Niedawno Tomasz pisał o plotkach dotyczących kolejnego Nexusa. W branży zaczęto spekulować, że ten sprzęt Google stworzy z chińskim partnerem. Czy tak...
Niedawno Tomasz pisał o plotkach dotyczących kolejnego Nexusa. W branży zaczęto spekulować, że ten sprzęt Google stworzy z chińskim partnerem. Czy taki scenariusz wydaje się prawdopodobny? Nawet bardzo, postawiłbym pieniądze na któregoś z chińskich graczy. Z całą pewnością nie byłoby to jednak Xiaomi. I nie chodzi o jakość ich sprzętu czy niechęć do firmy - po prostu nie wierzę w taki sojusz.
Dzisiaj pod uwagę brałbym dwie chińskie firmy: Lenovo oraz Huawei. Obie od dawna współpracują z Google, obie mają silną pozycję na rynku i nieźle się rozwijają. Przestrzegają prawa patentowego (gdy muszą) i nie są typowymi chińskimi kopiarkami. Korporacje wybrały inny model budowania biznesu w sektorze mobilnym: Huawei organiczny, Lenovo zdecydowało się na przejęcie i restrukturyzowanie Motoroli. Trudno stwierdzić, kto lepiej na tym wyjdzie. Obaj gracze potrzebują wsparcia Google i obaj mogliby sporo zyskać za sprawą Nexusa. Możliwe, że wybrańcem będzie Huawei ze względu na Nexusa 6 - to dzieło Motoroli, która teraz należy już do Lenovo. Tyle w temacie "kto mógłby współpracować z Google". A dlaczego skreślam Xiaomi?
Należy sobie zadać pytanie: co ta współpraca dałaby obu firmom? Google zapraszając do współpracy różne firmy robi dwie rzeczy: pokazuje, że nie faworyzuje żadnego producenta i stara się utrzymać równowagę na rynku, ostatnimi czasy odtworzyć ją po kresie totalnej dominacji Samsunga. Zdobywa w ten sposób lojalnych partnerów. Czy Xiaomi byłoby takim partnerem? Nie. Przecież oni tworzą swój ekosystem, a przedstawiciele firmy powtarzają, że Xioami nie jest producentem sprzętu, przynajmniej nie w pierwszej kolejności, lecz graczem internetowym. Tak jak Google. Co korporacji z Mountain View po romansie, jednorazowym strzale, z tą marką? Tylko zapewniliby im większą popularność i pokazali, że to ważny producent, a tego Google nie chce.
Co zyskałoby Xiaomi? w przypadku Nexusa ochronę patentową i rozgłos, ale... o nich i tak dużo się mówi i poradzą sobie bez wsparcia w postaci Nexusa. Jednocześnie nie chcieliby promować rozwiązań Google, ich usług, bo to zaszkodziłoby ich interesom w dłuższej perspektywie. Po Nexusie nagle rozpoczęliby zacieśniać współpracę z korporacją z Mountain View i zmieniliby model biznesowy? Przecież staliby się zwyczajnym producentem sprzętu, który nie zarobi kokosów otrzymując obecną politykę cenową.
Pojawia się wątek Hugo Barry, człowieka, który kiedyś pracował dla Google, a dzisiaj zasila szeregi pracowników Xiaomi. Dobre spoiwo? Nie, jeśli przypomnimy sobie plotki krążące w branży po jego odejściu z Mountain View - podobno nie tęskni za byłym pracodawcą, a w grę wchodzą sprawy towarzyskie. Nie chcę się zagłębiać w ten temat, ale takie motywy raczej nie zbliżą obu firm. Zresztą, nawet gdyby Barra był w świetnych stosunkach z dawnym pracodawcą, to czy byłby w s tanie przekonać obecnego szefa do mariażu? Wątpię.
Google i Xiaomi w kolejnych latach mogą stawać się coraz większymi konkurentami i przestaniemy słuchać opowieści o jednej drużynie Androida. To mit. Podkreślę jeszcze raz: nie mamy do czynienia z duetem: dostawca sprzetu + dostawca oprogramowania. Obie firmy tworzą oprogramowanie, a jedna wsadza je do własnych urządzeń. Chcą zarabiać na sofcie i wydaje się mało prawdopodobne, by ich ścieżki rozwoju nagle dziwnym trafem uległy scaleniu. Nexus od Xiaomi? Zrobiłbym wielkie oczy gdyby do tego doszło.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu