Jeśli chodzi o ten aspekt rywalizacji z Facebookiem i upraszczania korzystania ze swojej sieci społecznościowej, Google+ bardzo się ociąga. Ponad rok temu informowaliśmy Was o stopniowym włączaniu krótkich adresów dla stron firmowych i tak naprawdę chyba jeszcze nie wszyscy mogą z tego korzystać....
Jeśli chodzi o ten aspekt rywalizacji z Facebookiem i upraszczania korzystania ze swojej sieci społecznościowej, Google+ bardzo się ociąga. Ponad rok temu informowaliśmy Was o stopniowym włączaniu krótkich adresów dla stron firmowych i tak naprawdę chyba jeszcze nie wszyscy mogą z tego korzystać.
Do zalet krótkich adresów nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wystarczy spojrzeć na te domyślne, z których korzystaliśmy do tej pory. Mój wyglądał następująco - plus.google.com/114729752511119927441.
W końcu, dziś rano przywitał mnie taki oto email od Google, które wybrało dla mnie akurat taki adres składający się z mojego imienia i nazwiska z polskimi znakami, czyli tak jak przedstawiam się we wszystkich usługach Google. Postanowiłem więc przystać na tę propozycję. Podejrzewam, że prostszego adresu, na przykład z samego imienia, bym nie dostał.
Po zatwierdzeniu wybranego dla nas adresu, jeszcze ostrzeżenie, że nie będzie można nigdy już go zmienić (Facebook, chyba dawał możliwość jednorazowej zmiany raz wybranego adresu). Jeśli zdecydujecie się jednak na zmianę, tak jak Konrad, będzie można ręcznie wpisać własną propozycję.
Z tym że poczekać będzie trzeba na to kolejne kilka dni, a w przypadku popularnych nazw, może okazać się, że i tak nie dostaniemy wybranego przez nas adresu.
Mój nowy adres w sieci Google - google.com/+GrzegorzUłan.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
