsoftu (który to w raporcie udostępniania swoich informacji NSA nie wspomniał nic o Windows Phone), Blackberry czy też wolnych systemów operacyjnych takich jak Firefox OS, czy Jolla Sailfish OS jest to znaczący wzrost popularności systemu, co jeszcze bardziej motywuje do rozwijania swojego systemu i usług dla klientów, którzy szukają alternatyw tego, z czego tak ochoczo korzystali za pomocą Androida i jego funkcji.

Nokia Lumia 630 jest bardzo ciekawym urządzeniem, które przy możliwości obsługi dwóch kart SIM może stać się niemałym hitem sprzedażowym na skalę modelu 520 - czego szczerze życzę Fińskiej marce.

Grafika: [1] [2] [3] [4]

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu