Samsung

Nie samymi smartfonami Samsung żyje

Maciej Sikorski
Nie samymi smartfonami Samsung żyje
Reklama

Wczoraj informowałem Was, że Samsung wrócił na fotel lidera rynku smartfonów (wedle niektórych danych nigdy go nie opuścił). Korporacja sprzedała w po...

Wczoraj informowałem Was, że Samsung wrócił na fotel lidera rynku smartfonów (wedle niektórych danych nigdy go nie opuścił). Korporacja sprzedała w poprzednim kwartale ponad 80 mln inteligentnych telefonów, a przez ostatnie lata to właśnie ten sprzęt napędzał jej wyniki finansowe. Czy podobnie było na początku 2015 roku? Nie do końca - Koreańczycy mają szczęście, że sprawnie funkcjonują także inne działy ich firmy.

Reklama

Część z Was czytała pewnie tekst, w którym przywoływałem dane dotyczące zatrudnienia w Samsung Electronics - korporacja ma więcej pracowników niż Katowice mieszkańców, ale trudno się temu dziwić. Jak słusznie zauważył jeden z Czytelników, koreański moloch działa w wielu segmentach rynku i dostarcza przeróżne produkty: od półprzewodników po najwyższej klasy sprzęt mobilny, od telewizorów, przez pralki po aparaty fotograficzne. Bardzo szeroki wachlarz produktów - wystarczy wejść na ich stronę internetową czy do sklepu z AGD/RTV, by się o tym przekonać.


Chociaż korporacja sprzedaje bogatą gamę urządzeń i podzespołów, ich biznes opierał się w poprzednich latach przede wszystkim o rynek mobilny, szczególnie o smartfony - to one nakręcały sprzedaż i pozwalały korporacji rosnąć, zarabiać miliardy dolarów w każdym kwartale, bić kolejne rekordy. Gdy sprzedaż smartfonów zaczęła się kurczyć, zwłaszcza w przypadku droższych modeli, wyniki uległy drastycznemu pogorszeniu - spadki sięgały kilkudziesięciu procent. I to nie zmieniło się zbytnio w pierwszym kwartale 2015 roku.

Z danych Strategy Analytics wynika, że Samsung sprzedał najwięcej smartfonów w pierwszym kwartale 2015 roku, ale wynik był gorszy od tego, jaki zanotowano w analogicznym okresie roku 2014. To przełożyło się na przychody korporacji, które skurczyły się o 12% do 44 mld dolarów. Zysk spadł o blisko 40% do 4,3 mld dolarów. Największe spadki zanotował właśnie oddział mobilny firmy. Nadal przynosi on olbrzymie zyski, lecz nie tak duże, jak jeszcze rok temu. Firma przekonuje, że kolejny kwartał będzie już znacznie lepszy - do gry na wielką skalę wejdą nowe flagowce i pomogą korporacji wykręcić świetne wyniki. W końcu pojawił się godny konkurent dla iPhone'a 6 i on ma za zadanie zdecydowanie pobić wyniki Galaxy S5, zarobić górę pieniędzy. Przekonamy się, czy firma właściwe lokuje swoje nadzieje.


Póki co warto natomiast podkreślić, że wyniki Samsunga byłyby jeszcze słabsze, gdyby nie dobre wieści z innych oddziałów: rezultaty sprzedaży poprawiła część firmy odpowiedzialna za półprzewodniki, swoje dorzucił też segment wyświetlaczy - wypełniły one, przynajmniej częściowo, wyrwę powstałą wskutek załamania sprzedaży droższych smartfonów. I wydaje się całkiem prawdopodobne, że w kolejnych kwartałach segmenty te również będą notować dobre wyniki: napędzą je m.in. dobra sprzedaż smartfonów Samsunga oraz współpraca z Apple. To swoiste koło ratunkowe okazuje się naprawdę ważne - pozazdrościć może go chociażby HTC, które na razie jest całkowicie uzależnione od sprzedaży smartfonów.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama