Motoryzacja

Nie będzie taniej Tesli w tym roku. A to tylko początek problemów

Kamil Pieczonka
Nie będzie taniej Tesli w tym roku. A to tylko początek problemów
Reklama

Za wcześnie by napisać, że Tesla ma czasy świetności już za sobą, ale bez wątpienia gwiazda tego koncernu w ostatnim czasie mocno przygasła. I nie wygląda na to, aby miało się to zmienić w najbliższym czasie.

Akcjonariusze Tesli już kilka miesięcy temu wzywali Elona Muska, do zrezygnowania z polityki i powrotu do skuteczniejszego zarządzania swoimi spółkami. Tesla łapie zadyszkę, notując gorsze wyniki niż w poprzednich latach, a SpaceX zanotował dwie porażki pod rząd w programie Starship, co do tej pory raczej mu się nie zdarzało. Ekscentryczny miliarder zdaje się tym za bardzo nie przejmować i nadal angażuje się politycznie, ale w pewnym momencie będzie musiał wreszcie zareagować, bo w Tesli dzieje się coraz gorzej.

Reklama

Cybertruck to porażka

Wizje Elona Muska nie zawsze się sprawdzają. Owszem, udało mu się zbudować kilka świetnych elektrycznych modeli samochodu, ale jego ostatni pomysł - Cybertruck okazał się niewypałem. Jak wynika z informacji jakie przeciekają do mediów, produkcja w Teksasie jest stopniowo wygaszana, bo brakuje chętnych na futurystycznego pickupa. Na stronie Tesli trwa ciągła wyprzedaż, a na swoich nabywców czekają jeszcze modele z 2024 roku. Zniżki sięgają nawet ponad 10 tys. USD, ale to nie wydaje się za bardzo poprawiać sytuacji. Nie znamy dokładnych danych sprzedażowych, bo model ten jest w jednej grupie z S i X, ale nawet po tych liczbach widać, że nie jest dobrze.

W tym czasie Tesla zamiast zająć się produkcją taniego elektryka, który pozwoli dalej skalować produkcję i sprzedaż, zajmuje się futurystycznymi taksówkami - Cybercab. Pomysł może i ma sens, ale oprogramowanie do autonomicznej jazdy stworzone przez Tesle nadal nie jest w 100% funkcjonalne. W rezultacie może się okazać, że pojazd będzie gotowy, ale nie będzie w stanie spełnić pokładanych w nim oczekiwań. Na to wszystko nakłada się rosnąca konkurencja, zarówno rodzima w USA, jak z Europy oraz Chin. Tesla ma nadal olbrzymi kawałek torty na rynku EV, ale z kwartału na kwartał traci udziały, bo odświeżanie starych modeli już nie wystarcza.

Nowy model opóźniony o pół roku

Remedium na te problemy miał być nowy, tańszy pojazd bazujący na odświeżonym Modelu Y. Jego produkcja powinna wystartować w USA w 3. kwartale tego roku, ale jak donosi Reuters, tak się nie stanie. Informację tą udało się potwierdzić w aż trzech źródłach, ale żadne z nich nie precyzuje z czego wynika opóźnienie. Obecnie premiera nowego pojazdu przełożona jest dopiero na początek przyszłego roku. Nowy samochód miał być nieco mniejszy niż Y, gorzej wyposażony i posiadać mniejszą baterię, ale za to powinien być przynajmniej 20% tańszy w produkcji, a co za tym idzie również w zakupie.

Nowa wersja oznaczona nazwą kodową E41 miała też być produkowana w Chinach, ale tutaj również nie nastąpi to szybciej niż w 2026 roku. Wiadomo natomiast, że Tesla pokłada spore nadzieje w tym pojeździe, bo jego planowana produkcja na 2026 rok to 250 tys. sztuk. Problem tylko w tym, że Tesla potrzebuje poprawy wyników finansowych tu i teraz, a nie dopiero za rok. W najbliższy wtorek poznamy wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2025 roku i z pewnością podczas konferencji wynikowej padną pytania o przyszłość koncernu. Elon Musk tym razem nie wykpi się pustymi obietnicami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama