Pomyłki zdarzają się każdemu. Sporadycznie jednak dochodzi do kuriozalnych sytuacji i właśnie takim mianem można określić tą Nokii. Otóż przez pomyłkę producent wprowadził do Europy przez pomyłkę niektóre telefonu w wersji przeznaczonej na rynek chiński. To jednak może ich sporo kosztować.
Winna Nokia 7 Plus
Wydawać by się mogło, że producenci smartfonów sprawy związane z logistyką mają dopracowane do perfekcji, ale okazuje się, że nie do końca i nawet dużym graczom zdarzają się w tym obszarze spore błędy. Trudno inaczej wytłumaczyć to, że część egzemplarzy Nokii 7 Plus, sprzedawana na Starym Kontynencie, nie była na niego przeznaczona i docelowo miała trafić do Chin.
Wydawać by się mogło, że sprzęty na różne państwa aż tak drastycznie się różnią, przynajmniej u Nokii. U niektórych producentów rzeczywiście łatwo dostrzec spore różnice między wariantami na różne regiony i to nawet techniczne, ale u Nokii tego nie ma. Ot, trochę inne oprogramowanie. To jednak spowodowało, że całą sprawą zainteresowały się wyższe organy Unii Europejskiej.
Na czym polegał problem? Mianowicie norweska firma NRK poinformowała odpowiednie organizacje o tym, że Nokia 7 Plus wysyła dane na chińskie serwery (dokładniej mówiąc, łączyła się z vnet.cn, stroną operatora z Państwa Środka), a w nich znaleźć można było niezaszyfrowane dane o lokalizacji, numerze karty SIM czy numerze seryjnym urządzeniem. O ile nikogo nie dziwi, że w Chinach tamtejsze telefony wysyłają takie dane, o tyle taki przypadek w Europie nie wygląda najlepiej. Samo HMD Global zapewnia, że już zadbało o odpowiednią łatkę dla tej zagrożonej partii urządzeń. Mimo wszystko to dopiero początek.
Nokia pod lupą śledczych
Wysyłanie takich danych bez żadnego zaszyfrowania poza Unię Europejską spowodowało, że Nokii może grozić kara za złamanie RODO, czyli rozporządzenia, które rozgrzało cały rynek w zeszłym roku. Nie da się ukryć, że tak rażące niedopatrzenie nie mogło umknąć niczyjej uwadze.
Na razie trwa śledztwo i jestem ciekaw, czym się zakończy. Osobiście obstawiam, że Finowie dostaną karę finansową, która będzie dotkliwa. Niewątpliwie jednak to dobrze pokazuje różnice między Europą czy USA, a Chinami. Tam podejście do prywatności i danych jest zdecydowanie luźne i na dobrą sprawę można robić wszystko, co ma swoje zalety, ale również bardzo poważne wady.
Interesujące jest to, jak to wygląda u innych producentów. Dotychczas nie kojarzę podobnych sytuacji tylko w wybranej partii urządzeń, jak już dochodziło do takich problemów, to dotyczyły one najczęściej wszystkich modeli danej firmy i tu prym wiedli mniejsi producenci, którzy korzystali z konstrukcji prosto z Chin.
Naturalnie to nie wpływa negatywnie na wiarygodność samej Nokii. Zważywszy na to, że prawie zawsze takie wiadomości traktowane są z dystansem, za tydzień już nikt nie będzie o tym pamiętał. Niewątpliwie jednak taki incydent jest dosyć niepokojący.
Oto oficjalne stanowisko Nokii:
Po zbadaniu tego konkretnego problemu stwierdziliśmy, że cześć oprogramowania związana z aktywacją urządzenia (klient aktywacji), a przeznaczonego dla innego kraju, została omyłkowo włączona do pakietu oprogramowania pojedynczej partii Nokia 7 Plus skierowanej na inny rynek. Z tego powodu urządzenia te błędnie próbowały wysłać dane aktywacyjne urządzenia do niewłaściwych serwerów zarządzanych przez zewnętrzną firmę. Dane te nigdy nie zostały jednak przetworzone i żadna osoba nie mogła zostać zidentyfikowana na ich podstawie. Błąd ten został naprawiony już w lutym 2019 r., poprzez przełączenie klienta aktywacji do odpowiedniego wariantu kraju. Wszystkie urządzenia dotknięte tym błędem otrzymały poprawkę oprogramowania i na zdecydowanej większości z nich poprawka ta została już zainstalowana.
Gromadzenie jednorazowych danych związanych z pierwszą aktywacją urządzenia, gdy telefon uruchamiany jest po raz pierwszy, jest standardową praktyką branżową i pozwala producentom aktywować gwarancję na urządzenie. HMD Global z najwyższym priorytetm traktuje bezpieczeństwo i prywatność swoich klientów.
Reklama
Czytaj również:
Recenzja Nokia 7 Plus. Średniak z mocnym wnętrzem i czymś więcej?
źródło: Android Police
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu