Gry

Niekończąca się opowieść - na to w serii Fallout czekałem najbardziej

Jakub Szczęsny
Niekończąca się opowieść - na to w serii Fallout czekałem najbardziej
Reklama

Grałem we wszystkie części gier "Fallout" i niemal każda z nich raczyła mnie albo ograniczeniami co do rozwoju własnej postaci, albo kończyła się tuż ...

Grałem we wszystkie części gier "Fallout" i niemal każda z nich raczyła mnie albo ograniczeniami co do rozwoju własnej postaci, albo kończyła się tuż po ukończeniu wątku głównego. A Fallout ma potencjał do tego, aby stać się nie grą na pół dnia, lecz długie tygodnie. Otwarty świat, masa możliwości i genialna historia zamknięta w pokręconym świecie "co by było gdyby..." to wartość, której marnować nie można. I coś mi się wydaje, że ktoś poszedł po rozum do głowy.

Reklama

Brawo, Bethesda!

Wiadomość, którą Bethesda opublikowała na Twitterze ucieszyła zapewne wszystkich fanów serii - tych mniej oraz tych bardziej zagorzałych. Osobiście bardzo lubiłem obok wątku głównego odkrywać nowe lokacje, poznawać kolejne smaczki z gry, rozmawiać z rozmaitymi postaciami, czy po prostu "dla sportu" eksterminować kolejne hordy supermutantów, lub ghuli w grze. Raz podstępem, raz na dystans, niekiedy na żywioł. Aby tylko gra miała "ten" urok. Coś, czego mi brakuje w innych produkcjach.


="twitter-tweet" lang="pl">

To ourfanswho’veasked: Fallout4 doesn’tend whenthe mainstory isoverand thereisno levelcap. Youcankeepplayingand leveling.

— BethesdaGameStudios(@BethesdaStudios) sierpień 6, 2015 ="//platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8">

Okazuje się bowiem, że zostanie zlikwidowany maksymalny poziom rozwoju postaci. Co to oznacza? Że naszego bohatera będziemy mogli rozwijać właściwie bez końca - uda nam się "wymaksować" go do granic możliwości. Co więcej, koniec głównego wątku fabuły nie spowoduje, iż gra nas pożegna ekranem końcowym. Będzie można grać dalej i odkrywać kolejne tajemnice Fallout 4, których jak sądzę będzie mnóstwo. Coś czuję, że gracze będą niesamowicie zadowoleni.

Skoro główny wątek fabuły Fallout 4 ma nie stanowić o końcu gry, to wielka nadzieja w DLC, które będą dodawać kolejne historie do tej obiecującej gry z serii. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że ich jakość będzie równie ważna, jak poziom produktu bazowego. Wielokrotnie w ostatnich latach historii gier komputerowych okazywało się, że niektórzy twórcy potrafili pokpić sobie sprawę dodatków - albo czyniąc je słabymi, albo zawyżając ich wagę, kastrując właściwą grę.

Co mogę powiedzieć? Cieszę się jak młody szczawik - już od samego początku wariowałem na punkcie Fallout 4, teraz moje oczekiwanie stało się jeszcze bardziej intensywne. Wygląda na to, że rzeczywiście jest na co czekać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama