Kiedy czytałem dzisiejszy artykuł na BBC.com o nowej aplikacji społecznościowej NewNew, miałem nieodparte wrażenie, że już gdzieś to widziałem. Tak, to nowy TikTok, z tą różnicą, że tutaj użytkownicy będą płacili za oglądanie tych w przeważającej liczbie głupot.
Już się mogło wydawać, że nie ma miejsca na nową aplikację społecznościową, jednak pomysł na NewNew pokazuje, że jest tu jeszcze spore pole do zagospodarowania. Jednocześnie żywię obawy, że nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Miałem kilka podejść do TikToka, ale za każdym razem po kilku dniach z zażenowaniem usuwałem tę aplikację ze smartfona. Nie wiem, nie znam sceny zagranicznej sceny TikToka, ale polski pomysł na tę aplikację mocno rozczarowuje. Tak mocno, jak bardzo pewne jest, że NewNew sprawdzi się u nas nad Wisłą.
Patrząc jak z jednej strony bardzo dobrze przyjmują się głupie wyzwania „twórców” na TikToku, z drugiej jak hojni są internauci na dotowanie patostreamów na YouTube jestem przekonany, że znajdą się chętni na opłacanie tego na NewNew.
Zainstalowałem tę aplikację na iPhone. Zasada działania jest prosta, twórcy na filmikach pytają fanów o różne decyzje i aspekty związane z ich życiem, nie wiem, w co mają się ubrać danego dnia, czy co zjeść, a fani głosują za którąś z proponowanych opcji. Aby móc głosować, głosy trzeba kupić, jeden głos kosztuje 6 dolarów - im więcej głosów się kupuje, tym wychodzi taniej. Wpływy po potrąceniu przez twórców aplikacji prowizji lądują na kontach właścicieli profilu.
Póki to jest zabawna i lekka forma, czyli tak jak wspominałem wybór ciuchów czy jedzenia, wydaje się to nieszkodliwe, ale niemal pewne jest, iż z czasem i pogonią za większymi wpływami, twórcy będą wymyślali coraz głupsze wyzwania i zadania, a to już będzie prosta droga do zalewu patotreściami i w tej aplikacji.
Na tę chwila dostępna jest wersja na iOS, NewNew na Androida pojawi się zapewne w dalszej kolejności.
Źródło: BBC.com.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu