Felietony

Niesamowity wzrost zachorowań wśród smartfonów z systemem Android

Michał Szabłowski
Niesamowity wzrost zachorowań wśród smartfonów z systemem Android
Reklama

Kolejne świetne wieści dla posiadaczy słuchawek z systemem operacyjnym Android i samych jego twórców z Mountain View. Po niemal nieistniejącej fragmen...


Kolejne świetne wieści dla posiadaczy słuchawek z systemem operacyjnym Android i samych jego twórców z Mountain View. Po niemal nieistniejącej fragmentaryzacji Zielonego Robocika i pewnym kierunku jego dalszego rozwoju, dochodzi niemal znikoma ilość zakażeń różnego typu robakami i szpiegami krążącymi w Sieci.

Reklama

Żarty na bok. Z raportu opublikowanego przez firmę tworzącą oprogramowanie antywirusowe (lecz nie tylko je), F-Secure, wynika, że w ciągu zaledwie roku ilość oprogramowania typu malware zwiększyła się czterokrotnie (sic!).

Gdzie można szukać przyczyny tego stanu rzeczy? Twórcy raportu jako jeden z głównych powodów podają ogromną popularność, jaką cieszy się obecnie najczęściej używany mobilny system operacyjny na świecie. 56 procent posiadaczy smartfonów stanowi łakomy kąsek dla programistów wykorzystujących swoje umiejętności w niecnym celu. F-Secure podaje, że o ile w pierwszym kwartale zeszłego roku liczba rozpoznanych szczepów malware'u równa była 10, tak rok później dobiła do 37 - to prawie cztery razy więcej. To jednak nic w porównaniu z ilością dostępnych do ściągnięcia podejrzanych plików instalacyjnych - .apk. Tragicznie, zarówno dla użytkowników różnych odmian systemu Android jak i jego twórców, wypada ilość podrobionych instalek gier Angry Birds i aplikacji Instagram (rzecz jasna nie tylko ich). W pierwszym kwartale 2011 roku była ich całkiem znośna liczba 139 odmian, lecz w trakcie roku urosła ona do 3063. Nietrudno policzyć, że jest to dwudziestokrotny wzrost.


Już w grudniu zeszłego roku ESET, a więc konkurent F-Secure, opublikował prognozy, według których bieżący rok miał przyniesie kilka zmian w dotychczasowym ekosystemie zagrożeń komputerowych. Ich raport mówił o znanym robaku internetowym Conficker i rosnącym znaczeniu zagrożeń, jakie czyhają na właścicieli urządzeń mobilnych. W 2012 roku celem ataków zagrożeń mobilnych miały być przede wszystkim informacje o samych użytkownikach. Wszystko to za sprawą coraz częstszego wykorzystywania smartfonów do czynności, które zwykle realizowane były za pośrednictwem komputera: odbieranie i wysyłanie maili, zarówno służbowych, jak i prywatnych, logowanie się do serwisów społecznościowych, a nawet do konta bankowego. Wygląda na to, że nawet jeśli rodzaj ataków się nie potwierdził, to jego rozrost z całą pewnością.

Pełny raport w formie pliku PDF znajdziecie na stronie internetowej Finów. Zanim jednak rzucicie na niego okiem powiedzcie (pytanie jest skierowane nie tylko do użytkowników Androidów), czy bylibyście za szczelnym zamknięciem drzwi sklepu z aplikacji Google Play na wzór jego odpowiednika firmy Apple - App Store? Rozwiązanie często krytykowane nawet przez fanboy'ów Nadgryzionego Jabłka chyba byłoby mile przyjęte przez ofiary różnego typu śmieci z Internetu.

Zdjęcie znalezione na Flickerze

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama