Netflix opublikował dzisiaj w nocy wyniki finansowe za 3. kwartał 2022 roku i okazało się, że jest całkiem nieźle. Po dwóch kwartałach spadków liczby abonentów, druga połowa roku zaczęła się bardzo pozytywnie ze wzrostem większym niż oczekiwano. Na te wieści mocno zareagowała giełda, akcje giganta drożeją dzisiaj o 14%.
Netflix zyskał 2,4 miliona abonentów, głównie w Azji
Spadek liczby abonentów w pierwszej połowie roku nie był duży, ale była to pierwsza taka sytuacja w historii Netfliksa, co mocno przestraszyło inwestorów. Spółka również zaczęła ostrożniej podchodzić do swoich prognoz i zapowiadała, że w 3. kwartale 2022 roku przybędzie jej tylko 1 milion nowych użytkowników. Rzeczywistość okazała się jednak znacznie bardziej pozytywna, liczba abonentów wzrosła o 2,4 miliona i wynosi obecnie nieco ponad 223 miliony. Najwięcej osób wykupiło abonament w Azji, gdzie przybyło 1,4 miliona nowych klientów, ale dodatni wynik zanotowano na wszystkich rynkach, choć wzrosty były symboliczne.
Netflix podał też najbardziej prawdopodobne przyczyny znacznie lepszych wyników. Według firmy to głównie zasługa silnej wakacyjnej ramówki, kiedy to na ekrany trafiły takie tytuły jak Stranger Things (4. sezon) czy zrealizowany z ogromnym rozmachem The Gray Man. Swoją cegiełkę dokłada również fakt, że większość produkcji publikowana jest w całości. Dzięki udostępnianiu całych sezonów za jednym zamachem, Netfliksowi łatwiej jest zbudować modę na dany serial, bo szybko pojawiają się oceny całej produkcji. Oznacza to, że tego typu polityka będzie realizowana również w przyszłości i nie musicie się obawiać, że binge watching wyjdzie z mody.
Jeśli zaś chodzi o konkretne liczby, to Netflix miał w 3. kwartale 2022 roku przychody rzędu 7,92 mld USD co oznacza wzrost o niemal 6% względem analogicznego okresu roku poprzedniego. Spółka zarobiła w sumie niemal 1,4 mld USD na czysto, więc jest nadal na sporym plusie i ta sytuacja ma utrzymać się również w przyszłości. To o tyle istotne, że według informacji opublikowanych w liście do akcjonariuszy, konkurenci w postaci Disneya czy HBO nadal dokładają do swoich serwisów VOD i tracą na tym biznesie nawet 10 mld USD rocznie. Potwierdza to, że zarabianie na streamingu wcale nie jest takie proste jakby się mogło wydawać.
Jakie są prognozy na kolejny kwartał?
Kolejny kwartał również zapowiada się całkiem nieźle, Netlix przewiduje, że powiększy bazę płacących użytkowników nawet o 4,5 miliona, choć nie przewiduje aby była to kwestia tańszego abonamentu z reklamami. Ten ma rozwijać się stopniowo, póki co dostępny będzie tylko w 12 krajach więc jego wpływ na globalne wyniki będzie marginalny. Największym problemem dla spółki jest umacniający się amerykański dolar. Jego wzrost względem niemal wszystkich walut świata sprawia, że spółka odnotuje przychody niższe o niemal 1 mld USD. Ma to o tyle znaczenie, że o ile większość przychodów pochodzi z innych rynków niż amerykański, to koszty ponoszone są głównie w amerykańskiej walucie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu