Mobile

Niezbędnik mobilnego fotografa (iOS) - część I

Grzegorz Marczak
Niezbędnik mobilnego fotografa (iOS) - część I
13

Obecnie większe zdumienie wywołują wśród mnie ludzie, którzy zamiast wyciągniętego smartfona machają niewielkim kompaktem. Technika rozwija się na tyle sprawnie, że nawet smartfony ze średniej półki cenowej robią naprawdę solidne zdjęcia. Ale wiadomo, XXI wiek rządzi się swoimi prawami i warto byłob...

Obecnie większe zdumienie wywołują wśród mnie ludzie, którzy zamiast wyciągniętego smartfona machają niewielkim kompaktem. Technika rozwija się na tyle sprawnie, że nawet smartfony ze średniej półki cenowej robią naprawdę solidne zdjęcia. Ale wiadomo, XXI wiek rządzi się swoimi prawami i warto byłoby je przed publikacją jeszcze dopieścić. W tym wspomagają nas dodatkowe aplikacje, których w mobilnym sklepie Apple jest naprawdę dużo. Oto pierwsza część zestawienia programów do obróbki fotografii!

Tekst pochodzi z AntyApps, najlepszego bloga o aplikacjach mobilnych

Zanim jeszcze przejdziemy do sedna, pozwolę sobie przywołać wpis Pawła z zestawem aplikacji foto które polecał na rok 2013. Mimo że od czasu jego publikacji minęło już trochę czasu, to wciąż warto zaopatrzyć się w przywołane tam programy takie jak: Snapseed, Over czy Bokeh Lens.

Clone Camera

Pomysł na takie zdjęcia może nie jest nowy, ale podobnej aplikacji w wydaniu na smartfony i tablety jeszcze wcześniej nie widziałem. Efektowne zdjęcia, na których kilka razy pojawia się ta sama postać lub przedmiot? Czemu nie! Jeżeli macie tylko stabilne miejsce do ustawienia iPada lub iPhone'a, nie będzie to żaden problem -- kilka kliknięć i po sprawie!

Przejdź do wpisu.

FrontBack

Zdjęcia wykonywane dwoma aparatami jednocześnie? Czemu nie! Zapamiętaj gdzie, kiedy i z kim. Dwa w jednym. Przekonuje Was taka idea? Mnie, szczerze mówiąc, średnio, ale w końcu potrzeba matką wynalazku...

Przejdź do wpisu.

Hipstamatic

Jedna z ciekawszych aplikacji, bo poza efektownymi ramkami i filtrami, autorzy postawili na jak największe odwzorowanie klimatu retro. Dlatego też zakup aplikacji, podobnie jak porządnego lustrzanego aparatu, to dopiero początek. Dopiero później dokupujemy kolejne klisze, obiektywy i lampy błyskowe. Pieniądze które od nas wyciągają twórcy to nic, z porównaniem do znakomitego klimatu który oferuje aplikacja. Tutaj bowiem przed wykonaniem zdjęcia musimy się zdecydować na odpowiednie ustawienia, nie ma możliwości edytowania czy importowania zdjęć. Po prostu, wybieramy obiektyw, lampę, kliszę -- cyk! i gotowe. Efekt jaki będzie? Zobaczymy! Zupełnie jak za dawnych lat.

Przejdź do wpisu.

Photo Blur

Nowa odsłona iOS oznaczona numerkiem siódmym już na pokładach wielu urządzeń z nadgryzionym jabłkiem na pokładzie. Może do edycji zdjęć jako-takich specjalnie się nie przyda, ale do rozmazania grafik by idealnie prezentowały się w najnowszej odsłonie systemu jak najbardziej. Kilka kliknięć i gotowe!

Przedjź do wpisu.

rabel

W związku z nieustającym trendem na retro kolory i banery, autorzy rabel postawili na ten sam patent co wielu innych twórców. To kolejny program pozwalający nakładać filtry kolorystyczne, napisy oraz... no właśnie, wspomnianych już artworków, które są gotowymi elementami w stylu retro. Ładnymi, estetycznie wykonanymi, jednak zawsze okraszonymi tymi samymi napisami, których zedytować nie można, przez co korzystanie z nich w wielu przypadkach po prostu mija się z celem. Szkoda, bo bogaty wybór filtrów i czcionek dają duże możliwości, ale z tymi dodatkami całość prezentowałaby się jeszcze lepiej. Na plus również ciekawie rozwiązana sprawa menu oraz niezwykle prostej nawigacji. Aplikacja dostępna jest w AppStorze za 1,99$.

r

Filtry? Są. Kadrowanie? Gotowe. Zatem przejdźmy do dania głównego, którym w tym wydaniu są naklejki. Fantazyjne, kolorowe, różnorodne, z nałożonymi napisami które możemy edytować według własnego widzimisię. Fajna, efektowna i naprawdę dobrze prezentująca się funkcjonalność.

Przejdź do wpisu.

VSCO CAM

Jedna z najpopularniejszych w ostatnich miesiącach aplikacji do obróbki zdjęć. Potężne narzędzie, z poziomu którego wykonujemy fotografie. W przeciwieństwie jednak do Hipstamatica, nie musimy z góry definiować ustawień -- tradycyjnie, jak na erę cyfrową i XXI wiek przystało, tymi możemy zająć się później. Po uchwyceniu chwili przechodzimy do nakładania filtrów -- tych w podstawowej wersji aplikacji jest dziesięć. Dodatkowe możemy nabyć w zaimplementowanym sklepiku. Oprócz nakładania filtrów i dostosowania ich intensywności, dostępne są także narzędzia pozwalające wykadrować, zmienić temperaturę, kontrast czy obrócić zdjęcie. Z poziomu VSCO CAM możemy także udostępnić fotkę w najpopularniejszych serwisach społecznościowych, wysłać ją mailem czy też zapisać w pamięci urządzenia. Aplikacja dostępna jest za darmo w AppStorze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

iOSmobilne aplikacje