Jeden z twórców pracujących nad "Arcane" mówi wprost, dlaczego ten projekt był tak kosztowny. I niejako zdradza też, dlaczego był tak dopieszczony.
"Nie jesteśmy studiem filmowym": to dlatego "Arcane" było takie drogie i wybitnie dopracowane?
"Arcane" to jedna z najpiękniejszych animacji, jakie kiedykolwiek powstały. Można lubić uniwersum, na którym bazuje, można go nie lubić -- ale rozmachu projektowi odmówić... po prostu się nie da. Twórcy wykonali kawał znakomitej roboty, a im baczniej przyglądamy się wszelkim detalom, tym bardziej to dostrzegamy.
Ale za tym rozmachem stoi również ogromny budżet. Wielu obserwatorów było zszokowanych, że wyprodukowanie dwóch (krótkich, co by nie mówić) sezonów animacji miało kosztować 250 milionów dolarów. Mając na uwadze, że w dwóch sezonach było tylko 18 odcinków -- daje nam to średni koszt 13,8 milionów na odcinek. To bez wątpienia dotychczas najdroższy serial animowany w historii. Czy było warto? Zdaniem wielu: jak najbardziej. Bo Riot Games trzymali wszystko u siebie i dbali o najdrobniejsze szczegóły. A na temat kosztów produkcji wypowiedział się zaangażowany w projekt Alex Seaver, który w wywiadzie udzielonym serwisowi powiedział:
Serial jest tworzony przez Riot Games, co moim zdaniem jest jednym z powodów, dla których jego produkcja zajęła dużo czasu. Wszystkie te artykuły o tym, jak drogie to było, to dlatego, że nie jesteśmy studiem filmowym i telewizyjnym, jesteśmy firmą zajmującą się grami. Ale myślę, że jest to również powód, dla którego pod pewnymi względami przełamaliśmy klątwę adaptacji gier wideo, czy jakkolwiek ludzie to określają, ponieważ tym twórcom najbardziej zależy na grze. To oni ją stworzyli. Nie zleciliśmy pracy nad projektem specjalistom z branży filmowej i telewizyjnej, co mogło przecież idealnie zadziałać. Ale w przypadku czegoś takiego, potrzebowaliśmy czegoś ekstra i wyjątkowo, dlatego zdecydowaliśmy się pracować nad całością w Paryżu, w studiu Fortiche (...)
I to prawdopodobnie w dużej mierze jest sekret tego, dlaczego prace trwały tak długo - i koszta były tak wysokie. Jednak mówiąc o tych 250 milionach dolarów za osiemnaście odcinków, warto mieć też na uwadze, że w tej kwocie ma zawierać się znacznie więcej niż tylko sama produkcja. Wliczone są tam również wydatki, które przeznaczono na promocję serialu. A nie trzeba być wcale specjalistą i znawcą branży by wiedzieć, że te niejednokrotnie w przypadku hollywoodzkich produkcji sięgały horrendalnych kwot.
Może któregoś dnia dowiemy się, jak się te koszta rozbijały. Ale jakkolwiek by one nie były przeliczane, jednej rzeczy serialowi odmówić się nie da. Postawił poprzeczkę na tyle wysoko, że już teraz wypatruję serialu animowanego, który podąży tą samą ścieżką. Będzie równie dopieszczony, przemyślany i dopracowany. Jeżeli ma to być adaptacja gry - to nawet lepiej. Bo dotychczasowe, delikatnie mówiąc, nie urzekały jakością wykonania, nawet jeśli fabularnie trudno było się do czegokolwiek przyczepić...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu