Netflix "testuje" brak darmowego okresu testowego. Był on dostępny od samego początku obecności serwisu w Polsce, ale najwyraźniej miarka się przebrała. Na jakie inne sposoby Netflix wpływa na nasze decyzje? Jest ich więcej, niż możecie sądzić.

Różne ceny pakietów
Temat ten powraca jak bumerang co pewien czas. Gdy tylko ktoś zauważy zmianę w ofercie Netfliksa, nagłaśnia sprawę, a wtedy okazuje się, że u różnych widzów występują czasem kompletnie różne ceny abonamentu w zależności od wybranego pakietu. Różnice w cenach wahają się od 1 zł do kilku złotych, a co więcej, nie brakowało sytuacji, w których zamiast trzech znanych nam pakietów widniały na przykład cztery. Wtedy liczba dostępnych ekranów i jakość obrazu (czy nawet audio) rozkładała się nieco inaczej. Do tej pory jednak do żadnych permanentnych zmian nie doszło, ale Netflix na pewno uważnie przyglądał się komentarzom i aktywności użytkowników, którzy mogli skorzystać z innej, niż tradycyjna oferta.
Polecamy: Funkcje powinny pojawić się na Netfliksie
Celowy "nieporządek" w zawartości i układzie interfejsu
Aktualizacja interfejsu w aplikacjach na telewizorach i innych sprzętach do nich podłączonych była bardzo potrzebna i określiłbym ją jako naprawdę udaną. Taki krok nie wpłynął jednak w żadnym stopniu na główny element Netfliksa, czyli paski pełne miniaturek (o nich niżej) z serialami i filmami. Te nadal układane są automatycznie albo przez pracowników Netfliksa. Jeśli w grę wchodzi pierwszy ze scenariuszy, to prym wiodą algorytmy, które na podstawie naszej aktywności przygotowują listy tytułów. My nie mamy żadnego wpływu na to, w jakiej kolejności je ujrzymy oraz jakie tytuły będą nam proponowane. Nie możemy zrezygnować z danej produkcji raz na zawsze, bo nawet przyznanie kciuka w dół może nie wystarczyć.
Kompletnie inne miniaturki przy serialach i filmach
Przeglądając ofertę Netfliksa z łatwością można natrafić na tytuły, których się jeszcze nie widziało. Czasem jednak zdarza mi się pomylić dany serial czy film z czymś innym, bo kojarzona przeze mnie do tej pory produkcja z danym obrazkiem otrzymała zupełnie inną grafikę. Netflix ma w zanadrzu zapewne setki projektów, nam pokazuje ich zazwyczaj tylko kilka, ale możemy być pewni, że nie robi tego przypadkowo. To, jaki obrazek na miniaturce zobaczymy zależy z pewnością od tego, jakie gatunki seriali i filmów interesowały nas do tej pory, a także to, jak prezentuje się nasz profil po przepuszczeniu go przez serię algorytmów Netfliksa. Wszystko po to, by zachęcić nas do oglądania.
Zobacz też: Jak działa Netflix? Zaglądamy pod maskę
Pożegnajcie darmowy okres testowy
Jeszcze świeża, bo wczorajsza sprawa - Netflix wyłączył w Polsce okres testowy dla nowych użytkowników. Co do tego doprowadziło? Oficjalnie mamy do czynienia z "testami", o których tak wiele mówi się w kontekście serwisu, ale nasze domysły nie są raczej dalekie od prawdy. Sprzedawane online za prawdziwe grosza konta z miesięcznym dostępem istniały właśnie dzięki darmowemu okresowi próbnemu. Jak widać, nikomu to się nie przysłużyło, bo proceder został ukrócony. W konsekwencji ci, którzy mieliby ochotę wypróbować Netfliksa, nie mogą już tego zrobić, bo już za pierwszy miesiąc musimy teraz zapłacić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu