Felietony

Jolla szykuje się do wyjścia z cienia: pora na Sailfish OS

Kamil Mizera
Jolla szykuje się do wyjścia z cienia: pora na Sailfish OS
Reklama

Ciekawie, naprawdę ciekawie zapowiada się ten rok w świecie systemów mobilnych. Oprócz największych tego rynku, a więc Androida, iOSa i Windows Phone,...

Ciekawie, naprawdę ciekawie zapowiada się ten rok w świecie systemów mobilnych. Oprócz największych tego rynku, a więc Androida, iOSa i Windows Phone, coraz to więcej nowych graczy stara się sięgnąć po kawałek tortu. BlackBerry przedstawiło swój najnowszy system, na scenie pojawił się Firefox OS i Ubuntu, to startu szykuje się Tizen. W tym gronie nie zabraknie również Jolli.
Reklama

Jolla to fiński startup zbudowany przez byłych pracowników Nokii, który przygotowuje od dłuższego czasu swój własny system mobilny: Sailfish OS, o którym pisaliśmy na Antywebie. Już wkrótce Sailfish ruszy na podbój rynku.

Według ostatnich doniesień, Jolla chce już w drugiej połowie tego roku, być może nawet w 3 kwartale, wypuścić własny telefon działający pod kontrolą Sailfish OS. Pierwszym celem Jolla są, a jakże, Chiny. Trudno się dziwić, ogromny rynek zbytu, w którym jest jeszcze miejsce dla mniejszych graczy. Po Chinach firma chce zacząć wprowadzać urządzenie i system na rynek europejski, poczynając od Finlandii.

Ale dla firmy własny telefon z własnym systemem to oczywiście za mało. Jolla chce ów system sprzedawać na zasadzie licencji innym producentom. CEO firmy, Marc Dillon twierdzi, że firma mogłaby współpracować z takimi firmami, jak Foursquare czy Deezer nad stworzeniem hardware’u i dopasowanego do nich software’u. Oczywiście to tylko spekulacje i nadzieje, a nie realne plany, ale pokazują, że Jolla mierzy wysoko.

Czy firma na szansę wejść na rynek i zdobyć w nim jakiś udział? Trudno powiedzieć. Europa i Stany Zjednoczone są mocno zdominowane przez Androida oraz iOSa, a na walkę z firmami za nimi stojącymi pozwolić sobie może w rzeczywistości tylko Microsoft. Dlatego Chiny, jako pierwszy przystanek dla nowego systemu to dość naturalny wybór.

Jedno jednak można powiedzieć. Dobrze, że pojawiają się kolejni gracze próbujący swoich sił w świecie systemów mobilnych. Ta ogromna dominacja Androida raczej nie przysłuży się konsumentów. System ten, przez swój udział w rynku i powszechność, coraz częściej porównywany jest do Windowsa i chyba powoli narasta zmęczenie wszędobylskim zielonym robotem. Takie systemy, jak Sailfish, Ubuntu czy Firefox OS raczej nie dogonią Google czy Apple, ale mają szansę stać się alternatywą dla nich i pobudzić nieco konkurencję.

Zdjęcie

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama