Gry

Nie będziemy tego tolerować – Premier zabiera głos w sprawie kontrowersyjnej gry

Patryk Koncewicz
Nie będziemy tego tolerować – Premier zabiera głos w sprawie kontrowersyjnej gry
Reklama

Ubisoft jeszcze nigdy nie mierzył się z takimi kontrowersjami. W sprawie Assassin’s Creed Shadows wypowiedział się nawet premier Japonii.

Za nami kontrowersyjna premiera Assassin’s Creed Shadows, czyli gry, która miała wyciągnąć Ubisoft z wizerunkowego dołka, a okazała się prawdopodobnie ostatnim gwoździem do trumny. Ileż było wypowiedzi developerów, ileż paneli dyskusyjnych, ileż aktualizacji i przekładania premiery – wszystko po to, by produkcja i tak ostatecznie została zbombardowana negatywnymi ocenami przez rozjuszonych fanów uniwersum. Co ciekawe Ubisoft wkurzył nie tylko samych graczy, ale też… premiera Japonii. Shigeru Ishiba w mocnych słowach podsumował postawę francuskiego studia.

Reklama

Awantura o świetnie w Assassin’s Creed Shadows

Nie będę ponownie wyjaśniał, dlaczego Assassin’s Creed Shadows na wiele miesięcy przed premierą zostało skazane przez społeczność na porażkę, bo o kontrowersjach wokół gry pisaliśmy już wielokrotnie. Wspomnę jedynie, że obawy o poprawność polityczną, wątki DEI i historyczne niezgodności potwierdziły się, a na domiar złego sama gra boryka się z typowymi dla serii problemami technicznymi, o których Konrad wspomina w swojej recenzji. Skupmy się na skutkach podjętych przez Ubisoft decyzji, które doprowadziły do interwencji władz Japonii.

Premier Japonii – Shigeru Ishiba – wypowiedział się na temat niszczenia świątyń, które są dla narodu Kraju Kwitnącej Wiśni bardzo ważnym elementem kultury. W Assassin’s Creed Shadows można nie tylko zabijać mnichów, ale też niszczyć świątynie. Ishiba uważa, że może to zachęcać do szkodliwych zjawisk także w rzeczywistości, bo w dochodziło już do podobnych czynów ze strony przyjezdnych obcokrajowców. Premier podkreślił też, że Ubisoft nie kontaktował się z nikim w sprawie wykorzystania wizerunku świątyń, a na dodatek nie uzyskał zgody na użycie ich nazw w grze.

Polityk chcę tę sprawę omówić między innymi z przedstawicielami ministerstwa kultury oraz spraw zagranicznych. Dodał także, że profanacja świątyń to zniewaga dla całego narodu.

To naturalne, że okazuje się szacunek dla kultury i religii danego kraju, i ważne jest, aby wysłać jasny sygnał, że nie będziemy tolerować żadnych działań, które nie szanują kultury i religii danego kraju – Shigeru Ishiba

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama