Generalizując, opinie na temat Windows 8 są skrajnie pozytywne lub skrajnie negatywne. Po spędzeniu z tym systemem blisko pięciu miesięcy nie wyobraża...
Generalizując, opinie na temat Windows 8 są skrajnie pozytywne lub skrajnie negatywne. Po spędzeniu z tym systemem blisko pięciu miesięcy nie wyobrażam sobie powrotu do jego poprzednika - w codziennych zastosowaniach nowe rozwiązania stały się dla mnie na tyle powszechne, że ich brak w Windows 7 byłby naprawdę odczuwalny. Są to trzy, fundamentalne argumenty.
Nowy ekran Start
Zdaniem wielu największe nieporozumienie najnowszej odsłony "okienek". W moim odczuciu jest to jednak z jego największych zalet, Po uruchomieniu komputera trafiam od razu właśnie w to miejsce - wystarczy "rzucić okiem" na powiadomienia o poczcie, czy wiadomościach z portali informacyjnych, by błyskawicznie zorientować się na czym stoję. Doceniam także rozbudowaną funkcję wyszukiwania - po wpisaniu kilku pierwszych liter przenosimy się od razu do wyników wyszukiwania, a kategorie po prawej stronie ekranu pozwalają na szybkie sprecyzowanie obiektu poszukiwań.
Aplikacje Windows 8
Zaraz po ekranie Start to właśnie nowy typ aplikacji jest typowany jako najpoważniejsze poślizgnięcie zespołu inżynierów odpowiedzialnych za Windows 8. Aktualnie, korzystam z kilku aplikacji ze Sklepu Windows i kilka z nich ułatwi mi pracę z komputerem na tyle, że odczułbym ich utratę. Za najlepszy przykład posłuży mi NextGen Reader, czyli czytnik RSS, którego odpowiednika w wersji desktopowej próżno szukać. Wbudowane w system aplikacje również bardzo sobie cenię - korzystanie z klienta poczty z obsługą trybu push, informujący mnie o każdej nowej wiadomości czy umożliwiający przypięcie do krawędzi ekranu komunikator zintegrowany z Facebook Chatem przeszły do porządku dziennego. Z optymizmem patrzę więc przyszłość i poszerzanie asortymentu tych aplikacji - w końcu z tych samych (będzie) można korzystać na tablecie z Windows 8.
Delikatne, acz odczuwalne zmiany w trybie pulpitu
Oprócz wprowadzenia trybu Modern do "typowego" Windowsa, czyli środowiska pulpitu, pojawiło się tu kilka ważniejszych ulepszeń, których ciężko nie docenić. Jednym z nich jest zunifikowanie okienka kopiowania - tak, wiem że to samo można było osiągnąć instalując odpowiednie oprogramowanie w Windows 7, ale skoro mam to "out of box", to dlaczego miałbym się kłopotać poszukiwaniem programu? Pomocna jest też wstążka w eksploratorze plików, dzięki której wykonanie niektórych czynności jest o wiele szybsze, podobnie jak opcja montowania obrazu płyty bez dodatkowych aplikacji. Rozbudowany menedżer zadań oraz obecność paska zadań na obydwu ekranach podłączonych do komputera także nie może ujść uwadze użytkownika.
Windows 8 nie jest systemem idealnym i zdaję sobie z tego sprawę. Jest to dopiero pierwszy, być może nawet dość zachowawczy krok ku temu, co Microsoft planuje osiągnąć z nowymi wersjami "okienek" i całego ekosystemu usług. Jak najbardziej mu w tym kibicuję i uważam, że firma z Redmond obiera właściwy kierunek. Krążące po Sieci opinie nie są zazwyczaj tak przychylne idei przyświecającej aktualnie Microsoftowi, a Windows 8 jest tylko potwierdzeniem dla reguły, że co drugi system tej firmy nadaje się do czegokolwiek. Przekornie stwierdzę więc, że w przypadku "ósemki" ta reguła nie znalazła zastosowania i z niecierpliwością czekam na kolejne propozycje Ballmera i spółki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu