Gry

E3 w wykonaniu Nintendo w szerszej perspektywie: nie tylko Zelda, ale...

Kamil Świtalski
E3 w wykonaniu Nintendo w szerszej perspektywie: nie tylko Zelda, ale...

Nintendo, jak to mają w zwyczaju, idą kroczą własną ścieżką. Od kilku lat nie organizują już wielkich konferencji, bowiem te -- patrząc na ilość materiałów które koncern ma do zaproponowania -- mogłyby wypaść dość pokracznie. Stąd prezentacje w ichniejszym standzie na targach oraz tradycyjny od jakiegoś czasu sposób ogłaszania nowości -- konferencyjne występy, które nagrane są dużo wcześniej. Ale nie skupiajmy się na tym jak pokazali, przejdźmy do tego co pokazali!

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Niewątpliwie największa produkcja, jaką Nintendo ma do zaoferowania podczas tegorocznych targów. Ogromna, przepiękna, znana wcześniej jako Zelda WiiU. Cóż, żywot ostatniej konsoli stacjonarnej Ninny jest dość pokręcony — ostatni trailer w ogóle nie przypomina tego, czym mamiono nas przed laty, trudno jednak nie pochylić się nad tym co zaprezentowano i nie westchnąć z wrażenia. Zarówno na tejże zajawce jak i grywalnym demie, tytuł wygląda i rusza się fenomenalnie. Link znowu jest duży, a nawet przemówił ludzkim głosem. Co więcej, twórcy obiecują grę ogromną i nietypową — mówią nawet o tym, że będzie można ją ukończyć bez... zagłębiania się w wątek fabularny. Pod wieloma względami obiecują także powrót do korzeni. I nawet taki sceptycznie nastawiony do serii typ jak ja czeka na najświeższą odsłonę przygód Linka z wypiekami na twarzy. Ile przyjdzie nam na nie poczekać? Tego jeszcze nie wiemy — mówi się jednak o tym, że The Legend of Zelda: Breath of the Wild miałaby wyjść równolegle na Wii U oraz kolejny sprzęt wielkiego N — NX. Byłby to nienaganny tytuł premierowy, nieprawdaż?

Pokemon Sun and Moon

Kolejna z najgorętszych serii którymi Nintendo zagrało na targach to Pokemony. Kieszonkowe Stworki mają już na swoim koncie dwie dekady, a mimo wszystko grono ich fanów wcale się nie zmniejsza — a wręcz przeciwnie. Tradycyjnie też wszelkie nowe informacje o nadchodzącej generacji dawkowane są bardzo ostrożnie, ale na targach poznaliśmy nowy tryb pojedynków: Battle Royale. Polegać one będą na starciach czwórki trenerów jednocześnie, podczas których każdy dysponuje trzema Pokeballami. Ich zwycięzcą będzie ten, któremu uda się pokonać jak największą liczbę rywali, przy okazji mając największy zapas żyjących podopiecznych w rękawie. Oprócz tego zaprezentowano również nowe ewolucje i stworków, które będą grać pierwsze skrzypce w nowym regionie.

Europejska premiera Pokemon Sun and Moon już 23 listopada na 3DSa!

Mario Party Star Rush

Nie spodziewaliśmy się wielu trzymanych dotychczas w tajemnicy tytułów ze strony N na tegorocznych targach i bardzo się w tej kwestii nie pomyliliśmy, jednak zdarzyła się szybka zapowiedź kolejnej odsłony serii Mario Party. Nie wiemy o niej zbyt wiele, obiecano nam jednak szybsze tempo całej zabawy (nareszcie!) — nie będziemy musieli w nieskończoność oczekiwać na swoją turę, wszystko rozgrywać się będzie symultanicznie dla wszystkich.

Premiera gry: 4 listopada na 3DSa!

Paper Mario: Color Splash

Seria z papierowym wydania Mariana i spółki także nienagannie radzi sobie już od lat. Jej ostatnia odsłona zebrała, nie bez powodu zresztą, bardzo dobre recenzje, stąd mój apetyt na zapowiedzianą przy okazji marcowego Directa nową część gry. Ta, jak zwykle, zachwyca kolorami i humorem, a poczekać na nią będziemy musieli do siódmego października. Myślę że spokojnie można założyć że będzie to jedna z tych gier, którą każdy posiadacz Wii U powinien mieć w swojej kolekcji!

Stardew Valley zmierza na Wii U

Gra Erica Barone'a okazała się mocnym hitem ostatnich miesięcy. Niespodziewanym, dopracowanym, czerpiącym garściami z klasyki gatunku — tj. Harvest Moona i spółki, dokładającym przy okazji cały zestaw nowości oraz elementów, które tworzą niesamowitą całość. Taką, od której niesamowicie trudno się oderwać i porywa na długie godziny nawet największych sceptyków. Jako że sam autor nie czuł się na siłach by zabrać się za port swojego dziecka, zlecił takowy ekipie z Sickhead Studios — ta ma dostarczyć konsolową wersję gry na święta. Jesień jak zwykle zapowiada się wyjątkowo emocjonująca!

Runbow wkrótce również w wersji przenośnej

Runbow, czyli wciągająca zabawa zręcznościowa łącząca ze sobą wszystko co najlepsze z platformówek i ścigałek porwała tysiące graczy na całym świecie. 13AM Games postanowili pójść o krok dalej i oprócz wydania dla Wii U, pracują właśnie w pocie czoła nad portem dla 3DSa — choć precyzyjniej będzie napisać, że chodzi o nowszą, ulepszoną wersję konsolki: New 3DSa. Runbow Pocket będzie bowiem kolejnym po Xenoblade Chronicles 3D i grach snesowych na VC tytułem, którym cieszyć będą się mogli wyłącznie posiadacze n3DSa. W swoim przenośnym wydaniu produkcja ma być bardziej skupiona na zabawie w pojedynkę. Do ekipy dołączy także zadziorna Shantae, którą powinniście kojarzyć z jej autorskich produkcji. Cóż, to kolejny "odgrzewany kotlet" który został tytułem na wyłączność n3DSa, jednak podobnie jak cała paleta poprzedników — to wyjątkowo smaczny kotlet, na widok którego nawet największym marudom i sceptykom powinna pociec ślinka! ;)

Amiibo nigdy dość!

Amiibo, czyli figurki z bohaterami gier Nintendo (i spółki — bowiem oprócz nich w zbiorach znalazło się już miejsce dla Mega Mana czy Shovel Knighta) nieustannie poszerzają swoją ofertę. Ale kolekcjonerom nigdy dość, tym bardziej, że często ich posiadanie niesie za sobą zestaw różnej maści bonusów. Dla wszystkich zachwyconych kolejną stertą plastiku na półkach mam doskonałą wiadomość, w niedalekiej przyszłości możecie pomyśleć o zrobieniu odrobiny miejsca dla kolejnych:


Drogie Nintendo, czy to już koniec?

W swoim opublikowanym kilka godzin wcześniej Paweł dość surowo ocenił osiągnięcia i obecną kondycję Nintendo. I jak bardzo nie chciałbym bronić mojego ulubionego koncernu, trudno mi się z nim nie zgodzić — bowiem wszystko co tam napisał jest brutalną prawdą. Mimo wszystko posiadanie w garści takich marek jak The Legend of Zelda, Mario czy Pokemony pozwalają im wciąż trwać na powierzchni i budzić bardzo duże emocje nawet na targach, gdzie w teorii są... nieobecni. Patrząc jednak realnie na wszystko co udało im się zaprezentować na tegorocznym E3 trzeba przyznać, że nie wygląda to najlepiej. W obecnej formie mają bowiem właściwie tylko swoje kultowe marki które doją w najrozmaitszych formach... oraz kilka mocnych produkcji niezależnych studiów, które nie są w stanie sprzedać milionów konsol — nie oszukujmy się. Firma coraz bardziej skłania się ku rynkowi mobilnemu — co prawda jest spóźniona co najmniej o kilka lat, jednak lepiej późno niż wcale. I choć Miitomo pozwala im dorzucać ogromne pieniądze do skarbonki, a zapowiedziane Fire Emblem oraz Animal Crossing z pewnością nie zostaną w tej kwestii w tyle (umówmy się: skoro Miitomo generuje zyski, to dalej może być już tylko lepiej), to prawdziwą szansą i ogromną rewolucją będzie dopiero Pokemon Go! Oparta o wirtualną rzeczywistość zabawa, w której przemierzając mapy będziemy napotykać stworki i próbować je schwytać. Do zestawu warto będzie zaopatrzyć się w dodatkowe akcesorium, a odbywające się już w niektórych państwach beta testy nastrajają wyjątkowo pozytywnie — choć gra nie urzeka wyglądem. No nic, poczekamy, zobaczymy — może faktycznie zapowiedziana na przyszłą wiosnę konsola pozwoli im się odbić od dna, przyciągnąć deweloperów i znów znaleźć się na szczycie? Miło by było, ale biorąc pod uwagę fakt dwóch nowych zapowiedzianych przez Microsoft Xboksów i niejako potwierdzone wieści o nadchodzącej świeżej wersji PlayStation — może to nie być specjalnie łatwym zadaniem...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu