Mobile

Czy Android jest już przesycony? Panasonic opuszcza smartfonowy rynek

Karol Kopańko
Czy Android jest już przesycony? Panasonic opuszcza smartfonowy rynek
Reklama

ogłosił? Panasonic długo nie mógł się zdecydować co ma ze sobą zrobić. W zeszłym roku wypuścił na rynek całkiem przyzwoity telefon Eluga, który ki...

ogłosił?

Reklama

Panasonic długo nie mógł się zdecydować co ma ze sobą zrobić. W zeszłym roku wypuścił na rynek całkiem przyzwoity telefon Eluga, który kierowany była raczej do wymagającego klienta – posiadał aluminiową obudowę i był wodoodporny. Jednak już wszystko inne, począwszy od niezachęcającej nazwy, przez średni ekran, po katastrofalną baterię przypieczętowało jego rynkową porażkę.

I to nawet w Japonii, gdzie korporacja liczyła się jeszcze na smartfonowym poletku, bo prawdę mówiąc wystarczyło wyjść poza granice wysp Wschodzącego Słońca, aby zapomnieć o Panasonicu, jako producencie telefonów. Do takiego stanu rzeczy swoją cegiełkę dołożyła jeszcze słaba kampania marketingowa (u nas mógłbym równie dobrze napisać: jej brak), a także uzależnienie się od operatora komórkowego NTT DoCoMo.

Panasonic raz, po raz zapowiadał ofensywę na rynki europejskie, aby później przebąkiwać o usunięciu się w cień. W końcu doszło do tego drugiego. Teraz Japończycy skoncentrują się na produkcji feature phonów, których jednak już teraz sprzedaje się mniej niż smartfonów. W ofercie mają oni jeszcze  aparaty fotograficzne, Lumix, i telewizory z linii Viera.

W tej sytuacji nasuwa się kluczowe pytanie: co odejście z rynku Panasonica, a wcześniej NECa może znaczyć dla branży?

Android powoli przesyca się ogromną ilością producentów wytwarzających inteligentne urządzenia pracujące właśnie na tym systemie. Największą część zysków zbiera dla siebie Samsung, choć coraz mocniejsze stają się wschodzące chińskie tygrysy, takie jak Huawei czy ZTE. Jednocześnie kłopoty coraz bardziej trapią przedstawiciela starej gwardii – HTC.

Najwięcej sprzedających się androidów, zarówno wśród telefonów, jak i tabletów, to te z niskiej półki cenowej. Tak więc na rynku mogą pozostać jedynie firmy, które posiadają bardzo szeroką ofertę, a także agresywnie konkurują ceną. Tego w przypadku Panasonica zabrakło.

Radą na przetrwanie może być jeszcze dość ryzykowne oparcie się na Windows Phone, który faktycznie zasilają obecnie dwa producenci Nokia (już niedługo…) i HTC. Może Panasonic przetrwałby kryzys gdyby dogadał się z gigantem z Redmond?

Reklama

Foto - ObywatelHD

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama